Wersja do druku
:lol: :lol:Cytat:
a idę na trzeciej lekcji.. potem jeszcze 5
( nie wróciłam)
Armidko fajnie, ze się pozbierałaś i dobry pomysł z tym tickerem :wink: a mnie właśnie najbardziej do ziemniaków z sosem ciągnie, i tego nie jem, a do czekolady niby nie a dzisiaj znów były 2 kosteczki i to tak w przelocie, że nawet się nie nacieszyłam. :D
http://republika.pl/mysza330/images/23bukiet.gif
Jeju, armidko... Mnie tez te przeklete slodycze wykanczaja.. jak juz wpadne w serie to nie moge przestac... :oops:
Wykańczają..dobrze ujęte :/
Zamiast kolacji była CAŁA TABLICZKA czekolady i mała paczka czipsow..
nie no ja jestem wybitnie beznadziejna... :cry: :cry: :cry: :cry:
Plan na jutro
Śniadanie: 2 jajka na miękko
Przekąska: Banan
Obiad: Pierś z kurczaka z kapustą kiszoną + troche ryżu brązowego
Kolacja (ok 17 bo ide na mecz :D ) : Serek wiejski
pózniej jakieś jabłko
Nie pójde do sklepu i nie kupie czekolady.. nie bede się snuła po kuchni, nie zrobie odstepstwa od planu, nie mam czipsów w domu..
GRRRRRRRRRR!
Musi byc dobrze, bo się wykończe :evil:
właśnie u mnie całkiem niezła ta seria.. nie panuje nad tym.. wiem ze jak dam rade jeden dzien to potem juz luzik.. ten jeden dzien :twisted:Cytat:
jak juz wpadne w serie to nie moge przestac
No to mamy piątek rano :D :D :D
Tylko kurczę jutro już łikendzik się zaczyna :lol: :lol: :lol: :lol:
CEL: skończyc ze słodyczami :!: :!: :!: :twisted:
Musi się udać..sasasasa! W sumie to zależy tylko ode mnie czy wpakuje sobie coś kolejnego do buzi..a ja się nie dam!
Nie biore kasy do szkoły...zjadłam śniadanko wzbogacone o jeszce 3 tekturki (kazda ok 20 kcal + serek topiony) żeby się na nic nie rzucić..kupie wode 0,75..wypiłam herb.. i zbieram się do sql :D
Zamiast banana będzie jabłko takie średnio duże ;)
A po 17 już nic 8)
Wezme wode ze sobą i będe oszukiwać żołądeczek :D
Chyba że jakiś sok pomidorowy.. nie wiem.. nie lubie ale podobno z Tymbarka dobry mają :D
Spadywuję do szkoły..ech..trzymajcie za mnie kciukersy i wysylajcie pozitiv vibrejszyn :D
UDANEGO DNIA I OBY TO NIE BYŁ OSTATNI DZIEŃ DIETY PRZED ŁIKENDOWĄ ZAGŁADĄ ;)
:) heh ciesze się bo wreszcie forum działa prawidłowo i tak jak trzeba :)
No a teraz wysyłam Ci pozytyvneee vibracje xD hih Musi się udać :D
Mam nadzieję, że dzisiaj idzie tak jak powinno :D tzn. napewno Ci idzie wspaniale, bo plan niezły jest :D
Qrcze udzieliło mi się to Twoje nastawienie :D
Damy radę ! :D :D huhu
Buźkaaa ;*
Nie powiem co i jak ale 1000 jest i wiecej nie bedzie 8) 8) 8) 8) 8)
Tyle ze sie zuciłam na biały chleb :twisted: :twisted:
ale w dobrą strone to idzie :D
Byłam w sklepie i kupiłam sobie tylko cole light... :lol: :lol: :lol:
Fajnie, ze dobrze idzie z dietka. Trzymam kciuki za weekend :wink:
Buziaki i pozdrawiam!! :*
ARMIDKO I TAK TRZYMAC- JUŻ WIECZÓR WIĘC NIC NIE PODZERAMY A W WEEKEND TEZ BĘDĘ TRZYMAĆ KCIUKI. GRATULUJĘ :P
No ja też będę trzymać kciuki w weekend ! :D
Powodzenia :P
noo..Armidko, brawo!! Ale żadnego chleba miało być ? czy nie? Bo ja sie juz pogubiłam...
Ja też dzisiaj kupowałam... Po kolei odkładałam co kaloryczniejsze rodukty,aż zostały w koszyku jogurty i woda... Walka z sama sobą..Zwłaszcza, jak sie idzie przez dolinkę słodyczy w markecie ;)