głównie wyglądam
głównie wyglądam
hihi kaszania- jak z koleżanką oglądałyśmy orginał"Trzech gracji" Rubensa to dopiero miałyśmy ubaw Jak artysta pięknie oddał celulitis
W 17 wieku byłybyśmy wzorcem urody
I komu to przeszkadzało
Muszę się pochwalić
Byłam wczoraj na squashu - co prawda tylko pół godzinki bo kort był zajęty, potem sauna - i czułam się cudownie.
Ale pochwalić się chciałam tym,że po powrocie do domku nie skusiłam się na piwko tylko wypiłam soczek 8 warzyw :P
gratuluję nie skuszenia się na piffko u mnie mąż ma zakaz przynoszenia takich rzeczy do domu.
Na 18,30 znowu lecę na fat burna... jeszvcze tamtem czuję, oj
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
waszka- równocześnie siedziałyśmy ja w twoim, ty w moim pamiętniku
Jestrem wypompowana i choćby nie wiem co to wierszyka nie urodzę.
Pozdrawiam i zmykam do córci
Kaszania
mnie też brakuje inwencji ostanio.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
kaszanna- mam nadzieję ,że córci się poprawiło? Ja kiedyś miałam taki suchy kaszel przez 2 tyg. - myślałam ,że to przeziębienie,a to był,wg. pani doktor, pierwszy i na razie jedyny w życiu atak astmy. Coś okropnego- współczuję małej, biedactwo już jest pewnie całe obolałe od tego kaszlu.
waszka- co taki klapnięty humorek No chyba ,że po fat bur.jesteś tak wypompowana,że nie masz siły myśleć- w takim wypadku pełne usprawiedliwienie
A ja wczoraj- dietka ok
pifko- znowu się oparłam- ale najgorzej będzie dzisiaj, przy sobocie
nic nie podżerałam,a dziś godzinka machania rakietką
miłego weekendu
Nie słyszysz mojego wołania???
to wezwanie do odchudzania!!!!
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Oj - chyba jednak usłyszałam bo wróciłam......
a nie było mnie bo mi wstyd,że nic nie schudłam
ciągle sobie obiecuję- od jutra,od jutra - i tak dni mijają a waga nic- bo i jak ma ruszyć jak nie trzymam się diety!?
Najchętniej to bym chyba poddała się jakieś głębokiej hipnozie- ale wiem,że to niebezpieczne
Jestem na siebie WŚCIEKŁA
rozumiem doskonale ale koniec rotkliwiania, bierz się
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki