-
Dziewczyny! Wczoraj byłam na imprezie i nic na niej nie zjadłam!!! A było tam kilka sałatek i najróżniejsze przekąski - a ja nic- tylko cola light! No normalnie jestem w szoku i bardzo, bardzo dumna z siebie! Może tym razem naprawdę mi się uda !
A kilogramki lecą w dół, wiem - na razie to tylko woda, ale już niedługo zacznie spadać też tłuszczyk, hi!hi! Ale się cieszę, aż musiałam Wam się pochwalić!
Pa!
-
Kurnik gratuluję Ci bardzo. Byłaś niesamowicie dzielna i masz się czym chwalić. Bardzo się ciesze ze udało Ci się przezyc imprezkę bez zajadania smakołyków. Super. Kiloski napewno szybko poleca w dół.
Anitko duzo siły i wytrwałości w nauce. Jutro egazminek wiec bedę ttrzymać mocno kciuki choc i tak napewno zdasz na 5.
Buźka.[/img]
-
292 DNI DO ŚLUBU
AAAAAAAA dziewczynki, jestem, jestem!
Zdałam dzisiaj rano ostatni egzamin - i dostałam 5 - i to przed dziekanem wydziału Jejku, naprawdę mam szczęśliwą rękę do pytań. Miałam trochę stracha, bo niektórych pytań nie zdążyłam sie nauczyć. Nio ale słynę z tego hihi, że zawsze losuję świetne pytania - tylko trochę bałam się, czy aby to moje szczęście właśnie się nie kończy Nio, ale nie skończyło się.
Czyli dziewczątka - jedną nogą jestem już Panią magister. Bo została mi już tylko obrona - a to w czwartek za tydzień. Nic się nie martwie, zero stresu - znam pytania, przygotuję się elegancko. Zresztą, będę mówić o fajnych, ciekawych rzeczach, m.in. o Internecie jako nowym medium komunikacji społecznej
Spadł ze mnie wreszcie cały stres. Już nie będę musiała zarywać nocek albo spędzać wieczorem z nosem w książkach, albo budzić sie o 4.00 rano, żeby zdążyć ze wszystkim. Ufffff! A to oznacza, że czas wziąć się za prawdziwe dietkowanie i pożądne ćwiczenia!
Zaraz rozplanuję jadłospis na jutro. Kupiłam krokomierz, lezy i czeka na mnie w szufladzie, jutro od rana będę z nim biegać. Docelowo - mam robić 10 000 kroków dziennie. Jutro się okaże, ile robię normalnie - a w zasadzie nie do końca "normalnie", bo już jutro zacznę od spaceru do pracy i z pracy (przynajmniej kilka przystanków, cała droga na piechotę zajęłaby mi z 1,5 godziny).
Nie piszę, że dzisiaj 6 dzień diety 1000kcal, bo nie czuję się dietetycznie. Jadłam nawet dobrze, ale nic a nic nie ćwiczyłam ze względu na naukę, więc przyjmuję, że do prawdziwego dietkowania wrócę od jutra.
Maluszku, dziękuję Ci za wsparcie, jesteś kochana, że wpadałaś do mnie i pisałaś te przemiłe słówka. Buziaczki dla Ciebie!
Iwonko, pięknie, gratuluję! Wspaniale, że wytrwałaś na imprezie, takie momenty są bardzo ważne! Szybko pójdzie, zobaczysz! Uściski!
Jejjuuuuuu dziewczyny, ale to dziwne miec taką spokojną i pustą głowę, i zero stresu. Łał, już bardzo dawno się tak nie czułam.
Buziaczki!
Zaraz WRESZCIE nadrobię zaległości i zajrzę na Wasze wątki.
Szczęśliwa Anitka
-
Aniffko, gratuluję! Obrona to już rzeczywiście niemal formalność. No i rzeczywiście, musisz czuć ogromną różnicę przez ten brak stresu
10 000 kroków dziennie powiadasz? Czyli jakieś 10 km dziennie? To dużo! ZNaczy, no właśnie. Ciekawe ile tak naprawdę się chodzi po domu, w pracy itd.
-
Gratulacje!
tylko nie osiadaj na laurach i dietkuj pięknie.
I koniecznie zdaj relację ile przeciętnie dziennie chodzimy.
pozdrawiam
-
Anitko! Gratulacje! To juz tylko przed Tobą najfajniejsza chwila na studiach-egzamin magisterski! Ja wspominam go bardzo sympatycznie - najłatwiejszy i najprzyjemniejszy egzamin!
-
Anitko
Bardzo się cieszę że zdałaś ostatni egzamin. Tylko obrona przed Tobą ale Ty widzę podchodzisz do tego na luzie więc nie będzie najmniejszych problemów.
Tak to dziwne uczucie gdy nagle coś się kończy, gdy nie trzeba zarywać nozy, wstawać rankiem. Ja się cieszyłam gdy skończyłam studia ale czułam też trochę taką pustkę i tęsknotę za czymś co było fajne.
Anitko dietkowanie pójdzie Ci napewno tak pięknie ja egzaminy czyli na 5.0
Ściskam mocno.
-
Aniffko gratulacje
Ja zawsze po sesji czuje lekką pustkę, kiedy ten cały stres, hektolitry kawy i nieprzespane noce nagle w mgnieniu oka przechodza do historii...trochę się nie moge przez dzień, dwa odnależć...ale ciesze się zawsze jak głupia...a co dopiero powiedzieć o ostatnim egzaminie na całych studiach....to dopiero musi być radocha
-
Witaj ponownie Aniffko, ale chyba nie na stałe, bo mam full roboty, Ty widze kończysz studia a ja zaczynam, a wiadomo wtedy najbardziej cisną .
ze ślubem to faktycznie masz niezłą motywację , ja może też kiedyś założe taki wątek...
-
Dziś 7 dzień diety i juz porażka. Otóż na kolację zjadłam dziś ...7 kostek czekolady Jest mi wstyd, że nawet tygodnia nie byłam w stanie wytrzymać bez słodyczy! Nie wiem czy to wina zaczynającego się okresu czy po prostu mój słodyczowy nałóg się odezwał. Tak czy siak jest mi wstyd i nie chcę się usprawiedliwiać. Poćwiczyłam dziś 30 min aerobiku, na więcej nie mam siły jakoś. Zresztą musze zacząć sprzątać porządnie mieszkanie,bo w piątek..przyjeżdżają moi przyszli teściowie do nas! Jejku jak ja się stresuję! Całe 3 dni będą. Mało,że muszę wszystko wysprzątać, to jeszcze obmyślić co będę im gotować. Oprócz soboty, bo w sobotę idziemy do moich rodziców na oficjalne zapoznanie obu stron . Strasznie się boję jak to będzie wyglądało, bo teściowie są bardzo nieśmiali i boję się, że nie będą mieli o czym rozmawiać. Aaaaaaa!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki