Wszytsko jest do d*** :(
Wersja do druku
Wszytsko jest do d*** :(
uwielbiam barszcz, wiec jak Wam zostanie i nie bedziecie w stanie zjeść to mozesz mi wysłac:P
Waszko, wymien mi zalety tej wody z cytryna, poza oczywistymi, ze wzmacnia i uodparnia :) A poza tym to tak trzymaj :!:
Pan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 9.00 kawałek śedzia i kromka cheba, szczypiorek
II śniadanie12.00twarożek, szczypiorek, rzepka biała
obiad 15.00 kotety sojowe panierowane sezamem, surówka z pekińskiej
kolacja 18.00barszcz ukraiński - ostatni raz :D
jabłko
Wczorajszy dzień zupenie udany, mimo braku ruchu. Zrobiam sobie peelng ciałeczka ( ze szczególnym uwzględnieniem pupci i udek) za pomocą żeu pod przysznic i soli do kąpieli. potem oiwka dla dzieci i hoc! - gładkie jak u niemowaczka :)
Super, waszenko :) A barszczu to sie faktycznie ostatnio najesz ;)
ehhh, ten peeeliiinngggg :wink: :wink: :wink:
chyba sobie go w końcu zrobię:)
a co do barszczu to ja bardzo lubię, więc też mogłabym go jeść przez trzy dni, hehe:)
miłego dzionka
barszczyk w każdej postaci.. uwielbiam pasjami :)
i w każdej ilości..
ja dziś będę testować peeling kawowy :D
:D SLEDZE TWOJE WYCZYNY. POZDRAWIAM CIEPLUTKO I DORA :D NOCKOWO :D
http://imagecache2.allposters.com/images/MCG/PF99.jpg
Hmm może ja sobie też jakiś peeling dziś zrobie :) Dobre pomysły masz :)
A u mnie barszczyk jest rzadko :( ale też bardzo lubie jak z resztą większość zup (poza rosołem..)
Pozdrawiam
trzymam za Ciebie kciuki! :)
Ja dzisiaj jadłam jarzynową w czystej postaci - pycha:) I wyprobuwuję Pu -Erha ananasowego -niezły:) Humor lepszy:) Pozdrawiam, buzi:)
Pan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 9.00 kromka chleba z wędzonym grenadierem i papryczką
II śniadanie12.00 twarożek z cebulka i pomidorkiem
obiad 15.00 schab smażony na oliwie, brukselka
kolacja 18.00sałatka z selera
jabłko
Wczorajszy dzień udał się znakomicie - dietka utrzymana, godzinka aerobiku zaliczona
Buziaczki kochane babeczki
nonono...jeszcze mam w pamięci teksty z kilku stron wstecz...ale na szczęście to już historia!!!
cieszę się że idzie ci wsio zgodnie z planem :D a tych herbatek to kurcze muszę poszukać po sklepach, bo mi takiego smaka robicie że hej :wink:
miłego dzionka!!
Gratulacje, waszko :) To kiedy wazenie? W nastepny piatek, czy cos sie zmienilo? :)
:D JAK TY TO ROBISZ :!: JA MUSZE ZAMIENIC KOLACJE NA SNIADANIE :D
http://imagecache2.allposters.com/images/HAD/4235.jpg
trzymam sie jakoś
mimo, ze okres za pasem
Ziutuś w następny piątek :) już się boję - chciałabym 58 do końca stycznia
Dzisiaj śniło mi się, że jadę nad może zaprzęgiem konnym (takim cygańskim wozem). Powoził pan który uczył mnie jeździć samochodem i którego bardzo lubię. Nagle zobaczyłam, że wóz ciągną dwa zabiedzone konie. Zaczełam się awanturować, straszyć policją i konie dostały jeść.
Zastanawiam się czy jeszcze jestem normalna.....
buziaki
Kaszania
oj mnie też wczoraj odwiedziła "ciotka" ciekawe czy masz spostrzeżenia na temat wzrostu wagi w tym okresie...w poniedziałek mam wielkie ważenie i aż się boję :cry:
ale co do dietkowania to u mnie jakoś spoko, hehe, w tym czasie bardziej mnie bierze na porządki...więc i ruchu mam więcej :wink:
a do kaszanki: hehe,sen super, a normalna to jesteś na pewno, musiałabyś kiedyś usłyszeć co mi się śni:)
Korni u mnie do 0,5 od 1,5 kg w górę
czyli zważyam się dziś i waga stoi na 60 więc może ciut schudam
oj na pewno na pewno schudłaś!!!!
dzięki za info, właśnie sobie policzyłam że jak asia0606 skończy swoją akcję odchudzania, to będę w środku cyklu więc mam 0,5-1,5kg w zapasie, hehe, czyżbym oszukiwała, hehe :wink:
To się cieszę że wszystko oki u Ciebie :) U mnie z resztą też...
A u mnie jakoś w czasie okresu nic się wagowo nie zmienia... Ale ostatnio tak profilaktycznie się w te dni nie waże :wink:
Pozdrawiam
było OKI
jestem żarokiem
opchałam talerz placuszków owsianych, popiłam winem czerwonym, moją ulubioną kadarką węgierską. dzień na straty :(
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu u
waszko, dzień może dietkowo na straty, ale za to jaki przyjemny :wink:
:D DOBREJ NOCKI I MILEGO WEEKENDU :D
http://foto.onet.pl/upload/95/96/_565.jpg
dasz rade do 58 do konca stycznia :)
ja bym tez chciala juz moje kilosy zrzucic, ale słabo to widze...
caluje mocno i trzymam kciuki
Miłego wekendu, dobranoc.
http://www.gifart.de/gif234/planeten/00008465.gif
Waszko, na pewno zrzucisz te 2 kg do konca miesiaca :) Przeciez wiesz :) A kadarka i reszta sie nie przejmuj - czasem nawet na diecie wolno.
Eeeetam, placuszki owsiane i kadarka to znów nie tak źle... Dziś się za to zmobilizujesz i dasz radę utrzymać dietke :)
A 58kg do końca stycznia napewno będzie :)
Waszko, jak Cie znam, to będzie nawet 57 ;) Jeden taki dzień to nic złego jeszcze, bedziesz miała większą mobilizację:) Ja mam za to same takie dni..;) 1500 kcal... Pociesza mnie,że przy takim czymś z ruchem też sie chudnie, wolniutko, ale zawsze... Pozdraiwam ciepło (w przeciwieństwie do tego co mam za oknem. U mnie sama biel jest, nawet drzewa sa całe białe, bo pokryte szronem:) ), buziaki:)
waszko, zrobiłam sobie twój peeling wersja: jogurt i cukier...ehhh...na koniec oliwka dziecięca...skórka po tym jak na dupce u mojej madzi:)
natomiast dietkowo katastrofa...no ale cóż...od poniedziałku pełna mobilizacja...eh...byle nie rezygnować...byle nie rezygnować...byle nie rezygnować...
DOBRA :D NOC :D KOWE BUZIAKI :D
http://imagecache2.allposters.com/im...D03/106244.jpg
Pan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 9.00 kromka chleba z sałatką z makreli
II śniadanie12.00 serek wiejski z pomidorkiem
obiad 15.00 udko gotowane bez skóry, brukseka
kolacja 18.00 zupka pieczarkowa zabielana maślanką bez łazanek i ziemniaków
jabłko
Weekend jedzeniowo nie by najgorszy, ale alkoholowy jak licho :oops:
Plan wykonany dokadnie (jeszcze jabko zostało)
godzina na łyżwach zaliczona :):)
Waszko, tak trzymac. Nawet to alkoholowe grzeszenie rozumiem barrrdzo ;)
Waszko jak zabielasz zupę maślanką. Jak próbuję jogurtem albo maślanką to mi się zważa.
Pozdrawiam = buziaki
Kaszania
Pan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 9.00 sałatka z makreli, chleb, kiszony
II śniadanie12.00 twarożek ze szczypiorkiem i pomidorkiem
obiad 15.00 dorsz w porach
kolacja 18.00 zupa pieczarkowa
jabłko
no i oczywiście godzinka fat burningu :)
ten fat burning. tak w zasadzie to jak wygladaja takie przecietne cwiczenia?
Julcyś, to po prosty aerobik - robimy to, so na rozgrzewce przez cały czas, pot kapie, tłuszcz skwierczy :)
Witaj Waszko!
Jestem Twoją cichą fanką, ucieszyłam się z Twojego powrotu i codziennie czytam :D
Znam Cię od dawna.. Zmieniłam nick i ........
Jak zawsze jestem pod wrażeniem Twojego sportowego entuzjazmu i tych łyżew :D
WITAJU :D DOBRZE SOBIE RADZISZ :!:
http://imagecache2.allposters.com/im...5/051_8114.jpg