-
ja dziś jesztem kapeczkę padnięta
tz. od 7-15 szkoła
15-17 kółko teatralne
17-18 dom, obiad, przebranie się
18.40-20.10 angielski
20.30-22.45- kurs tańca toawarzyskiego
ale zabiegany dzień ale się przynajmniej nie mam czasu nudzić...
w sumie to nie mam na nic czasu... 
co do facetów... to ja jak na razie nie chcę nic mowić bo nie chcę zapeszać i w ogóle...
ja też ich nie rozumiem 
nie jesteście same
-
eh z nimi to zawsze jest PADAKA wiec nie przejmujcie sie dziewczynki
widze ze o płateczkach rozgorzała dyskusja ... ja to tak srednio lubie jakiekolwiek ...ale wiecie ostatanio naogladałam sie u mojego bobasa kaszek ...i stwierdziałam że chyba sobie kupie taka paczke co sa dla niemowląt z witaminami i w chwilach wielkiej pokusy i ciągotek na słodycze bede robic ...albo na sniadanko .Fakt faktem ze jedna taka miseczka to pewnie z 400 kcal ...ale co tam - człowiek musi miec troszke przyjemnosci no nie
?
-
Boże dziewczyno, Ty się zamęczysz z tymi zajęciami!! 
no pewnie...kiedyś sobie można pozwolić na taką kaszkę
-
hmm takie kaszki są.... PYCHA 


to jest poprostu Boskie 
fakt faktem rzeczywiście mają dużo kcal ale... mniammmm 
co do moich zajęć... no trochę tego jest... zwłaszcza że parwie każdy dzień mam tak zapchany 
ale wszystko to co robię.... lubię...
no może oprócz tego angielskiego na który mi się chodzić nie chce
dobra idę się pomalowac bo za chwilę mam autobus 
miłego dnia 
-
oj dziewczynki... może faktycznie bycie "przyjacielem" Mu nie wystarcza, ale ja juz nie raz Mu tłumaczyłam... ze tylko na to może liczyc 
napisał później eski, ze przeprasza bo zachował się jak 16-latek, ale.. bardzo mnie lubi i czsaem jest bardzo zazdrosny 
nie wiem jak to będzie z Nim dalej...
natomiast mój "przyszły mąż", którego poznałam w środe właśnie napisał co robie w Andrzejki
no, ale... jade dzisij do domku 
Tatus kupił nowe autko i jeszcze jest niezarejestrowane a musi jechac do babci więc ja mam przywieźć autko siostry... buuuuuu
teraz o otrębach... no ja narazie ich juz nie kupuje! :P u mnie też zaczynało się od łyżeczki... hihihih 
Natomiast te kaszki dla dzieci.. ja oczywiscie takowe posiadam w swoim asortymencie 
tzn, mam kleij ryżowy, kukurydziany i kaszke malinową i one wcale nie mają tak dużo kaloriii...
na śniadania je jem.. 200 ml mleka 0,5 i jakieś 20 gram kaszki (bo one są bardzo lekkie) i do tego słodzik... i mam przepyszne sniadanko a do tego wychodzi właśnie okolo 200 kcal 
POLECAM!!!
Asinka.. Ty sie kobietko naprawde zamęczysz.. no, ale jesli masz tak duzo zajec to nie masz kiedy myslec o jedzieniu
ja wlasnie lubie takie dni kiedy jestem zabiegana bo jak mam czas to wtedy sie nudze i mysle kategoriami "co by tu teraz wszamać" 
Noe moze i niebezpieczne te otręby, ale.. jakie pyszne 
kasiunia zgadzam sie w 100000000% :P
Marlenko skuś się na te kaszki.. ale nie takie które już mają mleko.. polecam kleik kukurydziany :P naprawde warto.. ja mam je teraz za swego rodzaju-poranne słodycze 
Agasku ja to tak mam i to nie tylko przed okresem
no cóż.. lubie strzelać z focha, ale ostatnio naprawde z tym walcze :P
Buziaczki i miłego dzionka Wam życze kochane!
-
ha! wróciłam właśnie
(byłam na zakupach sama niestety
)
ale kupiłam sobie butki na zimę 
(bo mam jeszcze kozaki ale one na szpilce są i wiecie... do szkoły mi ich szkoda
) i mam takie ze skórki czarne do połowy łydki i nie takie do szpica, ani takie kanciate tylko takie zwężane 
ale fajne 

a jakie cieplutkie jeszcze taki "kożuszek" w środku mają 

heh 
ale bredze 
ale ja dziś siedze właśnie w domu trochę i myślę kategoriami "co by tu zjeść" 
kurde no!


zła jestem na siebie bo ciągle chodzę i "dziubię"
-
czesc
Mam nadzieje ze nie zapomnialyscie o mnie, przez te pare dni co tu nie zagladalam...wpadlam w jakis dolek,zimno, smutno mi, nic sie nie chce a na dodatek jeszcze brzusio mnie boli bo okres dostalam nio i co za tym idzie to na wadze znowu 70kg...ehhh
pozdrowionka dla was i trzymajcie sie cieplutko
-
Lovly girl ehhh.... ja na wadze mam zastój to dopiero flustrujące dlatego uznałam że dopiero za jakiś czas się zważę ...
-
a ja mam zamiar jutro rano stanąć na wge w domku :P
no, ale zobaczymy... bo w tm tygodniu troszke popifkowałam w nocy.. ale ogólnie to wyszło jakieś dwa pifka... za to ile się wytańczyłam 
wczoraj niedługo bo jakieś 3 godzinki, ale w środe.. miałyśmy z Moja Best Friend iśc tylko tak.. na godzinke... no i... w akademiku byłam po 5
ale było milusio :P
Lovelaskujakze moznaby bylo o Tobie zapomniec??
u mnie okres... hmmm.. ciezka sprawa... kiedy nie biore pigulek to.. nigdy nie wiadomo kiedy bedzie i czy wogole
a na dodatek pierwszego dnia mam takie bóle, że ostatnio kumple z akademika chcieli mnie po prostu "dobić" i było to mówione naprawde poważnie bo już mdlałam z bólu 
a jak z jedzeniem i dietką Sloneczko? trzymasz sie jakos??
Asinka
gratuluje udanego zakupu!! ja rok temu kupilam sobie właśnie takie sportowe wiązane do pół łydki i.. pierwszy raz wydałam tyle kasy... już dwa razy były w naprawie bo spody pękają
ale ostatnio wymienili te spody na nowe wiec mam nadzieje, ze jakos beda sie trzymac...
i w tym roku kupiłam kozaczki.. takie na szpilce... i przed kolano!! normalnie znalazlam takie buty, które mi sie na łydce zapięły-byłam z siebie dumna!!! :P
-
ehhh buraczku z dietka to tak bylo kiepsko przez jakis tydzien, bo przed okresem jestem glodna jak wilk
ale od paru dni sie trzymam dzielnie
zastanawialam sie czy ja bym sobie nie zrobila 'parszywej 13' bo bede teraz miec troszke wolnego, wiec bym mogla sprobowac, ale nigdzie nie mam rozpiski co i kiedy jesc...podeslalabys mi jakies wskazowki
moze by mi to cos pomoglo bo juz ponad miesiac nic nie spadlo...;(
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki