waszka to fut burnning musi byc extra. a aerobiku najbardziej wlasnie lubie czesc pierwsza, czyli rozgrzewke. te wszystkie cwiczenia na podlodze mnie nudza...
Wersja do druku
waszka to fut burnning musi byc extra. a aerobiku najbardziej wlasnie lubie czesc pierwsza, czyli rozgrzewke. te wszystkie cwiczenia na podlodze mnie nudza...
Julcyś, jest ekstra...
Filigree :D mio Cie powitać... a przyznasz się starego nicka??
U mnie dziś dzień dietowy, trzymam się mocno :) tyko kilka ziarenek słonecznika... na szczęście mąż zjadł resztę... i już nie ma pokusy.
Godzina fat burning zaliczona :)
Buziaki da wszystkich
A ja jakoś nie lubie fat burningu... Chyba mam za małą koordynację ruchową bo jak ćwiczenia nabierają tempa to się gubię, nie pamiętam co jest po czym i w ogole :? Ale lubię to jako rozgrzewkę a potem jakieś brzuszki czy coś :)
Ja też się dziś jakoś trzymam ale już w główce zaczynają się pokusy zalęgać :( Musze się trzymac!!!
Waszko, oczywiście że przyznam sie, ale na priv. Jutro
Wy mi tu nie bądźcie takie tajemnicze ;)
Waszeńka, a ja ze mnie dzisiaj sie akpało jak spełzłam z Orbitreka..Cudne uczucie:)
Od jutra robię "plan na dziś" jak Ty :twisted: :twisted: :twisted:
Musi sie udać:)
Pozdrawiam, buziaki
Pozdrawiam i dobranoc waszka.
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...7_DSCN3130.jpg
lato kochane, wiosenko przychodzcie już.
Pan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 9.00 kawałek dorsza z porami, kromka chleba pełnoziarniztego
II śniadanie12.00twarożek z ogóriem i koperkiem
obiad 15.00 koteciki z jajek, surówka z pekińskiej
kolacja 18.00pieczerkowa :D ostatni raz, że też zawsze mi wychodzi taki wieki gar zupy
jabłko
Muszę się wziąć za brzuszki
Proszę, prosze jakie menu!:)
Ja to jem niezbyt wyszukanie. Zreszta leń ze mnie i do ćwiczeń fizycznych i ostatnio do gotowania.
Ja zapewne zjem dziś to co inni moi domownicy, tylko w małej ilości:)
a u mnie:
gulasz
buraczki
ziemniaczki
na obiad:)
na sniadanko dziś zjem chlebek chrupki z jajkiem
a kolacja, nie wiem ...
i jak tam waszko?
wszystko w porządalu jak sądzę, dieta utrzymana, ćwiczenia zrobione?
:D
u mnie różnie, ale daję radę (przynajmniej dietowo i ćwiczeniowo)
i chudnę w oczach chyba :D
tudzież wpadłam w obsesję pielęgnacji ciała swojego :D
WITAJ WASZKA!Ja jestem tu od niedawna,zmagam sie rowniez z kilogramami.Odwiedzilas mnie 2 dni temu na moim temacie,za co dzieki.Wiem z doswiadczenia ze wspieranie jest wazne.Kazda z nas ma wzloty i upadki.Ja przechodze wlasnie upadek,bo dzis przegielam z jedzeniem,mam nadzieje,ze jutro tak nie bedzie.POZDROWIONKA :lol: :)
:D ZYCZE UDANEGO DNIA :D
http://imagecache2.allposters.com/images/EDL/4525.jpg
Dziękuję :D :D
Nie jest dobrze
nic nie spada.
mam karę z grzechy winne
więc muszę mniej jeść
Plan na dziś
woda z miodem i cytryną ( z tego nie zrezygnuję, bo to mnie trzyma w zdrowiu)
kawa z mlekiem ( z tego też nie - mniam mniam)
Śniadanie około 11 twarożek, kromka chleba, pół pomidora,kilka listków cykorii
obiad około 16,30 kotlecik mielony z indyka baz bułki, smażony na oliwie, fasolka szparagowa 150 g
jabłko
Ruch: 120 brzuszków już zrobiam, potem pójdziemy na basen z mężem
miałam schudnąć dwa kg przez styczeń, a niestety nie zanosi się
A zobaczysz, ze schudniesz te 2 kg :)
Waszko - a może zwiększyć liczbę posiłków? do 4 -5 żebyś nie chodziła głodna, bo nie ma nic gorszego niż głód dla naszego chudnącego organizmu :D
w limicie się zmieścisz na pewno przecież :)
tak zdrowiej, metabolizm się poprawia i nie ma nic zbędnego
:D Udanego weekendu i dietki :D
http://imagecache2.allposters.com/images/AGF/3581.jpg
Witaj WASZKO :lol: ,Nie zalamuj sie dasz rade,pomalu waga zejdzie w dol.Ja mam nadzieje ze u mnie sie tez tak stanie.Ze diabel mnie nie podkusi :twisted: ,POZDROWIONKA
A ja jestem pewna że schudniesz te 2kg do końca stycznia :) Teraz napewno masz taki zastój bo Twoj organizm się przyzwyczaił do mniejszej liczby kcal. Ale napewno niedługo ruszy dalej :)
Trzymaj się dietkuj dalej :)
właśnie, zwiększ ilość posiłków, jedz je mniejsze i wszystko bedzie oki.
Sama już nie wiem co zadziała :)
dzisiejszy plan wykonany :)
już się boję weekendu
Trzymam kciuki za weekend, rowniez dla siebie :twisted:
:D będzie dobrze
Dziś dzień rybny wyszed mniam
Pan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 11.00 kromka chleba pełnoziarnistego, sałatka z makreli, ogórek kiszony
obiad 17.00indyk warzywach: fasolka, groszek, papryka, cebula, pomidorki, yżka oliwy, przyprawy
jabłko
Ponieważ nigdzie nie idziemy i nie zapraszaliśmy nikogo powinnam wytrzymać.
Macie rację z jedzeniem częściej - ale na razie muszę szybko pozbyć się brzuszka - będę tak jadła do 21 ( bal) a potem zobaczymy...
Poza tym nie umiem jeść porcji nic - mam wrażenie że cały dzień nic nie jadłam, i to źe działa na psychikę. przyhakmniej jeden posiłek - obiad muszę zjeść więcej
WITAJ :!: WIESZ JA TERAZ JAK ZOSTALAM ZMUSZONA DO LICZENIA WIDZE ,ZE 1000 CZY 1200 KCAL TO MASA JEDZENIA. JA MUSZE SKONCZYC Z WIECZIRNYMI POSILKAMI :!: TY WPYCHASZ WIECEJ NA OBIAD A JA NA KOLACJE :D MILEJ SOBOTY :!:
http://imagecache2.allposters.com/images/KUN/3945.jpg
Działka zimą
http://agarygier.w.interia.pl/P1110315.jpg
Droga do działki jeszcze niedawno
http://agarygier.w.interia.pl/P1113809.jpg
Śliczna masz tą działkę i wogóle jesteś śliczna dziewczyna........widziałam Waszą asterkową stronę, jest rewelacyjna :D
Buziaki :D
hej waszko, dzieki za odwiedzinki u mnie. ja trzymam kciuki za Ciebie, damy rade. a co do tego nieszczesnego jedzenia grzeszkow, to trzeba znalezc na to patent- moze bedziemy sobie je obrzydzac?
buziaki, trzym sie
Dzień się chyba uda - jeszcze jabko mam w zapasie :)
bal zbliża się wiekimi krokami :shock:
moze chociaż troszke schudnę
I jak wyszło z jedzonkiem ?
Ładna ta Twoja działka :) W zimie wszystko wygląda tak cudnie...ale ja niestety nie za bardzo lubie zime :/
jest dobrze, dzień udany :)
800 kcal około, chyba nawet mniej :)
wiem że to mao, ale zamierzam tak tylko do piątku - czyli tydzień - do balu :)
Przygotowujesz sie na imieniny? :D
Gratuluje soboty! Zwlaszcza z pozycji takiego nieudacznika jak ja, jestes po prostu WIELKA :!:
A dzialka piekna, jak ja lubie kiedy snieg pokrywa galezie i jest taki bielusienki i puszysty :)
Też lubię taki świeży śnieg :)
Dzień wczoraj udany.
Pan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 11.00 2 jajka na twardo, kromka cheba razowego, ogórek kiszony, cykoria
obiad 16,30 indyk duszony z warzywami ( udziec bez skóry, fasoka sparagowa, cebula, groszek, papryka, kilka brukselek, koncentrat pomidorowy)
jabłko
150 brzuszków zrobione :)
tez musze zaczać robić brzuszki...
Ja też powinnam wrócić do brzuszków:) Waszeńko, pozdrawiam, przepraszam,ze tak rzadko ostatnio piszę, ale brak czasu..Nigdy nie sądziłam,ze może go aż tak zabraknąć. Ja postuluję o przedłużenie doby o 10 godzin. Wtedy zdąże sie wszystkiego nauczyć, odpisać wszystkim, poćwiczyć , spotkac sie ze znajomymi i wyspać. A teraz tylko połowa tych rzeczy jest reazlizowana..I to przy dobrych wiatrach...
Witaj!Widze WASZKO ze motywacji ci nie brakuje TAK TRZYMAJ,SUPERNARAZIENKO
Udanego nowego tygodnia :D
http://www.net-galeria.pl/data/media/1/Diament.jpg
:) UDANEGO TYGODNIA :)
PODESLIJ JAKIS PRZEPISIK ALE BEZ PAPRYKI :!:
http://imagecache2.allposters.com/im...POD/542229.jpg
Dzień udany - nie zjadłam nic ponad plan - weekend nie zawalony ani razu :)
Gratulacje.. ja dziś cały dzięń leczę kaca... Ale warto było :wink: