-
dzieki ze jestescie..
:arrow: jurewiczka no tos ie masz z tymi badaniami....bidulo,,,ja mysle ze sb jest latwiejsza do wytrwania bo jka juz nie chcesz jesc jajka zjesz warzywa itd...jest wieksza mozliwosc wyboru,,,i te sniadania no kopenhaskiej-ble...a il emasz wzrostu??
:arrow: od jutra max jeden posilek slodzikowy :wink: a przed chwila zjadalam az 250g sera zotego :oops: 10%tluszczu mial...to chyba ten glod emocjonalny bo nie w brzuchu juz...ten ser jadlam bo mi sie wpychac chcialo...nie lubie tak robic....chcialabym tylko wtedy jesc jak jestem glodna :!: bede bardziej nad tym pracowac....
:arrow: pris a czy sb podejscie Twoje to pierwsze czy nie??
ja chyba jutro na wage nie wejde-sera sie boje :wink: a teraz na pilatesa lece...calousy pa pa
:arrow: a odnosnie facetow...moj dzis chlebek z serkiem wcinal ja fasole ale chec na chleb ialam-CZEMU?? potem on pralinki i ananas...a ja jak owoce widze to slinianki pracuja ze hej...ale nie zjadlam tych zakazanych...tylko kusi mnie ten moj ukochany!!!
-
Tak,
dieta sonsultowana z Panem doktorem..
choc nie był optymistycznie nastawiony do perspektywy szybkiego schudnięcia w ciagu 2 tygodni.. ale przyznał, że dieta jest ok. Ijeśli ma mi pomóc to życzy mi powodzenia w wytrwałości..
Wzrostu mam 168cm
Czy jecie po 18:00?
czy zdaża się wam coś spałaszować po 21?
napiszcie koniecznie..
a teraz juz uciekam na obiecany sobie wannowy relaks...
<cmok>
-
jurewiczka zdarza mi się... Zwłaszcza, że często o 18 to ja jestem dopiero w tramwaju do domu... Więc wieczorem staram się pojadać coś ciepłego-czasem jakieś warzywka... Ale zdarza się i ser i jajecznica
pris ja nie wiem, ile schudłam. Myślę, że jakieś 1,5-2kg. Jestem po 10 dniu diety. Ale prawda jest też taka, że tu troche podjem za dużo orzechów, zjem kawałek żółtego sera itp. Nie muszę za dużo schudnąć. W sumie to skusiła mnie ta dieta-bo ponoć powoduje spalanie tłuszczu w okolicy talii... A ja od wieków marzę o ładnym brzuszku(to już chyba zakrawa na jakąś moją małą obsesję :lol: )
Dziś wlazłam w spodnie, w których jakiś czas nie chodziłam i nie były obcisłe. No i właśnie o to mi chodzi-żeby pozostać taką, jaką jestem. Mam taką cudną sukienkę z Solara, która jest obcisła i ona jest moją motywacją. Mam zawsze być taka, żeby móc nosić to cudo!
-
:arrow: jurewiczka ja zazwyczja wieczorem jestem w klubie fitness i wracam ok21-22...wiec kolacje jem ok18...ale zdarza mi sie...cos podjesc bo glodna jestem zwyczajnie...jak teraz np!!!! choc tyle juz dzis wpalaszowalam :wink: nio ale ogolnie staram sie wyrobic nawyk nie jesc po 20!!! milego relaksu w wannie....
-
O cholera... wróciłam do domu i PADŁAM bez sił.
Masakra.
Wiem że to może po 12h zmianie w pracy, może dlatego że mi się @ zbliża...
Humor mi momentalnie sparszywiał, sił zero, mogę tylko leżeć i narzekać na ciężki los, ale jeść - o dziwo - mi się nie chce. Na koncie 910kal.
wybaczcie że tak truję, jutro napiszę coś konstruktywnego ;)
trzymajcie się.
-
nie było mnie ledwo 2 dni i prosze jakie mam zaległości :)
cieszę się, że wszystkim tak ładnie idzie dietkowanie. Ja przyznam, że czuje się świetnie, weszłam sobie dziś z ciekawości na wagę, a tu 62,2 kg :mrgreen:
zauważyłam, że w ogóle zmalała mi ochota na cukier, kiedyś używałam 2 tabletek słodziki, teraznie używam w ogóle, nie mówie nawet o czekoladzie od której jestem uzależniona... teraz nawet godzka, której nienawidziłam jest słodka i bardzo mi smakuje :)
to chyba najlepsza dieta na świecie! jestem nią zachwycona, a u mnie w domu każdy zaczął się zastanawiać czy też by może jej nie zastosować, skoro ja osiągam takie rezultaty hehe 8)
aha i zapomniałam zapytać, gdzieś już czytałam, ale w końcu nie wiem czy można przedłużyć I fazę o tydzień czy lepiej nie??
-
wzwiazku z tym ze czlowiek na bledach sie uczy :D ...jeszcze raz dokladnie przeczytalam wszystko o naszej dietce...i tam jest ze slodki smak ma prawo liczyc 75kcal i jogurt,mleko to dwie porcje tylko dopuszczalne..i kawa jedna...wiec bede zwaracac uwage na te "drobiazgi" i psychicznie postaram sie myslec ze dzis jest moj pierwszy dzien.. a waga dzis mnie dobila bo jest 70.7 czyli wiecej niz przed rozpoczeciem dietki...oki-woda i zalega wszystkoa le i tak mnie to zasmucilo...dlatego postaram sie zwazyc po pierszej fazie dopiero...
aha i smutne dla mnie-wieczorami i na weekendy (CALE!!!!!) nie bede miala dostepu do kompa...jak ja bez WAs wytrzymam????a dzis na snaidanie ser z ogorkiem szczypiorem i pomidorem; zaraz omlet z cukinia, obiad porowa zupka z topionym serkiem, potem kakao-i 2slodziki i kolacja-mozarella i pomidory...
:arrow: pris lepiej CI???
:arrow: tricomi a ktory to dzien??
-
Dzień czwarty - kilogram w dół!!! PRZED @! :shock:
Wymiary też jakoś pomalały:
biust - niezmiennie ;) 97
talia - 81--> 77
biodra - 101 --> 97
Jestem znowu jakoś osłabiona, mam nadzieję że w ciągu dnia się rozkręcę jak wczoraj...
Ale na razie ręka mi sama opada jak podnoszę :( Blee..
Apetytu nie mam wciąż, zaraz sobie zafunduję jajecznicę z pomidorami i kurczaczkiem. Normalnie bym miała język do kolan na takie danie, a dziwnie jest mi obojętne. Mam jazdy wciąż na surowe warzywka.
Jak tam u Was?
pozdrawiam
-
ja jestem jakas inna...wacham chleb bo tak bym chleba zjadla...ale sie trzymam...
zjadlam wszytko zgodnie z plane i nic slodzika poki co...do kakao dodam ciut....
:arrow: pris ale te centymetry Ci polecialy ze szok!!! i to Twoj czwarty dzien!!!
a czemu mi tak nie idzie???maruda jestem :?
-
dziś moj 12 dzień..
jakoś brzuszka mi przybyło.. to chyba z winy zbliżającego się okresu..
tylko jakoś dziwnie wciąż go nie mam.. może to spowodowane dietą..
przez to chodzę jakaś drażliwa..
dziś standardowo na śniadanie jajecznica z cebulka,
II sniadanie serek wiejski z pomidorkiem i ogórkiem + kawa z mlekiem
obiad: zupa kalafiorowa
Jeszcze tylko 2 dni..
szkoda, że jestem przed okresem bo jak w koncu stanę na wagę to wynik bedzie troche oszukany.. ale może to mnie zmobilizuje..
nie przedłużam 1 fazy bo nie wiem czy tak można robić ( pytała Asiontka)
zaczne powoli wprowadzać węgle.. to będzie trudne.. (tak sądzę) bo nie wiem jak poradzę sobie z tym stopniowaniem.. mam nadzieje, że nie rzucę się wygłodniała na pumpernikiel i dziki ryż..
jestem dobrej myśli..
pris gratuluje zrzuconego kg.. no i tych centymetrów..
superowy wynik.. szczególnie, że dopiero 4 dzień :)
oby tak dalej :)
tricomi a jak tam wymiary.. ile cm Ci spadło?
ide robić galaretke..
buziaczki