-
waszeńko, dzieńdoberek:)
kawkę zaliczyłaś? czy tylko mnie nią kusisz :?: :wink:
te twoje 1000kcal to wcale nie dużo....hehehe, same chciałybyśmy tyle jeść:)
powiedz mi jeszcze apropos tej sałaty lodowej i makaronu grahamu...co z tym czosnkiem robisz?? kroisz, siekasz, dajesz z olejem??
a co do działki i kompostu...hehehe....jakby mój D. powiedział: "sama miód";D
buziaczki
-
kawkę zaliczyłam, oczywiście
Chyba przegiełam - dzisiejszy dzień wyszedł mi 794,63.
Ale w porze obiadowej będę akurat się przemieszczać... Rano nie mam apetytu - śniadania jadam z rozsądku, a na wieczór nie chcę "dopychać" bo to nic dobrego.
Ech, jutro się poprawię....
-
Waszka, super sobie radzisz, dziekuje za porade o jabluszkach i jogurcie na moim watku :lol:
Milego i dietkowego weekendu :!:
-
Waszko, dzień dobry i dziękuję za przepyszną kawusię :D
Życzę miłego dzionka! :P
-
Witam.. i zaraz zmykam dalej.. :) wszystkich chce przed weekendem odwiedzic..a pisze tak szybko ze nawet literki zmieniaja swoje pozycje..
a wiec Waszko kochana.. jak troche przekroczysz limit to nie bedzie tragedia.. tym bardziej ze sobie poskakasz w domu.. pocwiczysz.. poruszasz paluchami - poprasujesz.. itp.. to spalisz wszystko z nawiazka..
caluski przesylam.. i milego piateczku.
-
WASZKO TROSZKIE MAŁO. WIEM JAK DZIEWCZYNY MNIE WYZYWAŁY JAK NIE DOBIJAŁAM DO 1000KCAL.ZDARZA MI SIE TO TERAZ TEŻ NIERAZ , DLATEGO WOLE NIE PISAĆ ILE I CO JEM.
ŻYCZĘ SUPER WEEKENDU.http://republika.pl/blog_rn_533774/952624/tr/bd4op.gif
-
-
Ja nię będę ukrywać, ile jem. Tyle ile wyjdzie - staram się trzymać 900-1100. Ale wole niedojeść niż dopychać na wieczór.
Dziewczynki, napiszę swój plan na sobotę i niedzielę, bo wyjeżdżam i będę dopiero w niedzieę wieczorem
Plan jedzeniowy - sobota
woda z miodem i cytryną
Śniadanie: grahamka, tuńczyk WSW, pomidor
Kawa z mlekiem 2%
Obiad żurek z odrobiną kiełbasy, jajko
owoce gruszka
Kolacja kiełbasa biała, ćwikła
owoce jabłko
ruch przerzucanie kompostu, długi spacer po lesie
Plan jedzeniowy niedziela
woda z miodem i cytryną
Śniadanie: jajecznica na mleku, pomodor
Kawa z mlekiem 2%
Obiad kawałek pasztetu z ćwikłą
owoce gruszka
Kolacja pierś z kurczaka, kapusta kiszona gotowana (kolację będę jada już w domciu, nie chce mi się wieźć tyle tego)
owoce jabłko
ruch to samo co w sobotę
Zdam relację w niedzielę, co i jak... Ale myślę, że wytrzymam bo do sklepu daleko, a zabieram dokładnie wyliczone jedzenie 9 maz też podjadał nie będzie :lol:
-
Udanego weekendu Waszko i baaaaaaardzo dziękuję.
-
faktycznie malo te 700ileś kcal...
no ale masz rację, po co jeść na noc...
ciekawe ile spala się przy przerzucaniu kompostu?? :wink: :lol: :lol: :lol: