oj ja tez miałam problemy z kompem...a to nie chodził, a to cos z netem, a to szkoła, a to coś tam... hehe...człowiek z tego zamieszania zapomina o wszystkim...może jednak nadrobię zaległości![]()
oj ja tez miałam problemy z kompem...a to nie chodził, a to cos z netem, a to szkoła, a to coś tam... hehe...człowiek z tego zamieszania zapomina o wszystkim...może jednak nadrobię zaległości![]()
zhej![]()
jak to spółka wybyła?nikt nie wybył, tylko chwilowe okoliczności nie pozwoliły na bywanie na salonach u agasska
dobra, na początek siem pochwalemz matmy na wczorajszym kole zdobyłam 8 punktów na 9
czyli git
![]()
wieczorem "mieliśmy" miłe chwile z Michałem![]()
więc nie miałam jak zajrzec na forum, no a dzis od 7:00 rano bylismy na budowie![]()
agassku wiesz.. mnie tez zamykaja sie strony, ale to chyba kwestia przegladarki, bo otwieram teraz przez Firefox i jest ok, ale nie zmienia to faktu, ze formata trzeba zrobic![]()
eehhh ja chyba tez zaczne od poniedzialku dietkowanie![]()
![]()
mam nadzieje, ze tym razem nie beda to obiecanki-cacanki![]()
a ja witam noemcię![]()
hehe, wiecie co, mój komputer zaczął działać jak gdyby nigdy nic![]()
w ciężkim szoku jestem. bo wczopraj był zdechły. no ja już nic nie rozumiem![]()
ago: to, że mi się czasem strony zamykają to pikuś. teraz mi się komputer cały wyłącza. całkowicie. a potem próbuje włączyć go i nie mogę. pięć razy pod rząd odpala i gaśnie
gratuluję matmy! i decyzji odnośnie diety! nie będą obiacanki cacanki! ani z Twojej, ani z mojej strony :P
złośnica: dziękija też!
noe: nadrobisz, mam nadziejęi że będziesz zaglądała częściej, a nie tylko taki chwilowy zryw, co?
xixa: 15oo?cieszę się. ja też muszę wrócić
![]()
kurde. muszę sobie przetłumaczyć, że lepiej zrobić to od razu, schudnąć i potem mieć spokój, a nie wciąż dieta i dieta.
powiedzmy, że do końca czerwca byłabym w stanie schudnąć do 56 kilo. to jest możliwe. tylko się za siebie zabrać!
ale po drodze narty, na nartach nie schudnę![]()
więc narazie cel na marzec. dojechać do 62 kilo i utrzymać to podczas nart (a potem świąt- bo w dietę podczas świąt nie wierzę :P )
choć kiedyś ładnie się trzymałamale teraz już chyba bym nie dała rady.
Zhej Agasse i reszta Pań
U mnie ok, nawet lepiej niż ok. sama się sobie dziwiędopadła mnie Głodżilla, wziełam parówkę do ręki, już ja mialam pożreć, ale tak popatrzałam i odłożyłam ją. Z żalem , bo z żalem, ale odłożylam.
Ago fajna ta roslinkastrsznie mi sie podoba
i gratuluję matemy, to na pewno dlatego że mocno kciuki trzymałam :P
Xixa to ja cię trzymam za słowo, że już bedzie ladnie.
Agassek hmm, takie zaczynanie od poniedziałku, to wiesz ile dla mnie warte ?? ja już milion razy zaczynalam albo od jutra albo od poniedziałku.
chociaż to moej obecne SB, to tez bylo od jutra, dzień wczesniej na kolację zjadlam z niesamowitym smakiem grahamkę, i w trakcie jej jedzenia zaświtała mi myśl o SB. I działa
To może i tobie uda sie w końcu to od poniedziałku :P
Miłego dnia
no ja też tak myślę
szkoda, że mój się sam nie naprawił....około miesiąca na format czekałambo ja takie sieroctwo marysieństwo, nie umiem
![]()
witaj Agasku
no ja w Ciebie wierzę, ze w marcu 62 a potem postawisz przed sobą kolejny cel
:*
buziaczki
ale fajnie, wiosna idzie![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
halo....
czesc kochanie ..
co tam slychac ?
ja znowu probuje ....
cześć
jenny: już mam kolejny cel58 kilo 16 czerwca musi być!
wczoraj się dowiedziałam, że Pawła kuzyn ma wtedy ślub :P w sumie nie wiem jeszcze czy nas zaproszą (zalezy jaki duży ślub...) ale jeżeli tak, to muszę wyglądać pięknie
marlenka:co się stało?
opowiadaj co u Ciebie, dlaczego Ciebie nie było, jak praca, jak studia, jak waga
wszystko :P
noe: mój też się nie naprawił... cały czas się wyłącza... ale już nie jest taki trup :P a i tak pisać muszę od Radka... dziwne to wszystko
a ja przy komputerach to nic nie potrafię zrobić![]()
![]()
kitola: mam nadzieję, że mi się uda...
wiem, że w weekend bym nie dała rady zacząć (pisałam dlaczego)
a w poniedziałek- zaczną się zajęcia, okres już się kończy, nie będzie tylu pokus... musi się udaćszczególnie, że teraz mam dodatkową mobilizację (przypominam, ze Ty też :P )
więcej niż 6 kilo nie uda mi się pewnie zrzucić przez te 3 miesiące... ale to co
jeżeli będzie cokolwiek mniej, ucieszę się...
jak schudłam wtedy do 65 to czułam się taka ładna i zgrabna. teraz, kiedy ważę 64 czuję się jak spaślak![]()
serio. może nie codziennie. ale są takie dni
uciekam już, bo zaraz Radek mnie wywali :P
miłego dnia :*
heheh...bo tak to już jestwaga mniejsza, a się człowiek dalej czuje jak zawodnik wagi ciężkiej
![]()
oj, ja chyba sobie jakiegoś faceta - informatyka będę musiała znaleźćmam zdolności do psucia, a później nie ma kto tego naprawiać
to w sumie dobry patent...
wykorzystam jak już pójdę na studia.......
![]()
Zakładki