Wątek: Zaczynam dietę ale czy dam radę????

Witam
Dziś to znowu przesadziłam ,niby tak mało zjadłam ale za to kalorycznie...
Zjadłam na obiad kotlety 2 mielone bo moja babcia robi takie malutkie ,a na kolacje bułkę bo tak ładnie pachniała....
I wyszło ok 1020 kalorii.... Aha jeszcze zjadłam jedną czekoladkę Wedla
O masakra, muszę kupić ten stepper

Następny dzień mija
Ja nie jestem chudsza nawet o 0.01 kg
moje śniadnko wyglądało dziś tak:
50 g chlebka 8 ziaren, masło, szynk, kawa z mlekiem..

no dobra..jestem na tej diecie i co?? żadnych efektów nie ma, przez to nawet na sylwestra nie idę, bo gruba jestm

Dziś zjadłam:
chlebek 50g, łyżeczka masła, 4 plasterki kiebłasy suchej krakowskiej i oczywiście kawusia...

Czy ja tak źle jem, że nie mogę schudnąć?? Przecież też chodzę na tej aerobik!!!!
Kurde co jest grane do cholery, już chyba powoli się załamuje

2 śniadanie:
300 gmandarynek
Obiad:
kapusta z grochem, łyżka zmieniaków
Podwieczorek:
jabłko
Kolacja:
bułka z kiełbasa suchą krk..
więc dziś zjadłam 983 kalorie

Ij eszcze dziś jade na aerobik wiec 500 kalorii spalę....

Oj następny dzień dietkowania
Wczoraj była u mnie bratowa i powedziała ze schudłam, nawet sobie nie wyobrażacie jak takie słowa dają motywację do tego, aby dalej liczyć kalorie

Dziś zjadłam śniadnie:
50g chlebka pełnoziarnistego, łyżka dżemu ze śliwek, łyżka masła
i oczywiście moja kochana kawusia bez cukru z mleczkiem

życzę miłego weekendu

Dziekuje AAnikAA ja Tobie też życzę udanego weekendu

A dziś jeszcze zjadłam:
7 pierogów ruskich
kapustę z grochem
I dopiero mam na konci 700 kalorii...
hmmm.... trzeba iść coś zjeść i do sąsiadki na ploteczki ruszyć

hm pierogi ruskie.
Mój ostatni przysmak
dzisiejszy rowniez

Witaj Armidko dawno Cie nie było u mnie

No dziś zjadłam porządne śniadanie, bo będę myła okna...
czyli zjadłam dziś:
Bułka z masełkiem, kiełbasą schą krakowska (moj przysmak), i jajko.
Oczywiście też nie zabrakło kawy z mlekiem...
To wszytsko wyszlo ok 350 kalorii czyli nie jem 2 śniadania tylko dopiero obiad

Hi HI a dziś mnie czeka męczarnia, jadę na urodziny brata mojego chłopaka.. same pyszności, koleżanki chudzielce a ja patrząca na te słodkości

POMOCY!!!!!

Oj dziś nie opisuje co zjadłam, ale jakby nie piernik to by było 950 kalorii....

Teraz jestem zmęczona i idę potulnie spać i życzę kolorowych snów