-
cześć. dziś w warszawie szaro.. takie śniegowe chmury się kręcą że poranek wygląda jak wieczór.. no nic. Ważne że na moim talerzu kolorowo 
Niewiem czy wy macie podobnie ale dla mnie, na diecie, nie liczy się tylko to co mam na talerzu ale również to jak mam to podane. Nie mówię tu o tym że mała porcja mały talerz by wydawało się że jest więcej - to oczywiste, ale chodzi mi o dekorowanie potraw, o atmosferę w jakiej je spożywam.
Nauczyłam się na sobie, ale też na moim M. że nawet jeśli śniadanie to zwyczajne kanapki to jeśli dodatki do nich poustawiam na ładnych talerzykach czy w miseczkach, to cały posiłek wygląda jak wizyta w restauracji i oprócz brzucha to i oczy są uradowane.
Tak więc gdy robię placki ziemniaczane to podaję je na półmisku ułorzone jak rozciągnięta talia kart, śmietanę do nich wykładam do miseczki i podaję ładną łyżeczkę, dżemik, miodzik i cokolwiek tam jeszcze mi się wymarzy też wykładam do małych miseczek. Na stole widać obfitość - akurat może placki ziemniaczane nie są dobre kalorycznie ale jeśli tak samo postąpię z jakąś mało kaloryczną potrawą to niesamowicie radująca jest świadomość że mogę tych wszystkich rozmaitości popróbować.
Ostatnio sporo eksperymentuję z nowymi przepisami, sama coś mieszam i plączę ze sobą i chciałabym wam polecić takie rzeczy jak:
Bomba witaminowa:
pisze dokładnei takie porcje gramowe jaki mi wyszły:
- kawałek banana - 68g - 54.40kcal
- otręby - 10g - 25 kcal
- jabłko - połówka średniego ale już bez gniazd nasiennych - 62g - 31kcal
- marchew surowa - 58g - 20.30kcal
- kefir 2% - 66g - 30.36kcal
słodzik sypki odrobina do posypania
-----------------------------------------------------
łącznie 161,06
Ja robiłam danie w miseczce, wyszło sporo i sycące było 
- banana pokroić w plasterki
- jabłko zetrzeć na dużych oczkach
- marchew zetrzeć na durzych oczkach
- połączyć i dodać otręby i kefir
- wymieszać dodając słodzik
wspomnienie wigilii - tak to nazywam bo naprawde mi zapachem przypomina święta
Wiemy że orzechy i suszone owoce dobrze na nas wpływają, więc starałam się wymyślić jakąś taką przekąskę nadającą się na podwieczorek na przykłąd, by było i smacznie i nie za bardzo kalorycznie, zobaczcie co mi wyszło:
- rodzynki - 16g - 57kcal
- orzechy laskowe łuskane ok. 7 sztuk - 10g - 64,80kcal
- morele suszone pokrojone w paski - 16g - 45.60kcal
- płatki kukurydziane - 15g - 57kcal
- pomarańczka bez skórki -połówka - 116g - 46.40kcal
--------------------------------------------------------------------
łącznie 250.8 kcal
rodzynki można namoczyć ale ja zrobiłam z suchymi, dodałam orzechy w całości i pokrojoną w paseczki - by optycznie było jej więcej - morelę suszoną. Dodałam też suche płatki kukurydziane. Do tego połówkę pomarańczy którą dodatkowo podzieliłam na dwa. Jedną połówkę połówki starłam na tarce by puściła duuużo soku - oczywiście flaczek skórkowy trafił do dania nie do smieci, a druga połówkę połówki pokroiłam na małe kawałeczki by było jej optycznie dużo.
Całość zasypałam cynamonem, dużą ilością i dodałam słodziku w pudrze.
W sumie można takie danie uzyskać z musli, albo to zalać wodą czy mlekiem. Ja jednak stawiałam na coś raczej suchego, co można długo żuć i gryźć 
hm.. MaXicHo.. nie gniewaj się że elaboraty na twoim wątku wypisuję...
już zmykam
papa
goss
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki