Strona 56 z 73 PierwszyPierwszy ... 6 46 54 55 56 57 58 66 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 551 do 560 z 724

Wątek: ----> TŁUSZCZOWY RUCH OPORU zaprasza! <----

  1. #551
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie w nowym tygodniu

    Dziękuję kochane za wsparcie Duża buźka
    W mojej ocenie wszystko poszło bardzo dobrze, jak ocenieją to inne ważne osoby (zleceniodawcy i sponsorzy) dowiem się dzisiaj o 15 - tej na podsumowaniu.

    Wracając do spraw NAJWAŻNIEJSZYCH dzisiaj startuję do Wodniczka, trzeba wracać na właściwe tory
    Jak poszło zamelduję jutro.
    Pozdrawiam cieplutko, trzymajcie się

  2. #552
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    szane cieszę się że wszystko poszło bardzo dobrze

    raport:
    zjadłam 1111 kcal
    spaliłam 1871 kcal
    bilans - 760 kcal

    pozdrawiam i życzę miłej nocy

  3. #553
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bilans za wczoraj (6.09.04) jest okropny, bo:
    zjedzone 4000 kcal (masa orzeszków solonych ze złości),
    spalone 2000 kcal
    bilans + 2000 kcal

    ech .... ciężka sprawa.
    Pa

  4. #554
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    jado wstydź się

    teraz poważnie, masz jakiś problem ale nie jest on warto żeby Ty i Twój orgaznizm za to cierpiał - nie warto Tylko i wyłącznie szkodzisz sobie a jeśli nie możesz się powstrzymać, jedz coś mniej kalorycznego niż orzeszki.

    pozdrawiam i trzymam kciuki za szybki powrót do równowagi

  5. #555
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    dobry wieczór

    mój raport:
    zjadłam 995 kcal
    spaliłam 1429 kcal
    bilans -434 kcal

    trochę mało, ale nie mogę wchłonąć więcej, czuje się nasycona,a nie chcę jadać wysokokalorycznie bo wiem że to by mnie zaprowadziło w prostej lini do jojo.

    A dziś było cotygodniowe ważenie i nareszcie ujrzałam upragnione:
    50 kg
    to dla mnie waga graniczna, nie chcę już chudnąć, teraz pozostaje mi utrzymać wagę.

    kolorowych snów

  6. #556
    Guest

    Domyślnie

    op WOW!!! GRATULUJĘ!!! TEŻ BYM CHCIAŁA 50 KILO...

  7. #557
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    MIŁEGO DNIA
    mój raporcik :
    zjadłam....1169,00
    spaliłam....2016,80
    bilans.... - 847,80


    OP SERDECZNIE GRATULUJĘ
    Podziwiam cię Utrzymanie wagi też nie jest łatwym zadaniem, ale ty napewno dasz sobie z tym radę. Bardzo, bardzo się cieszę z twojego sukcesu
    Tymbardziej, że u mnie wszystko się rozregulowało , i dieta i życie. Waga poszła trochę w górę, znowu jest 79. Pracuję nad poukładaniem wszystkiego na nowo, ale muszę przyznać, że ciężko mi to idzie

    Jado nie rób sobie krzywdy , stres, nerwy, złość wystarczająco niszczą organizm i działają u niektórych (a my chyba do nich należymy) tłuszczotwórczo

    Trzymajmy się dziewczyny i te zadowolone z sukcesami i te, którym idzie gorzej lub całkiem źle. Realizujmy cierpliwie swoje marzenia a doczekamy się chwil radości

    Pozdrawiam bardzo cieplutko w ten nader chłodny poranek

  8. #558
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witajcie dziewczyny !!!

    Moja dietka też troszeczkę kuleje ale walczę jak lew :P
    Codziennie rano wchodzę na wagę a ona ani drgnie i jestem tak zdenerwowana, że nawet nie chce mi się liczyć i zapisywać
    Ale wiem, że to minie, dziś już wpisałam śniadanko więc może zmobilizuje mnie to do dalszych wpisów.

    op moje gratulacje ! ! !

  9. #559
    Awatar zuza001
    zuza001 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-08-2004
    Posty
    364

    Domyślnie

    Hej dziewczyny ))

    Ale wy się moooobilizujecie )
    Błaaaagam dajcie mi kopa na rozpęd, bo czuję, że tracę, to co zdobyłam.
    Ważyłam 72 a po dietce bikini 69... i chyba tak poczułam się dobrze, że waga pewnie wróciła... wrrrr.... nie mam odwagi ani się mierzyć ani ważyć....
    Maaasakra...

    Trzymajcie się cieplutko...

    Ps/ świeci słonko... tak ładnie za oknem. Obiecuję, że zrobię wszystko, żeby to był udany dzień.

  10. #560
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka dzieweczki

    OP - FANTASTYCZNIE, ŻE MASZ TE SWOJE UPRAGNIONE 50 KG SERDECZNIE GRATULUJĘ

    Tak, świeci słonko, lekki wietrzyk , mmmmmm, chciałoby się iść na spacerek, ale teraz nie mogę, bo jestem w pracy i wykorzystuję moją przerwę śniadaniową na wpis.

    Wczoraj było tak:
    zjedzone 2400 kcal
    spalone 2440 kcal
    bilans - 40 kcal , no cóż .... nawet godzina basenu to było za mało, ech...

    Wczoraj czytałam pewne artykuły o odchudzaniu i tam wyjaśniono, że gdy prowadziło się wysokokaloryczny tryb życia , to nie jest wskazane tak od razu zejść do 1000 kcal, bo organizm zje wtedy mięśnie. W mięśniach są mitochondria, które spalają tłuszcz. Taki nagły spadek kaloryczności dostarczanej powoduje zjadanie mięśni, bo tłuszcz jest oporniejszy. A, jak już nie będzie mięśni to i nie będzie mitochondriów i wówczas tłuszcz powinien być spalany. Ale tu niespodzianka, mózg zaczyna wysyłać sygnały, że jest chudo i wyostrza zmysły na smak na słodkie, tłuste. Zaczyna się jeść nawet niewiele i wracamy do punktu wyjścia plus dodatkowe kilogramy. A następna próba odchudzania jest już trudniejsza, bo organizzm zapamiętał dni głodu i się broni.
    Ten facet , co napisał ten artykuł (jakiś doktor) dlatego wskazuje, że gdy jadło się np. 4000 kcal na dzień to należy zdejmować tak 100-200 kcal z tego i co tydzień ustawiać niższy pułap jedzeniowy . Oczywiście plus ruch, ale nie koniecznie od razu wyczynówka , no np. szybkie spacery, jazda na rowerze , pływanie, tak aby serce i stawy nie wysiadły.

    Chyba coś w tym jest, bo moje próby odchudzania po tylu latach są coraz trudniejsze, a i przejście od razu na niską kaloryczność kończą się napadami gwałtownej żarłoczności.
    Dlatego wypróbuje ten system i zobaczymy czy jakiś efekt będzie

    Miłego dzionka - papatki

Strona 56 z 73 PierwszyPierwszy ... 6 46 54 55 56 57 58 66 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •