Witam wtorkowo dziewczynki!!!!
Wczorajszy dzionek zakończyłam w granicach 1200 kcal! Sama kasza to 345 kcal +dodatki to jakieś 550 kcal, piwko – 350 kcal jogurt – 154 kcal + bułka słodka. Na początek może być! Muszę się kcal ograniczać, bo niestety ze sportu muszę na jakiś czas zrezygnować. Mój biedny kręgosłup daje mi popalić. Ciągle boli. Pozostają mi jedynie masaże i ćwiczenia rozciągające i korygujące. Niedługo zacznę chodzić na basen.
Pris miałaś rację z tą kawą wypitą na czczo. Potrafi rozruszać leniwe jelita. I to jak!!!!
Nie będę się nazbyt ekscytować, bo pewnie jak mi się organizm przyzwyczai to i ona przestanie działać.
Jestem już po śniadanku, czyli wspomnianej kawie i jogurcie. Pewnie gdzieś o 17-stej zjem coś konkretnego. Bo tutaj gdzie teraz jestem nie ma warunków na jedzenie. Można tylko do oporu pić herbatę i kawę. Zresztą w ogóle nie jestem głodna.
Pris jak znajdziesz chwilkę to napisz coś, bo w grupie siła.
Julcyk a tobie jak dzisiaj mija dzień?
Zakładki