Mialam zacząc wczoraj... No ale jak zaczelam, to jesc... razno... skocznylam wieczorem...

Troche na opak...

No ale 2 dzien miesiaca jest tak samo dobry na poczatek, jak 1...

JA nie tylko odchudzanie musze zaczac... ja w ogole musze zaczac zyc... Ale to chyba inny watek

No to tak - do przyszlej niedzieli moje odchudzanie polega na jadaniu regularnych posilkow... jeszcze dam spokoj kaloriom i skladowi posilkow.... Dzisiaj zjadlam o 12 i 15, przetrace jezcze cos o 18. Wyzwanie dnia: odpuscic sobie piwko u znajomych...
Piwko to moja zguba...

Ogolnie chce jadac o 8, 12, 15 i 18, ale ze wzgledu na zajecia i zamilowanie do dlugiego spania, pewnie ogranicze sie do 3 posilkow. Byle w tych godzinkach. No to trzy, cztery