Strona 66 z 73 PierwszyPierwszy ... 16 56 64 65 66 67 68 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 651 do 660 z 724

Wątek: ----> TŁUSZCZOWY RUCH OPORU zaprasza! <----

  1. #651
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    witam

    zjadłam 1684 kcal
    spaliłam 1799 kcal
    bilans -115 kcal

    dziś miałam strasznie zabiegany dzień, rano w pracy, potem zakupy, robienie zdjęć, drukowanie pracy, wieczorkiem spacer.... uff i padam z nóg

    dobranoc

  2. #652
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam po dłuuuugiej przerwie
    spaliłam:.....2 400,80
    zjadłam:.....1 679,70
    bilans:........
    - 721,10

    Pozdrawiam
    Ula

  3. #653
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witajcie :P
    Jestem i szybciutko pisze zanim mój mały nie wejdzie mi na głowę
    Mój bilansik z wczoraj:
    zjadłam: 1410 kcal
    spaliłam: 2190 kcal
    bilans: -780 kcal


    Wczoraj zafundowałam sobie długi spacer i musze powiedziec, że czuje się nieco lepiej i duch walki powraca.

  4. #654
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Witam!
    A u mnie w niedzielę klapa i obciach.... Nie rozwodzę się nad tym, zeby nie demoralizować, powiem tylko, że zgubiło mnie złe rozplanowanie kalorii i goście w domu....
    Ale za to wczoraj było pięknie :
    Zjedzone: 1300 kcal
    Spalone: 2600 kcal
    Bilans: -1300 kcal

    Dużo się ruszałam, przeszłam pół miasta, z psem 1,5 godziny, 1 godzina aerobicu na który poszłam piechotą (dwa razy po 20 minut)!
    Oby tak dalej!
    Pozdrawiam gorąco!

  5. #655
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aia
    Dużo się ruszałam, przeszłam pół miasta, z psem 1,5 godziny, 1 godzina aerobicu na który poszłam piechotą (dwa razy po 20 minut)!
    a skąd bierzesz na to siłę i czas

    PODZIWIAM , PODZIWIAM I jeszcze raz PODZIWIAM

    I oczywiście pozdrawiam

  6. #656
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Wczoraj uciekłam na 2 godziny z pracy (stąd przejście przez pół miasta, bo byłam na zakupach - usiłowałam kupić spodnie na aerobic, a tak na marginesie: dziewczyny? Macie jakieś sugestie co do legginsów do ćwiczeń?...Chciałabym w stylu bawełnianych szwedów, opietych w udach, kiedyś miałam firmy zdaje się Gruca, były świetne a cenowo nie dobijające tak strasznie - kosztowały około 80 zł, ale nic się nie rozciągały i gdyby nie przetarcie na szwach, to miałabym je do dzisiaj. A teraz jest tak, że jak kupiłam w zwykłym sklepie za jakieś 40 zł, to po chwili wypychają się w kolanach i tyłku i wyglądam jak obwieś, a firmówki Adidasa czy innej Pumy kosztują ponad 200zł, na co mnie nie stać. Kochane? Proszę o pomoc i poradę! ). Ale ładna i krótka dygresja.... Więc widzisz Op, że czas na spacer po mieście ukradłam z dnia pracy... , z psem chodzę zawsze ja (bo mój chłop choruje i pracuje i nie ma czasu.... ), wstaję wcześnie (dzisiaj o 5.30) i łażę z nim od 30-50 minut, no a potem dwa spacery (w południe i wieczór), stąd mam 1,5 godziny, a ten aerobic to faktycznie zajął mi ponad 2 godziny, więc pół wieczora nie by ło mnie w chacie, ale łaziłam z kumpelą i gadałysmy, więc szybko zleciało, poza tym była ładna pogoda i aż się chciało wyjść z domu. Aerobic planuję na razie 2 razy w tygodniu, a ten 3 raz zamierzam ćwiczyć w domu.
    Proszę o kolejne pytania.... Zwolnią mnie jak nic....

  7. #657
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witajcie
    Mój dzisiejszy raport:
    Zjadłam:1059 kcal :P
    Spaliłam: 2190 kcal
    Bilans: -1131 kcal
    Zaliczyłam dzisiaj 30 minut rowerku i spacerek
    Aia nie ładnie tak uciekać z pracy

  8. #658
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Witam

    melduję:
    zjadłam 1399 kcal
    spaliłam 1492 kcal
    bilans -93 kcal

    dziś wszystko w miarę OK, tylko w okolicy objadu miałam ogromną chęć na jedzenie, zjadłam 2 talerze krupniku a potem jeszcze drugie danie (zawsze jem jedno- najczęsciej drugie). Ale ogólny bilans wyszedł poprawny bo na minusie

    dobrej nocy

  9. #659
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Anamat, wiem... I gratuluję pięknego bilansu!
    Op, u Ciebie widzę też ok, a ja wczoraj..... hmmm......
    No nic, pocieszę się tym, że wiele z nas ma raz góry, raz doły, dzisiaj aerobic, więc MUSI być dobrze! Słuchajcie, dla mnie najgorsze są wieczory. Ca ły dzień zwykle bywa naprawdę spokojny, nie łażę głodna, jest fajnie. A wieczorem, i to późno, gdy mój 10 letni synuś głodomorek prosi o jakieś kanapki, to ślinię się na widok krojonych przeze mnie pyszności i toczę walkę wewnętrzną....Którą wczoraj przegrałam...O matko...jedzenie mną rządzi.....Do licha! Koniec z tym!!!!! Ruch zwykle mnie dopingował, więc będzie tak i teraz!!!

  10. #660
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aia - doskonale Cię rozumiem z tym wieczornym jedzeniem - ja mam to samo. Cały dzień spokój, a wieczorem zaczyna mnie nosić...
    Wczoraj np. pięknie mi szło - na obiad tylko sałatki, potem na desero-kolację jabłko i tak by może zostało, gdzyby mi mąż nie przywiózł od teściowej czekolady z orzechami i bakaliami jej własnej roboty. Jakbym była mądra, to bym nie tknęła tego i wypięła się, ale mądra nie jestem, połasiłam się i zjadłam ładny kawałek. I w efekcie wyszedł mi taki oto bilans:
    zjadłam:......1 992,75
    spaliłam:......2 450,80
    bilans:......... - 458,08

    No może i nie taka tragedia, bo na minus, ale jakby nie to słodkie, to byłoby duuuuuuużo lepiej
    Ale grunt to nie poddawać się i walczyć dalej

Strona 66 z 73 PierwszyPierwszy ... 16 56 64 65 66 67 68 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •