-
bzdurki Bzdurki - będę pisać zamiast jeść ;)
no i postanowilam!
po raz kolejny wkraczam na sciezke odchudzania. dwa lata temu schudlam 10 kilo, troche mi z tego wrocilo, ale nawet gdyby nie wrocilo to i tak mialabym za duzo. a teraz mam jeszcze wiecej
narazie mysl o odchudzaniu we mnie dojrzewa, mysle ze w przyszlym tygodniu zaczne. dlatego pisze. trzeba sie mobilizowac.
poza tym - jesien: czas przybierania na wadze, a ja tego NIE CHCE! a wiem juz z doswiadczenia - swietnie mi sie udaje podporzadkowanie diecie o tej porze roku. dlaczego? a dlatego, ze nie ma tylu pokus. nie ma siwzutkich owocow z ktorych mozna pyszne potrawy robic (knedle, jagodzianki, placki z owocami...), niebawem Adwent - moze jakis czas wyrzeczen. najgorzej, ze dlugie zimne wieczory sprzyjaja siedzeniu w kuchni (a moja sytuacja domowa tymbardziej - nie mam wlasnego kąta, wiec kuchnia po nocach - moj azyl a w nim glowny wrog - jedzenie), wyjsciom ze znajomymi do knajpy (a tam wiadomo - piwko - choc w niewielkich ilosciach to przeciez ile kalorii, ech).
wiec moj plan jest taki:
1. dietka 1200 (lub 1000 jak sie uda),
2. zakupie troche wspomagaczy, (typu herbatki, aplefit) - pooszukiwac sie troche mozna i... troche slodyczy (bo jak sie jest na diecie i ma sie ochote - lepiej zjesc kawalatek czekolady DARK Wawela, bo inaczej to sie dla mnie zle konczy)
3. wyrzuce wage
4. zaczne sie troszeczke ruszac. na poczatek niech beda spacery
5. no i bede siedziec po bibliotekach i spedzac dni na nauce (sposob juz przeze mnie wypraktykowany - im wiecej zajmuje mysli czyms konkretnym - tym mniej mysle o jedzeniu, a w takiej bibliotece i tak nie ma co zjesc)
6. koniec z jedzeniem po nocach! narazie po 21. moze uda mi sie dojsc do tej 18...
narazie to tyle. pewnie zamieszcze tu niebawem wymiarki, bo karteczki z tymi informacjami 'jakos dziwnie sie "gubia"'
jesli ktos to czyta to... pozdrawiam
i zycze powodzenia!
-
ile masz lat?
powodzenia...
napisz ile chcesz zgubić kg, ile masz wzrostu i ile wazysz...
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
tak tak wiem wiem
wszystko zamieszcze jak juz nadejdzie TEN dzien
narazie to takie postanowienie na pismie przy swiadkach, bo chyba kazdy z nas obiecywal SOBIE tysiace razy i nic z tego nie wyszlo... a jak ma sie juz swiadkow - jakos to mobilizuje
a tak wlasciwie... czemu by dzisiaj tego nie zamiescic
a wiec:
wiek: 23
wzrost: 159 cm
waga: 69 kg
BMI: 27,29
no i wymiarki - wszystkie mozliwe ze srody wieczor
szyjka: 37
ramionko: 31
biust: 107
pod biustem: 96
talia (tzn wciecie ktore mam nie w tym miejscu co powinnam ): 88
na wys.pepka: 95
na wys. kosci biodrowych:....100
biodra: 105
udko: 55
kolanko: 38
lydka: 36
ale wsssstyyyyyyyddd!!!
dopiero teraz jak tak upubliczniam do mnie dotarl ogrom moich rozmiarow i kwadratowosc ksztaltow... trzeba cos z tym zrobic!
ile chce zgubic? na poczatek chce zgubic ta 6 na poczatku...
pozdrawiam i dzieki za dobre slowo na poczatek
-
Bardzo dobry pomysł PISAC ZAMIAST JEŚĆ
popieram
-
Pomysł z pisaniem -MNIODZIO!!!
gggggghhhhhhhhsssjjjjjj
jdfllgdhfgklasdhue
eyiurykfhjkdfbglkkdfjg
jkxfhkjguild
lfhgkjlgho;;pok dfjkklshgruiohyg
jklhgkisdfjgtury
Taaaak, ale jak się człowiek tak zmęczy tym stukaniem to cos by zjadł nie?
-
hehe
no to niezupelnie tak ze bede TYLKO pisac i nie bede WCALE jesc
po prostu zamiast pojsc do kuchni i zajrzec do lodowki - bede zagladac do komputera
ale sobie wymyslilam
jak Wam sie podoba - zapraszam popiszemy razem
swoja droga ciekawe ile kalorii wstukuje sie w ta klawiature...
-
wlasnie sie przerazilam.
postanowilam zjesc dzisiaj takie moje normalne sniadanie, nie odmawiac sobie niczego - w koncu jeszcze nie zaczelam
i co mi wyszlo??
ZE MOJE PRZECIETNE SNIADANIE MA PRAWIE 500 KALORII!!!!!
czyli niebawem 2 takie sniadania maja mi starczyc?? aaaaAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!
co ja robie co ja robie!!!!!
zaczyna sie panika przeddietowa
po co ja to sprawdzalam??
dobra. najpierw sciasla diete wg. konkretnej rozpiski sobie narzuce, zeby sie NAUCZYC ile moge.. po jakis 2-3 tygodniach bede kombinowac sama - bo ile mozna jechac wg rozkladu??
-
Witaj!
Rozloz sobie to 1200 na 5 posilkow, np:
sniadanie-300, IIsniadanie-200, obiad-350, podwieczorek-150, kolacja-200kcal, albo wg wlasnych upodoban. Na poczatku bywa trudno, ale z czasem sie przyzwyczaisz.
Pozdrawiam i zycze powodzenia
-
bede rozkladac, mam wspaniala diete 1200 niskotluszczowa, ktora mi bardzo pasuje. tylko ze... ja nie mam kiedy zjesc tych 5 posilkow... i zwykle mi jeden wypada
mam nadzieje ze sie przyzwyczaje
ale skoro Wam sie udalo to czemu mi ma sie nie udac...?
-
zgubilam moja fantastyczna diete! ale jestem zlaaaaaaaa!!!
za to przy okazji porzadki robie - moze troche kalorii spale
komputer mam na drodze do kuchni. zamiast pojsc prosto - wystarczy lekko skrecic i zamiast do jedzenia - trafiam do pisania
a ja przeciez jeszcze nie jestem na diecie!!!
choc - czuje sie jakbym juz zaczela i mam taka pozytywna energie
ech - moze do momentu rozpaczecia, zdaze choc pol kilo zgubic
to chyba na dzisiaj koniec - pozdrawiam Was i zycze milego wieczoru spobotniego. nie przed telewizorem ani w kuchni tylko moze jakies...tance..?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki