gratuluję!! już w środę będziesz miała II fazę :-)
Wersja do druku
gratuluję!! już w środę będziesz miała II fazę :-)
oo w srode juz II faza..?? :) o ile sie nie myle to bedziesz mogla wprowadzic owoce:)) ja cie jednak podziiwam 2 tygodnie bez owocow :shock: nie do wytrzymania:P ja musze zjesc przynajmniej 1 jablko dziennie bo mam zly nastroj i wszytkich po kolei opierniczam:):PP
oj ale plany, mi by się w sumie nie chciało pizzy robić, bo ja leniuch jestem.
Wiesz, że ta zupa brokułowa mi spokoju nie daje?A nigdzie u mnie jak za złość brokułó nie moge dostać, fete już kupiłam(mam nadzieje, że nikt mi jej nie zje :wink: )
Jak dzisiaj poszło?
hey dziewczynki :)
to ja po pierwszym dniu.
jadłam to co napisałam gdzies w innym poscie i jurewiczka zatwierdziła.
troche mnie jurewiczko zmartwiłas tym ze jak zjem orzechy to moze nie schudne.
a ja mam 164 cm i waze 59 troche za duzo jak dla mnie. chce wazyc ok. 52 kg. :?
i musze sie przyznac ze pare dniu temu skonczyłam diete kopenhaska na ktorej zgubiłam 5 kg. mam nadzieje ze jak teraz zrobie SB to nie przytyje a wrecz uda mi sie zgubic jeszcze pare kilo na pierwszej fazie.. co myslicie???? :?:
bo wydaje mi sie ze mój organizm jak sie na kopenhadzkiej przyzwyczaił do małego jedzenia tak go teraz ta Sb nie rusze ...jak myslicie? :roll:
trzymałam sie dzis dzielnie i wszystko jest ok do teraz... :P
mam jeszcze dwa pytania: :lol:
po 1 czy mozna sok z pomidorów? tymbark tłuszcz: 00 weglowodany 2,2 białko 0,8
i serek w plastrach light firmy hochland
w 100g ma białko 18 , trłuszcz 15g i weglowodany 6g
od jakiej przedziałki jest ser zółty serem chudym ile tego tłuszczu moze miec? :?:
mam nadzieje ze jeszcze nie spicie i ktos mi odpowie
ainoh7
co do tych orzeszków to było czasem tak, ze zjadłam ich troszkę za dużo.. ale kazdy organizm inaczej reaguje.. może u ciebie będzie ok :)
sok z pomidorów można - byle był bez cukru - bo czasem i taki sie zdarza..
hochland light tez mozna
a ser żółty to myśle ze do 26% tłuszczu
jest naprawde spory wybów..
najchudszy jest ser HIT 13% ale praktycznie nie ma smaku - taka nijaka ciagnaca sie serowa przekaskowa podeszfa.. Mi osobiście najbardziej smakowały sery NABIEBRZAńSKI 26% i BORYNA 20%
Oba o wyraźnym serowym smaku i o strukturze ser.. z dziurami.. czyli smaczne :)
Myślę, że uda ci sie zgubić :) spokojnie :)
Dominiko - leniuch nie leniuch ale w diecie dzielnie sie trzymasz.. i ładnie powolutku chudniesz :) U mnie dzis genialnie.. mam nadzieje, ze jutro waga bedzie dla mnie laskawa :) Już upatrzyłam sobie sukienke na wesele ale... nie wiem jaki rozmiar kupić... może zapupie ja po dłuuugim weekendzie - bo boje sie ze cm w pasie ubedzie i kiecka za duza sie zrobi :)
Dorotka :) zabieram Twoja 5cio dniowa diete do anglii.. jak tylek zacznie rosnac to sie oczyszcze... :)
unhappy91
dziekuje za zyczenia :) pieknie to napisałaś :)
juz wiecej nic dzis nie napisze i nie dam rady odwiedzic waszych wątków..
zrobie to jutro..
teraz biore sie jeszcze za nauke bo - zaliczenia gonią :)
dziekuje Jurewiczko... :D
fajnie ze te serki mozna pałaszowac...
:D ale ale mam jeszcze pytanie: nabiał mozna dwa razy dziennie czy tak?
bo np. jak rano wypije kawe z mlekiem potem na przekaske zjem plasterek sera a potem na kolacje np. serek wiejski to juz jest trzy razy nabiał, załózmy ze w miedzyczasie druga taka kawa z mlekiem to juz jest cztery razy cos z nabiału...
czy tak? czy jednak mam nie panikowac i mleka w kawie w to nie wliczac? :?:
acha i jeszcze: jesli od paru tygodni pije herbatki slim figura , oczyszczanie, spalanie i takie tam to moge je tez dalej pic co? chyba nie ma przeciwskazan? bo chce to doprowadzic to picie do konca...
acha i jeszcze czy moge jesc rzodkiewki? i pic kefir z 0 procent? bo nic na ten temat nie pisze w zalecanych rzeczach
Tak, pris cichaczem chudnie...! Oj jurewiczka, a ja tu mam kryzys woli ;)
Tzn jak obserwuję swoje menu to mnie szlag trafia że się same przemycają grzeszki. Piwa w weekend, w niedzielę "TYLKO" szklaneczka coli, dzisiaj jogurcik truskawkowy... Cholera, cukry mnie otaczają, osaczają i chcą jakby mimochodem mnie dorwać! :wink:
Co prawda czekolady nie wpierniczam ani fast foodów, ale jak w drugim tygodniu dietowania zaczyna się ziarnko po ziarnku osypywać wola to zaraz lawina pójdzie!
Chyba czas przeprowadzić ostre podejście na SB, to mi dopiero porządnie da w kość i może nauczy szacunku do dotychczasowych "mocnych dni" i jakiejś konsekwencji, bo bez tego do SB nawet nie podchodź. Jutro ważenie, jak mi przybyło przez te kilka dni grzeszków - zaczynam I fazę.
uch :evil:
pozdrówki
ainoh7 co do nabiału to zapisane jest, że 2 porcje. Kay oczywiście nie licz.. Jak wypijesz szklanke mleka/kakao z łaciatym 0% i zjesz piatnice light i spokojniemozesz chapnać jeszcze ze 2 plastry sera żółtego 20%. Ja tak robie i chudnę :)
Moja przyjaciólka, która kiedys była na SB jest zakopchana w nabiala - twaróg light, ser, jogur, mleko - jadła dziennie chyba z 6 porcji (do kazdego dania) i chudła równo ze mną - ubyło jej wówczas 6 kg w 2 tygodnie
herbatke slim figura mozna, podobnie jak rzodkiewke i kefir :)
Widze, że nam tu niebawem wyrośnie nowa przodowniczka SB :) :) :)
pris.. skąd ja to znam.. :)
moim zdanie pierwsze 2 tyg SB to pryszcz.. gorzsze jest powolne wprowadzanie produktów - bo tak jak wspomniałaś "zaczyna sie ziarnko po ziarnku" .. A węgle kuszą :)
Tylko jest tez jeden pozytyw - ja wie się, że przetrwało sie 2 tyg bez węgli i owoców to jakos nie chce się zaprzepaścic II etapu by nie musieć wracać do punktu wyjścia :)
i człowiek bierze sie w garść..
dzis mój ostatni dzień I fazy :)
waga pokazała...... 0,2 kg w górę :) :) :)
to za sprawa zbliżającego sie @
wiec nie ma co się martwić..
Dziś czeka mnie spooooro nauki.. ale równiez miłe zakupy - kupie chlebek
:P i jabłuszka :P i kaszę jęczmienną :P i warzywa na patelnie z hortexu :P
już robie plan żeby jutro nie zwariowac ze szczęścia :)
na śniadanko zjem jajecznice z 1 jajka z pieczarkami i cebulką + pół kromki ciemnego chlebka.. a na kolacje zapodam kisiel na słodziku z jabłuszkiem..
a jakos w polowie tygodnie dorzuce ze 2 łyżki kaszy do obiadu :)
No dobra.. uciekam bo czas goni...
Buziaki dla wszystki...
Pa.
Ja po takich dwóch tygodniach, to bym się rzuciła na owoce, oczywiście jakby udało mi się najpierw przetrwać bez nich 8) Jak nie mam jabłek w domu to wariuje, a jak widze truskawki w sklepie to lądują zaraz w moim koszyku :lol:
Narazie mi waga spada, więc nawet nie myślę o decydowaniu się na tą diete. Licząc, że waga spada ok 3,5 kg w I fazie, to hmmm. Chyba by mi zaczęły kosci wystawać :wink:
Ale próbowałam mame namówić na tą diete, waży 98kg przy 164cm, ale oczywiście usłyszałam, że padło mi na głowe przez to odchudzanie. No nic :wink:
Patrycja miłej i owocnej nauki :lol: Ja mam teraz dość luźne semestry, więc nawet dużo nie siedzę nad ksiązkami, gorzej w czerwcu :wink:
Pozdrowionka
wpadlam zyczyc mielego wtorku:*:)))
PS. a zabieraj:P:))) ja dzsisiaj ostatni dzionwek i wiesz co..??staje dzisiaj na wage a tu 59,6:D jupi:P:))