-
Waszko kochana, ja z jednym pytankiem wpadam:
KIEDY W KOŃCU SIĘ RUSZY TA NASZA WAGA, TO CHOLERNE 59 KG. :evil:
Widzę, że Eyka ma to samo
No ja ostatnio wzorowo dietkuję i co? I nic :(
Życzę miłego weekendziku dietkowego i żeby wreszcie coś się ruszyło :roll:
Stwierdziłam, że teraz na wagę wchodzę dopiero 8 marca
Buziaki papa
-
waszko :D jak Ty strasznie malo jesz :!: a moza ja tez tak powinnam :?: nie, nie dalabym rady :P :P
Pozdrawiam i zycze milego weekendu :D :D
-
wcale nie jem mało
jestem do niczego i 59 będzie już zawsze ( albo wyżej)
poległam wczoraj na całej lini
mąż zgłodniał po basenie i zrobił sobie cały tależ kanapek z wędlinka ogóreczkiem i innymi dodatkami. oczywiście około 22.
przyłączyłam się do niego
zeżarliśmy całego razowca
:cry: :cry: :cry: :cry:
-
Waszko, to nic. Kto jak kto, ale Ty na pewno dopniesz swego. Twoj organizm jest juz po prostu zmeczony dieta, stad ten razowiec.
Jezu :roll: a jak za mna chodza chipsy i pizza i spagetti i duuuzo sera :x :x :x
Ale grzecznie zjadam zupke cambridge i modle sie, zeby moj maz niczego nie zrobil do jedzenia, bo sie rzuce :(
-
-
Ojjj, Waszeńka, nieładnie... wracamy do pionu, ale już!!
Ja zwykle jak sie skuszę o tej porze na jedzenie, to siedze do drugiej w międzyczasie troszkę cwicząc. Pomijam fakt,że ja sie normalnie o tej porze kładę ;)
Pozdrawiam, życzę rozsądnego jedzeniowo i udanego ogólnie weekendu:)
-
U mnie wczoraj zbyt dużego obżarstwa nie było, ale tak na gg pisałaś o winku, ze wczoraj się skusiłam, bo swierdziłam, ze 59 na pewno w tym tygodniu mnie nie opuści. Już mam dosyć na całej linii :oops: :twisted: Nie mogę patrzeć na te 59 i widzę, ze nie tylko my mamy z tym problem. Na łyżwach byłaś?
-
Waszko będzie dobrze. Raz sie skusiłaś no i dobra. Teraz znowu zaciśniesz pasa i dalej będziesz na dietce ;) Dalej wytrwale do przodu.
Pzdr serdecznie weekendowo.
Ja zmykam do łóżka bo jestem chora :(
-
Waszka nie miej wyrzutów, jak smakowały kanapki, to napewno poszły na zdrowie, ja też jak wracam z basenu to jestem baaardzo głodna, więc albo siadam do kompa, albo idę spać, a wczoraj po basenie też zgrzeszyłam, bo nie włączyłam kompa , tylko poszłam do kuchni :oops: :oops:
http://www.gifs.ch/clowns/images/cl_001.gif
-
Waszko, to ja mam bardziej kaloryczny wyskok.....kabanosy i salami w nieprzyzwoitych ilościach.......buuuuuuuuuu :cry: :oops:
http://www.illustrationweb.com/fi/9280185-30023.jpg