Strona 813 z 841 PierwszyPierwszy ... 313 713 763 803 811 812 813 814 815 823 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 8,121 do 8,130 z 8402

Wątek: Sezon Działkowy :-)

  1. #8121
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

  2. #8122
    Awatar misiala
    misiala jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-11-2005
    Mieszka w
    Toronto
    Posty
    1,291

    Domyślnie

    relaksuj sie przy pracy na dzialeczce
    udanej majowki

  3. #8123
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Waszus, sciskam majowo. I jak, wypoczelas?

  4. #8124
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Waszko melduję, że u mnie wszystko dobrze :P :P
    Schudłam ... 100 g znaczy się jest OK, waga utrzymana

    Buziaczki, miłej niedzieli

  5. #8125
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    raporcik długo-weekendowy
    jedzonko nie było wzorowo. codziennie jadłam coś słodkiego do kawy około 11, bły dwa grille i alkohol. ale i tak jest dobrze, ale o tym w przemyśleniach za chwilę
    ruch dużo pracy w ogrodzie, szorowanie szczotką ryżową zapuszczonej terakoty na tarasie ( liczę do ruchu, bo szorowałam dwie godziny spocona jak ruda mysz - o ile myszy się pocą ) , codzienne spacery - ale pies jest szczęśliwy i około 30 km w sumie na rowerze - tylko dwie małe wycieczki, pogoda nie sprzyjała
    dla siebie balsam, ujędrnianie biustu, wszystkie kremiki, dzielna byłam i nie odpuszczałam marzyłam o opalaniu, ale nie wyszło


    A teraz dobre nowiny. Suwaczek posunął się o 300 gr, czyli ważyłam dziś rano 57,8. jadłam dużo, wg moich pojęć za dużo.
    No i teraz wnioski wyciągnięte po weekendzie, a właściwie dziś rano. Rozmyślałam sobie jadąc samochodem do pracy, że ja do tej pory wolno chudłam, albo wcale, a przy każdej okazji nabierałam wagi, bo ogólnie jadłam za mało.
    najlepszym dowodem tego jest ten długi weekend.
    jadłam ciastka, torcik wedlowski, lody, więcej pieczywa niż zwykle, np kanapki na kolację (grzech śmiertelny, posmarowane majonezem) i waga zareagowała pozytywnie.
    od dziś zwiększam ilość kalorii i wierzę, że waga i tak prędzej czy później dojdzie do wymarzonych 55 (mogą być z kawałkiem )

    do tego spadłam ze schodów. kompletnie nie wiem jak to zrobiłam, chyba zaczepiłam japonkiem o schodek i ryyyyyms. walnęłam głową aż mnie zamroczyło na chwilę...
    mam guza ciut ponad skronią, guza na kości piszczelowej pod kolanem, wielkiego i bolesnego, ale kość cała na szczęście. Do tego niosłam talerzyki do mycia po grillu. odłamek biednego stłuczonego talerzyka utkwił mi w policzku i teraz siedzę w pracy ze sznitem na policzku - ogólnie nic mi nie jest


    Plan na dziś:
    Śniadanie 9.00: dwie kromki chleba, sardynki z puszki w pomidorach, rzodkiewki
    Kawa z mlekiem
    Obiad 14.00 serek pleśniak light, winogrona różówe
    przegryzka jogobella truskawkowa
    Kolacja 19.00 zupa jarzynowa z makronem pełnoziarnistym

    Ruch długi spacer, jazda konna
    dla siebie ujędrnianie biustu, balsamowanie ciałka, kremiki
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  6. #8126
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Ups, waszko, dobrze ze tak sie ten upadek skonczyl, brzmi to dosc niebezpiecznie. Fajnie, ze waga spadla i super, ze do takich pozytywnych wnioskow doszlas

  7. #8127
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Ja od dzisiaj już na tysiaku, będę stopniowo dochodzić do jakichś 1700-1800 kcal :P

    Też często miałam tak, że jak jadłam za dużo i wcale nie dietetycznie, to waga spadała
    Fajnie, że doszłaś do takich wniosków

    I oczywiście gratuluję kolejnego spadku wagi

    A upadek chyba być dość groźny jednak, skoro masz guzy Na pewno nic nie zwichnęłaś? ... może warto sprawdzić? ...
    Ale 'przygoda'

    Miłego poniedziałku Waszko

  8. #8128
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    no cóż...może i ja mam podobnie, bo przecież też pojadłam w weekend i spodnie mam ciagle luźne pomimo wyżerki może by tak jednak wleźć na france
    Aga, siniaki pal licho pogoją się ale jak buzia Żeby tylko blizny nie było
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  9. #8129
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Guzy są, ale nawet nie bolą mnie za bardzo
    a to na buzi powinno nie pozostawić śladów, to tylko draśnięcie
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  10. #8130
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    no to mnie uspokoiłaś, moja przyjaciółka miała podobny przypadek do Ciebie - wbiła jej sie syba w twarz -tzn.odłamek ale tak szpetnie rozciał, że skończyło się na plastycznym szyciu, a i tak została blizna
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •