-
Jestem padnięta na maxa. Tak się odwodniłam na egzaminie, że po powrocie wytrąbiłam całą butelkę wody! Kurcze z tego stresu to nawet jeść nie mogę. Jakoś tak mnie mdli. Jestem jakaś nieprzystosowana. Ciekawe, co będzie jak pójdę do pracy?! W poniedziałek składam papiery. Chciałabym mieć ciepłą posadkę i zaznać wreszcie odrobinę spokój. Bo ten kołowrotek wykańcza mnie. Nawet nie będę narzekać na ranne wstawanie i dojazdy 20 kilometrowe!
Pris trzymam kciuki podwójne a nawet potrójne Uważaj na siebie w tym pociągu. Ja za nic nie wsiądę już do tego przeklętego pojazdu! Mam uraz po tym jak na trasie Bydgoszcz- Toruń uśpili kilka przedziałów i okradli. A że ja zawsze muszę się znaleźć w centrum zadymy, więc szybciutko pożegnałam się ze swoją torbą.
Najprawdopodobniej szykuje mi się wyjazd do Zakopca na Sylwestra. Do piątku muszę dać odpowiedź, bo pokoje już wynajęte. Myślę, że to powinno mnie zmotywować do zgubienia kilogramów. To taki przysłowiowy kop rozpędowy. Nie chcę być znowu najbardziej „dorodną panienką” w towarzystwie. Ale mój chory mózg już mi podpowiada, że przecież pod swetrami i kurtkami, czapeczkami, szaliczkami można, co nieco ukryć. Jestem niereformowalna !!!!!!
-
mam najkrotsza noge w towrzystwie, 87 centymetrow. no prosze! a jestem najwyzsza ponoc...
wiesz shakila te wymiary byly jak wazylam jakies 3 kg mnie. ostatnio troche mi sie przytylo. nawet duzo. ale powoli sie staram. bedzie coraz lepiej!
wielka buzka dla wszystkich wysokich dziewczynek:D
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Hej, drugi dzień na SB zaczęty tuńczykiem z wody z pomidorem i ogórkiem kiszonym i pu-erh.
Jestem niebotycznie wciąż najedzona! Jem mniejsze porcje niż z węglami a po prostu nie mogę wręcz patrzeć na jedzenie.. Nie chodzą za mną chwilowo żadne bulki ani slodycze, gdy ostatnio zjadalam batona dziennie - teraz nawet nie mam smaku na nie. Nie wiedzialam że spożycie ziemniaków czy pieczywa ma taki wplyw na calość odżywiania Po prostu jem jak mam pusty żolądek, zero żądz.
W pociągu bylo okej, bezpiecznie, podczas 7h podróży zjadlam pól camemberta light i zrobilo mi się niedobrze, bez chlebka się NIE DA. Pani na przeciwko jadla wtedy czwartą kanapkę, ucieszylam się wrednie, że nie tknęlabym palcem kanapki w tym momencie.
Jestem lekko skolowana teraz, także piszę może trochę bez ładu i składu, lecę na zajęcia, paa!
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Pris z tymi kanapkami to mnie rozbroiłaś! Uśmiech mam od ucha do ucha Zuch dziewczyna
W nagrodę
Masz podobne odczucia do moich. Jak już wcześniej pisałam węglowodany wyzwalają we mnie żądze i to, jakie? Mam wrażenie, że jak zacznę jeść bułki to popłynę daleka do 80 kg. Jak na razie odstawiam je!
Wczoraj pozwoliłam sobie na 2 kawałki pizzy i teraz płacę za to niestrawnością. Brzusio odwykł od takiego jedzonka. Mam w domu taki lek na niestrawność od księży. Chyba łyknę, ale to jakiś proszek! Hm?
Julcyk nie upominaj się o ten dodatkowy cm nie ma, o co mówię ci ! Asiontek ty to masz nogi do samej…
-
Zjadłam dziś tylko tego tuńczyka z warzywami i pierś kurczaka ze szpinakiem.
Jestem NAŻARTA ponad wszelką możliwość
Trochę się boję o witaminy i wapń, jutro sobie kupię na pewno.
Poza tym widać pierwsze nie za fajne skutki SB - jestem strasznie słaba Wejść na 4 piętro to wyczyn, po gorącej kąpieli serce mi kołatało jak szalone, potem troszkę mi się zaczęło wszystko trząść w środku. Przestraszyłam się.
Ale minęło, ponoć to jest normalne po odstawieniu tak radykalnym cukrów. Boję się trochę jak będzie w pracy w związku z tym... Żeby mi się nie robiło słabo, bo nie mogę sobie na to pozwolić.
Ogólnie jestem zadowolona, piję wodę jak smok, gdyby nie ta słabość byłoby cudnie, bo nie mam wogóle apetytu, choć miałam dziś dziką migawkę na rzucenie się na chleb, ale przeszło jak się opchałam kurą ("opchałam" to dużo powiedziane, bo porcja nie za wielka. Policzyłam kalorie - wyszło 960kal! )
pozdrawiaam, trzymajcie się!
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
hej!
Pris prosze uwazaj na siebie. jak tylko poczujesz, ze to niebezpieczne to przerwij SB, dobrze?
Asiontek co tam?
Shakila ja to bym chciala sie odrobine skurczyc tak do 175 cm. byloby ok...
dzisiaj calkiem niezle. bylam na jodze... :D
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Pris trzymasz się dzielnie! Wytrzymaj i nie poddawaj się. Za twoim przykładem dzisiejszy dzień potraktowałam odciążająco. Po wczorajszej uczcie nawet nie było mi tak trudno powiedzieć sobie stop.
Śniadanko -2 tabletki raphacholinu C, 0,5 l herbaty czerwonej
Obiadek – kapusta kiszona + leczo
Kolacja - grapefruit + granat, szkl. coca-coli
Przez cały dzionek wypite 1,5 l. wody źródlanej.
Sport, ale to brzmi ok. 30 minut ćwiczeń rozciągających a później zestaw prac domowych!
Julcyk każda z nas chciałaby coś w sobie zmienić. Ja od dawna marzę o prostych włosach a los obdarzył mnie kudłami jak u diablicy! Muszę w końcu wpaść do twojego domku .
Dobranoc
-
Dzień trzeci - nabiałowy
Jest spoko, jakoś energia mi wróciła. Myślę że tamto to był krytyczny moment przestawienia się.
Wtryniam serki wiejskie z warzywami, do pracy wzięłam właśnie je, pomidory, jogurt, kawę.
Czuję się dość ciężko, przyznam. Wczoraj po zjedzeniu tego mięsa i ryby, wypiciu 2l wody (właśnie - piję i piję, a wcale więcej nie siusiam. Dziwne ) ważyłam 75kg wieczorem ale brzuch wklęsły i ogólnie... czułam jak się "zasysam" w sobie - że tak to ujmę.
Shakila - podziwiam, że możesz jeść normalnie ale mniej i dawać radę. Ja potrzebowałam czegoś radykalnego, żebym poczuła że dietuję, że będą może efekty, że warto. Bez chleba nie jest źle A licząc kalorie, zobaczyłam, że mogę być syta nie opychając się węglami i mieszcząc się spokojnie w tysiącu.
pozdrawiam
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
witajcie dziewczynki!
Karinko, co ty za glodowke tu urzadzasz, co? przeciez ty nic nie zjadlas. co to w ogole za sniadanie? tak nie mozna!
Pris...bardzo cie podziwiam...ja na SB wytrzymalam tylko kilka godzin i poleglam. nie mialam pomyslow na sniadania w pracy i czulam sie glodna. no coz, poczytam ksiazke i moze jeszcze kiedys sie skusze.
Pozdrowionka sle
-
Ano śniadanie Shakili było do bani, ale właściwie zależy kto ma jakie nawyki... wiem że to niezdrowo, ale niektórzy do południa nie tkną nic prócz np. kawy.
Co do SB - łatwiej mi niż na diecie opartej na liczeniu kalorii. O wiele. Wtedy musiałam sobie w kółko czegoś odmawiać, a teraz? Jak ręką odjął przeszły mi smaki na słodycze, no i - odpukać - na węgle też. A licząc kalorie widzę jak strasznie dużo pożerałam węgli właśnie i jak dodawanie ich do posiłku potrafi spotęgować apetyt i spowodować że się je o wiele większe porcje i szybciej się jest głodnym.
Mam nadzieję że po SB nauczę się je ograniczać.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki