Kurcze już 20-sta a ja dopiero weszłam do domciu. Dzień w pełnym biegu. Przez cały czas krążyły mi myśli o diecie. Na obiad wpadłam do babci spałaszowałam 1 torebkę kaszy gryczanej z sosem pieczarkowym, całość przegryzłam kapustą kiszoną. Kompotu słodkiego aż łyżka staje nie ruszyłam. U mamy w szpitalu spałaszowałam podwieczorek tj. małą bułkę słodką. Na kolację zamierzam zjeść jogurt danona Fantasia i jakiś owoc, chyba mango. Mam również apetyt na piwko imbirowe, chyba na Barze sobie wypije?! Kurcze powinnam to podliczyć. Zrobię to po programie.

Madziu słonko trzymaj za mnie kciuki, bo wiesz, jaki ze mnie murzyn. Pojawiam się i znikam Ten wątek powinien mnie zmobilizować.

Julcyk miło, że wpadłaś. Zostań z nami, jeśli ci to pomoże w diecie!!!
Pris jak minął dzisiejszy dzień?

Jutro muszę zrobić porządne zakupy, bo dzisiaj już czasu zabrakło.