Wątek: :: Koniec z grzeczną dziewczynką!::

Witaj Korni, o akcji dowiedzialam sie z pamietnika Armidki, wiec z checia przylacze sie jesli mozna, mam nadzieje, ze bedzie to dla mnie spora mobilizacja do regularnego ruchu

Moje wymiary:
-> biust 93
-> talia 76
-> biodra 99
-> udo 54

PS: Wlasnie zdalam sobie sprawe z tych ogromnych liczb a co gorsza z tego, ze juz wiele tygodni temu mialy byc o wiele mniejsze... Zabieram sie ostro za spalanie i odtłuszczanie, nie ma na co czekac!!!

Pozdrawiam i zycze powodzenia.

Witaj Korni, o akcji dowiedzialam sie z pamietnika Armidki, wiec z checia przylacze sie jesli mozna, mam nadzieje, ze bedzie to dla mnie spora mobilizacja do regularnego ruchu

Moje wymiary:
-> biust 93
-> talia 76
-> biodra 99
-> udo 54

PS: Wlasnie zdalam sobie sprawe z tych ogromnych liczb a co gorsza z tego, ze juz wiele tygodni temu mialy byc o wiele mniejsze... Zabieram sie ostro za spalanie i odtłuszczanie, nie ma na co czekac!!!

Pozdrawiam i zycze powodzenia.

Ja tez sie przylaczam

Jutro podam wymiary

Ja tez i wymiarki beda jutro...

Pa pa

ja tez sie przylacze, ale mierzenie mam dopiero w piatek... ewentualnie zmierze sie jutro rano !

Ale to jak to ma byc, mam tu codziennie zdawac raport z tego co ćwiczyłam ?
bo jesli tak to ja dzis trening mialam ...1,5 godzinki

Witaj Korni

U Asi0606 wyczytałam o akcji, z ziaciekawieniem weszłam do Ciebie i wiesz - z wielką przyjemnością przyłączę się do Twojej akcji tym bardziej, ze pokrywa się z moją walką o lepszą siebie.. na razie celem jest znów 7.. (znów bo już miałam swego czasu 73 kg... ale zmarnowałam to bardzo!) bo na razie jest tak:
waga - 83 kg
pas 93 cm (tak tak, tzw. talia.. ech..)
biodra 110 cm
biust/pod biustem 103 cm / 91 cm
uda 64 cm
nie ma się czym chwalić... no ale za m-c mam nadzieję, ze będzie już mniej !

Podoba mi sie bardzo punkt - bez oszukiwania! ciągle uczę się tego "nie oszukiwania" samej siebie, zresztą uczę się też nie zajadania stresów i takich tam..

gorąco Cię pozdrawiam Ania

Ja dzisiaj pomaszerowałam intensywnie przez godzinę (whoa) aż zrobiłam się czerwona jak buraczek... CHyba niewydolna trochę jestem.
Ponadto próbowałam hasać z 8 minute'ami, ale jakaś słabiutka jestem
Pozdrawiam wszystkie współćwiczące

witam dziewuszki kochane...
...oficjelnie otwieram

DZIEŃ 1.

dziś rano oczywiście nie mogłam znaleźć miarki...więc wymiary z dziś ale wieczorkiem...a oficjalna waga: 96,4...biegnę zmienić tickerek...
jutro oficjalnie spiszę wszystkie akcjonariuszki, cieszę się że jest nas tak dużo, bo jak wczoraj powiedziałam mojemu D. co zrobiłam to on się uśmiał...dwa razy...drugi raz żebym na pewno odnotowała pierwszy...ale wredziol pokażę mu!
co do postulatów wątku na kulturze fizycznej...to ja tam za rzadko bywam...nie wiem jak inne akcjonariuszki, ale tu jest "na miejscu"

co do form...to każda dozwolona...więc można np 3 razy w tygodniu intensywnie się poruszać, a pozostałe 3 np spacer czy rowerek albo mycie okien, hehe

dietkowo wczoraj było do pewnego stopnia...a ten stopień to te nieszczęsne świąteczne michałki...boże niekończące się michałki...już ich z 8 zostało...ale dziś nie ruszę ani jednego...

było: cheeriosy z mlekiem, dwa jabłka, serek wiejski, kawa z mlekiem, 4 sucharki, niecałe pół kury i trochę kapusty niebieskiej, te parszywe michałki i kawa z mlekiem, dwie sznitki chleba z masłem, plaster szynki i sera...dziś będzie bardziej dietkowo...

na razie:
cheeriosy z mlekiem, w pracy jabłka (mam dwa z wczoraj i dwa z dziś), serek wiejski, 5 sucharków...ale po pracy jadę na zakupy...więc będzie obiadokolacja...zobaczymy co...

alexandretta: mały falstart ale będziemy śmigać latem ja o swojej kondycji to się nawet nie wypowiadam...eh...

anika: super, będzie raźniej wydaje mi się że te ćwiczenia (jeśli ktoś był takim leniem jak ja) to na pewno ruszą wagę...te 7 killosków to powinno umknąć do końca akcji oj a na temat oszukiwania to ja nawet nie mówię...przynajmniej parę razy dziennie moja prawa ręka sięga po coś o czym nie wie lewa

ninti: nie musisz codziennie, bylebyś codziennie ćwiczyła chodzi o to, żeby nie oszukiwać siebie i być regularnym...a jeśli pomoże codzienne raportowanie to będzie na pewno mi (nam) miło

[b]dayna, hania, grapeas, niusia: czekam na wymiary ja swoje też podam wieczorkiem

mocca88: i właśnie o to chodzi, żeby zmobilizowało a liczby...eh...na I fazie sb było 5kg mniej...teraz 3 wróciły

hiii: mnie też się zaczyna podobać...przecież nie mogę sama dać dupki a wymiary dziś wieczorkiem...

armida: z sb też było tak samo, ja z vienne mam regularnie doła, a z tobą podejmuję telepatycznie chyba postanowienia...z sb w sumie wypaliło...więc z tym też musi ja też mam wycięty wyrostek...uuu...a do tego bliznę po cesarce...ale bikini...hehe...ledwo żywa na stole operacyjnym lekarza poprosiłam żeby ciął w poprzek hehe jest na "zmarszce" więc i tak nie widać (brzuch na niej wisi )

graziellka, bucik: wsparcie w każdej formie mile widziane, duchowe również

wracam do pracy wieczorem moje wymiarki

Heh, rzeczywiście No ale cóż, czytałam kiedyś, że człowiek, który nie wie który jest dzień tygodnia i miesiąca najprawdopodobniej ma jakieś zaburzenia psychiczne. Ja nigdy nie wiem Przychodzenie nie w porę po zmianie czasu do szkoły zdarzało mi się co roku - koszmar

Ja dzisiaj do tej pory: 30 minut biegania po leśnych ścieżynkach, 100 m od bloku Tak miło mieszkać w Krakowie.
Planowane: 1,5 godz na rolkach późnym popołudniem