Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 64

Wątek: Znowu muszę trochę zrzucić :)

  1. #21
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Dzis dzien zaczelam godzinnym spacerem po lesie z psami, nawet kilka razy zaczynalam biec truchtem ale mi strasznie plecak przeszkadzal. Teraz jestem po sniadaniu
    - 2 jajka na miekko
    -pomidor i ogorek kiszony
    - spora kromka chleba cienko z maslem ( niestety jak wpadlam do domu po tym spacerze to bylam tak glodna , ze zanim sie te jajka ugotowaly to musialam cos zjesc i przez to wyszlo tyle chleba )

    Teraz jak mi sie w zoladku wszystko pouklada to biore sie za hantle, nie sa duze - 700 gram , ale mam problem z lokciami i ciezsze wogole nie wchodza w rachube , nawet nie wiem czy dam rade z tymi.

    Na obad mam kapusniak ale taki malo dietetyczny, z mieskiem i skwarkami. Postaram sie nie pochlonac zbyt wiele , chociaz jego zapach jest obezwladniajacy

    No to na razie wsztsko , pozdrawiam !!

  2. #22
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Z jednej strony jestem z siebie bardzo zadowolona a z drugiej jest mi po prostu wstyd . Zaczne od zadowolenia : dwa razy hantle + expander po 30 minut , do tego stepper i tu przychodzi wlasnie wstyd- po 5 minutach myslalam ze mi nogi zemdleja . Moze on jest nastawiony jakos zle, musze mu sie przyjzec. Ale nie bede sie poddawac i widze, ze sam dlugi spacer to za malo . Dostalam jakiegos obledu teraz widzac jakim workiem jestem i sie zawzielam, musze miec miesnie !!
    No to na tyle , jutro zaczynam od spaceru z psami i na 10 do pracy piechotka.
    Dobej nocki !!

  3. #23
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Hej Sibuś!

    Spacery z psami to jest to! Połączenie przyjemnego z pożytecznym. Ale faktycznie lepiej dodać do nich jakiś ruch ukierunkowany na poszczególne partie ciała. U mnie problematyczną partią ciała jest tłuszcz na brzuchu i powinnam zacząć znowu ćwiczyć brzuszki. Jak mi się polepszy jedzonko, to zacznę znowu ćwiczyć w chacie (na aerobic nie mam czasu i kasy.... ).

    No to teraz pomęczę Cię moją psiną... Powinnam może na priva, ale może dziewczyny też coś będą chciały dodać...
    No więc zaczęło się wszystko od tego jak mnie ugryzł u weterynarza. Miał czyszczone uszy i zawsze bardzo płacze bo pani zekrobuje mu wszystko do krwi. Odwinął się jakoś, zdjął sobie kaganiec o moje nogi i odwrócił się (był do nas tyłem) i chapnął w ciągu paru sekund, więc mam nadzieję, że nie wiedział że gryzie swoją najukochańszą panią.... Nawet na niego nie krzyczałam....I jak zaczął się cyrk z moją chorobą, leżałam ciągle na łóżku a blisko niego Astor ma posłanie, więc on tak leżał przy mnie non stop. I wyobraź sobie, że zaczął warczeć na moich chłopaków....Jak się do mnie zbliżali, to zrywał się z posłania z warkotem. Wyglądało to groźnie. Na moje krzyki siadał na miejscu, ale zachwycony nie był i dalej patrzył na nich krzywo. Po wywołaniu ze swojego posłania zachowywał się w miarę normalnie, chociaż na Jacka (mój synuś) potrafił nawarczeć w różnych miejscach mieszkania. I załamałam się, że może mu coś nie daj Boże zrobić....Jacek mam 11 lat i tak się złożyło, że ponieważ wcześniej chorował mój chłop, a mnie nie było w domu, więc Jacek zaczął wychodzić z Astorem na spacery zupełnie sam. Jak ja chorowałam, to na początku też z psem łaził Jacek. I nie wiem, czy Astor (6 letni owczarek niemiecki) zaczął przez to, że Jacek dorasta traktować go jak dorosłego (pan weterynarz kiedyś nam mówił, że psy dużych ras dzieci traktują jak inne psy-tzn. troszczą się, ale chcą dominować), czy że był zazdrosny o mnie. Dzwonilam do znajomych weterynarzy z doświadczeniem z dużymi psami i ich interpretacja była taka, że pies w domu na pierwszym miejscu ma mnie, potem siebie , potem Sławka a na końcu Jacka. I że przez moją chorobę troszczy się o mnie, a nad nimi chce dominować. Kazali nam go złamać, zbić jak warczy i pokonać go fizycznie....To był horror.....Sławek na warkot psa, nałożył mu kaganiec, wyciągnął z miejsca i zlał go, położył się na nim i wyciągnął psie łapy do góry, a Astor leżąc na plecach z łapami do góry i odkrytym brzuchem- warczał na niego....Obłęd! Jak przy mnie warczał na Jacka, to też go skarciłam, dałam pasem (to było straszne) i przydusiłam do ziemi, a on na mnie cały czas warczał wściekle....Ręce mi się trzęsły, bo mój kochany pies był agresywny do mnie!
    Teraz warczy mniej, na mnie wcale, na specerze i w domu jest ok, ale jakoś dziwnie mi w stosunku do psa.....Powinnam znowu zacząć chodzić na szkolenie? On jest normalny? Robimy jakieś błędy wychowawcze?....
    Kończę, bo koleżanka na mnie czeka, napisz kochanie co o tym myślisz?

  4. #24
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    O rany Aia to masz niezly ambaras !! Obawiam sie jednak ze na twojego psa moze nie podzialac metoda silowa. Byc moze w tej chwili twoj pies moze byc targany dwoma uczuciami , checia dominacji i strachem .Moze czuc sie caly czas zagrozony. Sa takie psy, ktore chociazby zatluc je na smierc nie przestana warczec i z nimi trzeba bardziej po dobroci co nie oznacza , ze sie podporzadkowac psu ale starac sie zdobyc psychiczna przewage , nie fizyczna. Jest kilka znanych drobiazgow : po pierwsze jezeli przechodzisz przez drzwi zawsze ty lub maz musicie isc pierwsi , moze syn na razie niech odpusci sobie wychodzenie z psem. Nie wolno psu szarpac zebami smyczy . Jezeli chcsz psa poglaskac nigdy nie rob tego kiedy on przychodzi i traca pyskiem twoja reke , kaz mu wtedy isc na poslanie i dopiero jak go zawolasz mozesz go poglaskac. Jezeli czegos od niego wymagasz musi to zrobic, nie odpuszczaj raz wydanej komendy . Na spacerze nie wolno mu ciagnac , ty musisz decydowac o kierunku i tepie spaceru, pozatym nie wolno mu wyprzedzic osobnika dominujacego. Starajcie sie troszke na razie pochodzic do niego sucho , krotkie poklepanie i " na miejsce" .Zadnego towarzyszenia ci w kuchni czy przy stole , jezeli pies chodzil kiedys na szkolenie codzonnie powtarzaj kilka komend np na spacerze. Starjcie sie na niego nie krzyczec ale bardzo spokojnie aczkolwiek stanowczko egzekwujcie polecenia. Trudno tak wszystko opisac bo nie znam go , ale sa to takie podstawy . Gorzej z waszym synkiem, on nie moze tak postepowac , bo i tak dla psa bedzie na razie " szczeniakiem " ktorego moze w koncu dziabnac dla przywrocenia do porzadku. No jest to niewatpliwie sytuacja na granicy niebezpiecznej. Tu mi trudo cos doradzic , chodzi mi o ten czas kiedy maly jest z psem sam w domu. Naprawde sytuacja jest paskudna. Trzeba liczyc na przywiazanie psa do dziecka , chociaz nie wiem czy to cie pocieszy.Jak mi sie uda zobaczyc cie jutro na gadu to jeszcze pogadamy.

    Dzis ledwo laze po wczorajszych cwiczeniach, ledwo ruszam rekami Straszna parowa ze mnie , zero miesni. Ale to minie Nogi wychodza mi z tylka dzis wiec raczej mialam malo ruchu , rano musialam jechac samochodem do pracy bo po pracy musialam zdazyc na 14 do Sopotu z poworotem a bez autka to by mi sie nie udalo.
    Moje dzisiejsze menu :
    - sniadanie - kaszka manna slodka chwila
    -2 sniadanie- mus owocowy slodka chwila i klka winogron
    -obiad dosc spory kawal karkowki z grila z ogorkami kiszonymi
    -podwieczorek chlodnik warzywny Rolmlecza
    -kolacja troche platkow fitness ( spora garsc)
    Nie wiem ile to moze miec kcal ale chyba nie bylo tak zle

    Pozdrawiam !!

  5. #25
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    już niedaleko do zapisania się na fitnessik
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  6. #26
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Siba, dzięki! Trochę mnie wystraszyłaś psem i Jackiem....Wiesz, Jacek wraca do domu pierwszy i teraz jak wróciłam do pracy, to każę mu dzwonić jak tylko będzie w domu. Ale mówi, że jak są sami, to pies zachowuje się spokojnie. Co prawda jak wybiega mu na spotkanie, to jest jakby wystraszony, kładzie uszy po sobie i merda ogonem, a później zaraz leci na swoje posłanie. No a później jest normalnie. Muszę zaraz zadzwonić do koleżanki, która szkoli psy, bo ja z nim łaziłam na szkolenie, ale 5 lat temu.
    Masz rację z tą dobrocią, dziękuję za cenne uwagi. On chyba należy do tych ciągle warczących w chwili konfliktu, bo tak normalnie, to lubi ludzi i nas też (przyłazi, kładzie łeb na kolanach i trzeba go głaskać i przemawiać). Ale masz świętą rację, że to my powinniśmy regulować życiem w domu, a nie pies. Będę wprowadzać Twoje uwagi w życie, dzięki! A co do Jacka to obserwuję i zaraz dzwonię do kolezanki od szkoleń.

    Twoje menu jest ok, ale najadasz się takim śniadaniem?....Ja kaszki lubię jako przekąski, bo jako danie główne są dla mnie za cienkie....
    Jak mięśnie bolą, to znak, że je rozruszałaś i tak trzymaj!

  7. #27
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Sibuś
    Ty jesteś parówa? A ja co mam powiedzieć? Jak w piątek porządnie poćwiczyłam, to jeszcze wczoraj czułam skutki tych ćwiczeń
    Ale popracujemy nad naszymi mięśniami i będzie ok.
    Widzę, że Tobie już to nawet bardzo dobrze idzie mnie gorzej, ale ale poprawię się
    Co do psów - mój jest taki, ze strachu jak sądzę i w ramach obrony, zatłuc by go można, a będzie się "stawiał". Ale to inna sytuacja, bo on jest mały (10 kg nie waży) więc i mało groźny. A zmienić się go nie da, bo ma już dziadzio skończone 14 lat.
    A co do owczarków niemieckich, zawsze wydawało mi się, że są to psy "do rany przyłóż" i takie też spotykałam... No ale każdy pies ma inny charakter, to też fakt.

    Dobra, uciekam dalej
    Życzę miłegio dzionka
    Buziaki
    Ula

  8. #28
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    a ja cała happy
    suwaczek ruszony
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  9. #29
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Sibko? Wyciągam wątek z 3 strony! Gdzie jesteś?....

  10. #30
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    SIBAAAAAAAAAAAA
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •