a bo ja tak po kawałku :)
teraz np. byłam u Ciebie :P
Wersja do druku
a bo ja tak po kawałku :)
teraz np. byłam u Ciebie :P
widzę właśnie - i u mnie też po kawałku :P
ostatnio czytałam regulamin forum i się doczytałam, że jak się zapomni czegoś dopisać, to należy post edytować, a nie za chwilę dodawać następny :shock: :shock: :shock:
ale póki będą się wklejać posty podwójnie same - to się nie będę zastanawiać aż tak nad tym regulaminem ;)
Aniu - Anamat - no dzis waga w dobrą strone poszła - zobaczymy rano :)
Krysialku - dziękuję za informacje :)
Ja jednak z pieczywa nie zrezygnuję całkiem - próbowałam, bez skutku...
Będę się starała ograniczać ilość i jeść i jakość (czyli nie jasne pieczywo).
Zresztą raz już schudłam jedząc normalnie - tylko w rozsądnych ilościach i unikając słodyczy, fast-foodów itp. - schudłam ponad 20 kg i ważyłam wtedy (i długo utrzymywałam wagę) ok. 65kg i dobrze się czułam i wyglądałam.
Jak teraz nie będę chudła na mojej diecie, to pomyśle wtedy nad weryfikacją diety :)
Aneczko - Anikasku - dzięki za ten kawałek morza :)
A dieta South Beach też mi siepodoba - ale to rozumowo. Bo tak, tonie mogę się jakoś za nią wziąć :roll: Chyba przez te dwa tygodnie bez owoców...
Belluś ja też słabeusz, ale cały czas próbuję walczyć :) A to już połowa sukcesu ponoć :D
Martus buziaki!!!!
Psotulko dziekuje i wzajemnie :)
Grażynko - jeśli ciało chudnie - to ważniejsze od wskazań wagi :) Ja nigdy nie wyglądałm na tyle ile ważyłam - jakaś taka ubita jestem :) Jak ważyłam ok. 70 kg to mi 60 dawali - a kuzyj\nka, która ważyła dokadnie tyle samo wyglądała sporo grubiej. czasem więc wagą nie należy sie przejmować. :)
Poza tym jak ciało chudnie i cm leca to i waga musi je kiedyś podgonić :)
Agnimi - dzięki i wzajemnie :)
A niech mnie w nos pocałują z tym regulaminem on miał pomagać, a nie utrudniać!! Tyle razy mi sie zdarzyło, że mi wcinało długiego posta, ze nie mam obiekcji pisać więcej, a krótszych. Jak tak dalej będzie, to wogóle zabronią pisać, bo po co zawracac innym głowę, lepiej ten czas na sport przeznaczyć :/
A o podwójnym wklejaniu sie postów to nawet nie wspomnę!!
Uluś, spokojnie :P
a jeśli chodzi o te dwa tygodnie na South Beach bez owoców - skoro to Cię tak przeraża, to proponuję starego dobrego Monti'ego bez udziwnień ;) tam nie ma tych wstępbych bezwęglowodanowych tygodni i mniejsze prawdopodobieństwo jojo :)
ja się trzymam na razie na drugiej fazie (no bo oczywiście zawsze muszę zaczynać od końca :P) - ale zaniedługo wskakuję na ścisłą pierwszą fazę i nie będzie zmiłuj się dla kilogramów :P
Ech...
Ja nawet mam książkę - właściwie to dwie - Montignaca ("Jeść aby schudnąć" i "Szczupła bez wyrzeczeń" - ten tytuł trochę przesadzony, bez wyrzeczeń to nic nie ma, ale to tylko mała dygreskja ;) ) - i nic narazie z tego nie wynikło...
Nie wolno kawy, a ja kawę uwielbiam..
Wiem, wiem - szukam sobie wymówek...
Moze kiedyś sie w końcu wezmę za SB lub Montiego porzadnie...
serio nie wolno kawy?? jakoś się nie doczytałam takich ograniczeń - ale może to dlatego, że kawy nie pijam ;) moim zdaniem to kwestia niesłodzenia kawy - a jeśli już to fruktozą - ale może się nie znam ;)
To by nie było problemu - ja NIECIERPIĘ słodzonej kawy!
Tylko czarna - gorzka :)
Czasem w szle - z mlekiem, ale to od święta.
Tak samo herbata - nic nie słodzę od lat.
Dziwne, prawda? Bo słodycze jako-takie lubię :)
*****************************
Właśnie przybiegł do mnie króliczek :D Nocna bestyjka - teraz mu sie zachciewa biegać po mieszkaniu :)
zaraz tam dziwne - ja herbaty nie słodzę od podstawówki i jest mi z tym naprawdę dobrze - cukier zabija wszelki smak :)
kawę niestety słodzę - ale piję ją raz na pół roku jak zarywam nockę po raz któryś z rzędu przed egzaminem - i jest tam tyle łyżek kawy, że aż jest gęsta - więc bez cukru sobie nie wyobrażam (jak już mówiłam - cukier zabija wszelki smak - w tym wypadku jest to jak najbardziej porządane LOL)
Ja teraz piję już tylko raz dziennie kawę i staram się nie przeginać, bo dawniej piłam siekiery i na litry... Szczególnie w okresach sesji...
Ale teraz mam za wysokie ciśnienie (miewam właściwie), to nie chcę przeginać. Zreszta na wątrobę i żołądek to też nie zdrowo...