-
hej :)
co do dyscypliny, to mi się właśnie na studiach najlepiej odchudzało...nawet mój nauczyciel angielskiego się ze mnie śmiał bo co mnie mijał na schodach miałam butelkę wody mineralnej ze sobą i popijałam...
ale jak mnie na końcu przyszpiliło z egzaminami i kolokwiami to buuuu przytyłam i to nie wiem kiedy...chyba podjadanie przy uczeniu mnie zgubiło...
lepiej rób jak waszka radzi, czyli planuj codziennie i codziennie się rozliczaj...u mnie też to działa
powodzenia na studiach i w dietce
http://www.emotikony.friko.pl/emots/kwiatek.gif
-
Dzięki: )Koła srednio na 5 ;) Za to za odchudzanie powinnam dostać porzadnego klapsa w tyłek... Będę wieczorem to napisze wiecej:) Julcys i Korni -buziaki, dziękuję za życzonka powodzonka:) Buzi:)
-
hej mi tez przydałoby sie lanie ;)
pozdrawiam!
-
Vienne co tak mało wieści od ciebie??? a klapa NAPRAWDE chcesz???
-
Naprawdę:) ale nie, już wracam do normy - zamiast ciasteczek -marcheweczka, zamiast budyniu jogurt itp :) Przynajmniej ćwiczę systematycznie (zdarza mi sie te szóstki robić o 2 w nocy!! ). a po dzisiejszym wf-ie czuje sie wprost rewelacyjnie:)
Nie wiem, jakim cudem zaliczyłam te koła. Uczyłam sie mniej niż powinnam a w dodatku bardzo skupiłam swoja uwagę na nowej płytce Szymona Wydry i Carpe Diem... Mmm..
Idealna na te długie, zimowe wieczory :)
Zjedzone dzisiaj - 2kanapki, kilka paluszków (chyba 5sztuk, ale i tak :oops: ) i zupa pieczarkowa. I woda, herbata. Ach! I takie maleńkie jabłuszka - 3 sztuki. Nie weim, ajk dalej będzie dzisiaj jedzeniowo, bo wychodze z domu i moge najzwyczajniej w świecie nie zdążyc zjeść:) Piknie by było ;) Ale znowu szóstki... ?Dzisiaj postaram sie je zrobić wcześniej niż zwykle:) Pozdrawiam, Waszko, jak coś, to mnie zawsze możesz zdrowo kopnąć :) I Armidę tez, bo się doprasza :wink:
-
gratuluję zaliczenia kolosów!oby tak dalej!no i powrót do dietki musi być!będę wpdała w odwiedziny aby sprawdzić jak Ci idzie no i oczywiście weprzeć w trudnych chiwlach-oby było ich jak najmniej!buziaki!:*
-
elefancika dzięki wielkie: )Wsparcie ejst bardzo przydatne - zwłaszcza, ze jak przy koleżanakch mówię o dietce to sie pukają w czoło i mówią "przeciez nie jesteś gruba". Na moje "Ale nie ejstem z siebie zadowolona" nastepuje znów wyzej wspomniany gest.
Niestety, kól jeszcze nie koniec. aLe to, któregoobawiam się anjbardziej dopiero 1 grudnia:) Uff...
Hehe: ) Właśnie sobie postanowiłam, ze do końca dnia nic już nie zjem:) Ciekawe, na ile mi sie to uda. Taki mały sprawdzianik charakteru...:)
-
no bo nie jesteś gruba - walczysz o ładną sylwetkę, a nie z otyłością - powodzenia w niejedzeniu
-
heh, trzymam kciuki za Ciebie i będe wpadać :lol:
-
Witaj Vienne!
Gratuluje 5 i ladej dietki.
Oby tak dalej :)
Pozdrawiam.