Strona 16 z 35 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 26 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 151 do 160 z 347

Wątek: GigantojęzyczneToffi chudnie, ale co za chudo to nie zdrowo!

  1. #151
    GigantojęzyczneToffi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wita Was Gigantojęzyczny Filozof!
    Jest godz. 00:18, a Gigantojęzyczny Filozof zemdlony czuwa nad tym idiotycznym kompem i liczy nie wiem na co :P
    Wstałam rano z ochota na zmianę. POszłam do fryzjera. Scięłam się na kilka centymetrów. Czuję się najbardziej odjechaną nastolatka w tym kraju
    Stawiam sobie moje kochane włoski na żelik i wyglądają bardzo zadziornie
    Pierwszy raz dziś (od dawien dawna) nie rozpoczęlam poniedziałku od mega-diety. To jakaś innowacja. Zwykle w poniedzialek nic nie jadłam (rozpoczynałam dietę )
    a od wtorku sobie "odbijałam". LOL.
    Dziś było inaczej. Zeżarłam (nie da się tego inaczej określić) spoko smakołyków
    A teraz mi nie dobrze. No i dobrze. To znaczy dobrze, że nie dobrze. Nie ważne :P
    Chciałabym od jutra (znaczy się od dzisiaj) zabrać się za siebie...
    Oj, chciałabym...
    Za to dzisiaj spotkała mnie miła niespodzianka związana z Moim Gumisiem. Popisywacz jeden Hihih. Widziałam jak się poopisywał na wf :P Przypadkiem jak przechodziłam obok. Uwielbiam te jego popisy. I przyznam, że było mi strrrrrrrrasznie miło.
    Wiem, jestem nad wyraz szczera. Kto inny napisałby: szłam obok Niego, a on kopał piłke. Robił to w ciekawy sposób, tak, jakby się popisywał, no ale czmużby to miał robić? No, co Ty! Chyba nie przede mną... a gdzie tam!
    A JA MÓWIĘ JASNO I KLAROWNIE: PRZEDE MNĄ. I BASTA.
    I całkiem możliwe, że jednak nie przede mną. Ale jak sobie wmówię, że przede mną. To przede mną. I odrazu lepszy humor. Czaicie o co biega?
    o AFIRMACJE.

    SCHUDNĘ. I NIKT I NIC MI W TYM NIE PRZESZKODZI.
    JESTEM PIĘKNA. I NIKT I NIC MI NIE WMÓWI, ŻE JEST INACZEJ.

  2. #152
    GigantojęzyczneToffi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ooo widzę tłumy, ludzie nie tak tłoczno i nie tak szybko! Dla każdego znajdzie się kawałek miejsca na wypisanie kilka zdań. LOL. Wiem, jestem żałosna.


    Dzisiejszy dzień był nad wyraz cudowny. Rano pojechałam z klasą na rowerkach (do teraz czuję pupę) na ognicho Graliśmy w piłkę, piekliśmy kiełbaski (ups! )
    wspominaliśmy etc. Smutno tak jakoś...za 3 tygodnie bedzie "baj baj"
    Przejechaliśmy ok. 20 km. Dla mnie to bardzo dużo. Lubię rower, ale nie pod górkę i pod górkę...
    Po powrocie wyskoczyłam z przyjaciołkami do kina na Harrego
    Polecam każdemu

    Jutro wolne. Jak dla kogo- ja musze sie przygotowac z 3 przedmiotów.
    Matmo, fizo, gero- nadchodzę.

    wiola-nadal nie wieszak.

  3. #153
    GigantojęzyczneToffi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    buuuuuuuuuuuuu
    kaj wy ? zostałam sama na placu boju, w dodatku gruba i ociążała!
    Jak mi się tu nikt nie wpisze, to :P

    No ja nie pisałam już trochę czasu, ale to spowodowane było natłokiem obowiązków
    Dziś za to zdałam z fizyki I się bardzo cieszę, bo nie uczyłam się nic, a nic, za to dostałam tak banalne pytania (tzn. wylosowałam), że o Mamma Mia! :P
    Za to jutro mam zaproszenie do prezydenta miasta na herbatkę ( łaaaaa ). Chce mnie pochwalić osobiście za te zwycięztwa recytatorskie (o czym ja moge rozmawiac z takim prezydentem?! )
    W sobote byłam na weselu było odlotowo (dlatego nie pisałam)
    Nie spałam w ogole, a jak już sie przespałam to 2-3 godzinki.
    Wytańczyłam się za wszelkie czasy, ale i najadłam bo stoły wrecz uginały się od jedzenia, nie mówiąc o alkoholu którego było miliardy. A moja kochana rodzinka z wujkiem na czele się nieźle wybawiła. Wujek już w kosciele był po "wódeczce" Nie ma to jak wiejskie wesele
    W efekcie ważę znowu 66 kg , czuję sie niemiłosiernie ociążała, popuściłam sobie przez ostatni czas. Czuję sie po prostu gruba!
    Dziś jem głównie truskawki, mam nadzieje, że szybko mi to zleci, bo wakacje za pasem.
    Obrałam sobie realny cel. Do końca czerwca 64 kg, do końca lipca 60 kg.
    Zobaczymy jak będzie Nie zabiję się jak inaczej :P
    Czytam sobie po raz wtóry Bridget Jones i stwierdzam, że to moje alter-ego

    Trzymajcie się ciepło, ide na truskaweczki i na mecz
    LOLOOOOOLOLOOOOOLOLOLOOOO

  4. #154
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    Cześć GigantojęzyczneToffi ja cię czytam ale nigdy się nie ujawniam :P
    Czas to zmienić bo widzę, że ci smutno tak pisać samej do siebie
    Wczoraj zrobiłam sobie pyszny koktajl truskawkowy a dzisiaj mnie obsypało, więc nie jedz za duzo tych truskawek
    A wagą się nie przejmuj do końca czerwca jeszcze sporo czasu i te 2 kilo napewno zgubisz
    Trzymam za ciebie kciuki :P

  5. #155
    GigantojęzyczneToffi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziś będzie nieco smutnawo- w nocy umarł mój najukochańszy Dziadziuś
    Wiem, że każdy umiera, zwłaszcza jak się ma 79 lat, ale same wiecie... taka pustka.

    Nie wiem co się ze mną dzieje ostatnio. Pracuję nad sobą, a i tak nie wychodzi...
    Jest mi ciężko, może nie aż tak bardzo, ale ta cała sytuacja potęguje mój dół.

    Anamatku, dziękuję, że się wpisałaś Podziwiam Cię bardzo, Twoje posty czytam codziennie
    O co chodziło z tym obsypaniem? Bo ja przyznam się szczerze po tyym dniu truskawkowym (1,5 kg jak nic) dostałam jakieś wysypki i się zastanawiam czy to od tego? Cały brzuch czerwony i swędzi niemiłosiernie!!!

    aha. dygresją, którą chcę zakończyć jest fakt, że faceci to emocjonalni popaprańcy (bridget górą!) przekonałam si ę o tym wczoraj...

  6. #156
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    Bardzo ci współczuję, ale tak juz w życiu jest i nie mamy na to wpływu
    A z tym obsypaniem po truskawkach to jest tak, że ja co roku mam po nich wysypkę ale nie umiem sobie ich odmówićbo sa takie pyszne :P :P :P
    Ale wystarczy wypić parę razy wapno i wysypka mija :P

  7. #157
    bedeszczupla jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez GigantojęzyczneToffi
    dziś będzie nieco smutnawo- w nocy umarł mój najukochańszy Dziadziuś
    współczuję




    Cytat Zamieszczone przez GigantojęzyczneToffi
    Bo ja przyznam się szczerze po tyym dniu truskawkowym (1,5 kg jak nic) dostałam jakieś wysypki i się zastanawiam czy to od tego? Cały brzuch czerwony i swędzi niemiłosiernie!!!
    ech....ja to mam już dość truskawek serdecznie

    Cytat Zamieszczone przez GigantojęzyczneToffi
    aha. dygresją, którą chcę zakończyć jest fakt, że faceci to emocjonalni popaprańcy (bridget górą!) przekonałam si ę o tym wczoraj...
    a ja się tym przekonalam juz dawno,moja kumpele zawsze powtarza,że faceci dzielą się na:a)skończonych debili
    b)kretynów
    c)złamanych ch...(przepraszam za wyrażenie )
    i zgadzam się z nią całkowicie

    ale co my biedne bysmy bez nich zrobiły


    Tez się czytam Toffi od samego początku,więc nie martw sie sama nie jesteś


    będę_szczupła(którą zmuszono do zmiany nicku na koślawy )

  8. #158
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tofficzku, skarbeczku bardzo ci współczuję.Będzie ci brakowało Dziadziusia ale on będzie żył w twojej pamięci i w twoim serduszku.
    Z czasem ból po stracie złagodnieje.
    Mam do ciebie pytanko:
    Czy od września będziesz uczennicą "Hanki" Jeśli tak, to życzę ci byś po latach, wspominała czas w niej spędzony, tak dobrze jak ja.
    Trzymaj się Tofficzku, szczęśliwych wakacji
    szane

  9. #159
    GigantojęzyczneToffi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    fak fak fak. jestem zła.
    ale o tym później

    w środę pojechałam na pogrzeb i wróciłam dzisiaj. Było strasznie, w ogolę nie chcę o tym mówić. Co za idioci wymyślili żeby zrobić "korowodzik" wokół otwartej trumny? Grrrrr.
    Jedyny plus to spotkanie całej rodzinki ponownie (po weselu) Wszyscy stwierdzili, że dziadziuś czekał na to wesele, żebyśmy się bawili, a zaraz poźniej...
    Na szczęście dobrze się trzymam. Czasem tylko w myslach widzę Go jak karmi te swoje krówki, kaczki, kury, konika i inne zwierzaki. Usmiecha sie i wynosi ze stodoł siano. BYł to najlepszy człowiek jaki może istnieć. Na pewno teraz opiekuje się swoimi zwierzaczkami w niebie.

    Ehhh byłam tam na wsi u kuzynki w jej gimnazjum Hihi. Nie miałam co robić, to poszłam. Jej chłopcy z klasy się ukradkiem (jednak słyszałam) pytali czy jestem panią praktykantką! hihiih czy ja jestem aż taka stara? Wszyscy mi się przyglądali- tam jest kilkaset osób, i każdy się zna Więc byłam jakąś tam atrakcją MIło jest być atrakcją
    W ogolę zawsze się tam czuję "inaczej". Jestem "dziewczyna z miasta" wiejsy chłopcy na takie lecą- to są słowa mojej kuzynki. Hehehe. Fakt faktem mam przynajmniej 4 propozycje małżeństwa co roku hihih.
    Chcę się z Wami jeszcze czymś podzielić. Otóż śweiżutka żona mojego kuzyna Daniela nie jest osobą wybitnie piękną. Jest taka średnia, co by nie powiedzieć przeciętna. A ma takie powodzenia, że hoho! Ile ona miała chłopaków i sympatii... a ile facetów się za nią ogląda na ulicy! Jej sekret to fakt, że jest NIESAMOWICIE pewna siebie. Zna swoją wartość, mówi o tym. Baaardzo bardzo dobrze o sobie samej mówi. Nie mówi o żadnych swoich kompleksach- nigdy w życiu! Mówi o tym w czym jest dobra, i widać, że kocha i akceptuje siebie. W pewnym momencie i dla mnie stala się szalenie atrakcyjną kobietą. To działa! Postanowiłam i ja wprowadzić w życie tego typu zachowania.

    Schudnę tylko i wyłącznie jeżeli:
    POKOCHAM I ZAAKCEPTUJĘ SIEBIE.

    A więc rozpoczynam walkę o dobre samopoczucie.
    Myślę, że warto I jeżeli myślę o długotrwałym efekcie, a nie szybkie schudnięcie i jojo, to muszę się poczuć pewna siebie. Odchudzanie to nie proces, tylko sposob życia.
    A piszę to dlatego też, że koleżanka mojej mamy ładnie słudła z 7 kg i przybrała je znowu po wybuchu euforii...

    Mam nadzieję, że mi się uda utemperować swoją psychikę :P


    ps...

    Szanuś, tak tak! Hanka wita wiolę Mam nadzieje, że będę w niej spędzać tak miły czas jak TY hihih. Kto był Twoim wych. ?
    BedeSzczupła dziękuję za kondolencje, co do facetów idealna teoria. Mój GUmiś zalicza się do wszystkich z tych grup. Grrr. :/
    Anamatku, no i mnie wysypało po tych truskawkach :/ Ale też nie zrezygnuję, bo je uwielbiam. A są tak krótko...


    Co do tej złości z początku, to wynika z faktu, że jutro bal na zakończenie gimnazjum i jestem zła, że będę musiała pożegnać się z moimi najukochańszymi ludźmi... Zła, nie smutna. Zła. To taki "bunt" No, ale trzeba zamknąć ten etap życia i rozpocząć kolejny.. oby tak samo idealny jak poprzedni.

    CIAO, KOCHANE KLUSECZKI

  10. #160
    kampari jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej hej

    Dawno oj dawno mnie tu nie bylo.
    W sumie jakos olalam odchudzanie. Doszlam do wniosku ze juz chudsza byc nie moge.
    No coz waze 50 kg i dumna w sumie jestem z siebie. Chcialabym ochudzic ciutek udka, ale to tylko sport, sport sport.
    Zaraz przgotuje sobie pycha salatke z gora warzyw, krewtkami, tunczykiem i UWAGA zoltym serem .
    Tak poza tym jade jutro na 4 dni nad morze...... moze

Strona 16 z 35 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 26 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •