e tam serniczek...czasem mozna sobie pozwolic byle miescic sie w limicie Poza tym poczatki sa najtrudniejsze,ale potem bedzie tylko latwiej. A jeszcze jak pojawia sie pierwsze efekty... 3mam kciuki
e tam serniczek...czasem mozna sobie pozwolic byle miescic sie w limicie Poza tym poczatki sa najtrudniejsze,ale potem bedzie tylko latwiej. A jeszcze jak pojawia sie pierwsze efekty... 3mam kciuki
Zamieszczone przez Angie2006
wobec tego gratuluje pierwszego sukcesu
mam nadzieję że jak bede wpadac to zawsze bede mogła gratulowac Ci sukcesów
oczywiscie mnie bedzie bardzo miło mi gdy i Ty odwiedzisz mnie na wątku
link poniżej
czesc
ja tez tak jak ty podejmowalam proby , wytrzymywalam z tydzien a potem puf , pekalam i zaczynalam sie obzerac
ale teraz postanowilam z tmy skonczyc
bedzie dobrze , schudne i bede sie cieszyc smukla sylwetka
co prawda nie jestem jakas gruba bardzo bo mam 166-167 wzrostu i 58 ale jednak troszke tego sadleka jest
trzymam za ciebie kciuki i bede tu czasme wpadac
i zapraszam do siebie -> wielkie odchudzanko
pozdrawiam :*
oj dziewczyny jak sie bedziemy tak wspierac i bedzie w nas tyle optymizmu ani sie obejrzymy a bedziemy juz na mecie
ja dzis tylko przelotem
napisze co zjadlam... jestem zadowolona bo dietetyczne rzeczy ale tez niezadowolona bo oprocz lazanek na talerzu dojadlam z garnka a nie bylam juz glodna no i potem nie musialam zjesc jogurtu,a zjadlam...
wiec:
jogurt z ziarnami zboz
jogurt 500g
jogurt (zwykly czyli 150g)
3 jablka
makaron z kapusta i cebulka czyli lazanki light
szklanka czystego barszczu bialego bez tluszczu i smietany i jajko
finito
cwiczyc niestety nie mialam kiedy,uczelnia caly dzien,nadrobie w piatek
trzymajcie sie!!!
mysle ze taka dieta jak teraz to byl dobry pomysl...
zawsze dieta to byl dla mnie okres maxymalnych wyrzeczen...
teraz staram sie odchudzac nie odchudzajac sie staram sie wogole nie myslec o jedzeniu,nie koncentrowac sie na tym i wybierac to na co mam ochote,jesc male sycace porcje,wybierac zdrowsze wersje potraw i od czasu do czasu jesc cos z listy owocow zakazanych...
dzis:
jogurt
jablko
na obiad bedzie odsaczony mielony i mrozonka marchewnka z groszkiem
jest mi dobrze,wiem ze tym razem waga nie spadnie z predkoscia swiatla w dol,ale bedzie spadac powoli...ale wlasnie tak niech bedzie lepiej dlugo ale trwale...oby
Zajadanie stresów skąd ja to znam?
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam.
Ciekawa dieta.
skąd ja to znam...te okresy przeplatajacego się najedzenia na zapas i głodowania na szczęscie zarówno Ty jak i ja jestesmy rozsądne i teraz chudniemy rozsądnie prawdaZamieszczone przez Angie2006
gratuluje
dziekuje za odwiediznki na moim wąteczku...ja troszku zabiegana ....ale postaram się wpadac regularnie
no wlasnie zjadanie stresow,pracuje nad tym...
dzis na sniadanie 2 kromki ciemnego chleba z plasterkiem hohland light
na obiad zupa bez smietany pieczarkowa i slatka grecka z feta light mmnnniaaam
trzeba w koncu pozegnac pierwszy kilogram
postanawiam cos a propos mojego wieczornego jedzenia,bo jest przyczyna mojej nadwagi.
kolacje postaram sie jesc najpozniej do 8, w postaci albo kromki ciemnego chleba i dodatkow,warzyw,saltek,ryb albo jogurt i musli.
Potem jak bede umierac z glodu tylko jakis owoc albo jogurcik. Zadnych odstepstw od tej reguly.
Wczoraj wypilam winko,ooo wlasnie dziwna rzecz po alkoholu mam ochote na jedzenie i moja silna wola maleje do zera i zjadlam po tym winie orzeszki i wafelki... no coz,bylo minelo ale niech nie wraca, bo tak nie schudne a utrzymam wage...
a schudnac przeciez chce
a jak wam idzie dziewczyny?
tak sobie mysle...
przeciez to wszystko jest w moich rekach...
marze o figurze modelki, o slicznych bluzeczkach,spodniczkach ktore beda na mnie lezec swietnie.... juz o bikini nie wspominajac
wiec co?
to zalezy przeciez ode mne,jest w moich rekach!!!
czasem trace wiare w zwyciestwo...
ale nie poddam sie, za bardzo chce byc szczupla... marze o tym...uda sie...
Pewnie, ze sie uda. Jestes silna babka. Masz racje, wszystko jest tylko i wylacznie w naszych rekach, trzeba walczyc. Pozdrawiam.
Zakładki