-
Kochana... piwo
A dobrze, dobrze, fajna sprawa to jest. Ja niestety nie pije, bo u mnie wciąż za dużo energii
a po piwie to już w ogóle
Dietkowo ma dziś być
-
piwo wypiłam i to ze smakiem 
a wczoraj dotarł do nas sprzęt
jest R.E.W.E.L.A.C.Y.J.N.Y

dosiadłam go i wczoraj i dziś, i jestem zachwycona.. bo ani na steperze, ani na rowerze stac. nie ma wiatru we włosach
to jest super uczucie
ciekawe jak będzie z efektami ćwiczeń. dziś i wczoraj wiosłowałam 20 min
to tak na początek. starałam się raz ćwiczyć samymi nogami, raz dołączałam ręce
najmniej czuję ćwiczący brzuch, ale to pewnie jest kwestia techniki, którą w przypadek tego urządzenia trzeba opanować,bo to nie do końca jest tak proste jakby się wydawało 
dziś waga równe 70kg. i tym samym zaczynam przygodę z wioślarzem i kształtuję moje nogi

udanej soboty dziewuszki
-
Gosia, super :P :P :P
Ja chyba też wyciągnę swojego wioślarza, stoi spakowany za szafą
może sobie rower urozmaicę, chociaż z drugiej strony nie mogę zbytnio obciążać kolan
Pomyślę.
Ćwicz, ćwicz byle regularnie a na efekty nie będziesz musiała długo czekać
A wiatr we włosach na stacjonarnym rowerze też można poczuć, jak się wiatrak włączy
Miłego wiosłowania
-
Gosiunia, zabojady wyjechaly i wreszcie moge spokojnie u Ciebie poczytac
Juz kilka dni temu widzialam zdjecia ze slubu i chce Ci powiedziec - bez zadnego slodzenia - ze na tych zdjeciach wygladasz tak zjawiskowo, ze - przyznam szczerze - malo widzialam w swoim zyciu dziewczyn o ktorych bym cos takiego powiedziala
Ba! Jestes PRZE-PIE-KNA i masz tak subtelna i kobieca urode, ze gapilam sie na Ciebie chyba z godzine (bez podtekstow
).
WSPANIALE ZDJECIA
A teraz pozostaje mi tylko czekac na efekty po wioslowaniu
bo sama jestem ciekawa jak ksztaltuje miesnie
Buziaki!
-
Gosiu, pozdrawiam owocowo
i życzę przyjemnej niedzieli
-
Witam w nowy tygodniu i życze powodzenia z Wioślarzem 
-
Gosieńko miłego dnia i udanego tygodnia
-
całkiem niezły dzień za mną..
ale co z tego jak wczoraj już wcale ładnie nie było..
a to wszystko przez zbliżające się @..i to pierwszy po odstawieniu tabletek..aż się boję..ale może będzie jak w przysłowiu, że strach ma wielkie oczy... 
poćwiczyłam 30min na wioślarzu, spaliłam 300kcal i przepłynęłam 6km
i w takich dawkach chcę przez ten tydzień ćwiczyć 
a poza tym to weekend był do d**... padało, nigdzie nie wychodziliśmy, nie pojechaliśmy..tak bez sensu.. jedynie co to wystawiliśmy wreszcie meble na allegro,no i ja podjęłam decyzję o sprzedaży sukni.. niechętnie.. ale co ja z nią zrobię
ale jakoś nie mam nadziei na to że ją sprzedam..zobaczymy jak będzie.. ( i tu mam prośbę - gdybyście o kimś wiedziały kto poszukuje sukni, podawajcie proszę adres mojej strony z suknią [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] nigdy nie wiadomo kto by chciał ją kupić..a może trafi do Anglii czy Niemiec..a może USA.. tego nie wie nikt..)
a jutro znowu do pracy..
i w czwartek i piątek..
uroki codziennego życia stażysty
który nie ma przez pół roku urlopu 
i tym rymem żegnam się z Wami 
dobrej nocki
-
Witajcie dziewczynki 
Jak Wam mijają dni
ja co chwila się załamuję.. przez wagę oczywiście
nie jest taka jak bym chciała.. w ogóle nie jest z niczym tak jakbym chciała
jedynie co, to staram się ćwiczyć na wioślarzu.. choć wczoraj np. mi się nie udało, choć chciałam codziennie
buu.. nie mogę się poskładać do kupy.. noo..
We wtorek przyjechała siostra M. z mężem i dziećmi.. w domu rejwach na całego.. i lody po obiedzie.. i winko do obiadu… aaaaaaaaaaaaaaaaa.. to nie tak powinno być.. nie podoba mi się to.. a z drugiej strony mam myśli w stylu „od jutra..” „dlaczego by nie zjeść
” itp. DRAMAT
Palce u rąk mam jak parówki.. takie są opuchnięte.. obrączka opina mi palucha.. wczoraj teściowa oglądała nasze zdjęcia ze ślubu.. i zdecydowanie ładniej wyglądałam.. twarz miałam jakąś bardziej foremną, a nie taki księżyc w pełni jak teraz.. na wagę weszłam dziś, ale do przyszłego tygodnia nie zamierzam na nią wchodzić bo nie dobija..
a czy mi się to uda – nie mam zielonego pojęcia..
Do tego jeszcze mam brzuchol.. który jest napompowany… cały czas czekam na @.. miała być, a nie ma.. jeszcze.. ale takie spóźnienie w sumie, to nie spóźnienie.. więc się nie zamartwiam.. tylko nie chcę dłużej wyglądać jak parówka pełna wody…
Poszukuję w Kielcach herbatki chudeus-fix – ponoć daje efekty.. tylko jeszcze jej tu nie znalazłam… i co ważniejsze nie wiem gdzie szukać.. chyba że gdzieś będę mogła to przez Internet zamówić.. muszę poszukać..
Jak widzicie mam dośc przyziemny nastrój.. kiedyś minie.. ale pewnie nie dziś..
Przeprasza, że u Was nie piszę, ale póki co klikam z pracy.. ale czytam
więc jestem na bieżąco 
Udanego czwartku
-
Gosia co ja tu widzę kiepski nastrój co?
Pomyśl o czymś przyjemnym może o tym?

albo o tym ...
a może o tym ...

Wiem, że czasem dopadnie chandra a jeszcze związana z PMS to ciężko o dobry humor ...
Opuchlizna zejdzie ... @ napewno przyjdzie na dniach ... No chyba, że nie
ale nie wiem czy takie były plany 
Spróbuj wystawić sukienkę za portale ślubne... Ja moją właśnie tak sprzedałam ...Chyba na Gratce też dałam ...I masz rację suknia może pojechać daleko ...Moja wróciła do Holandii ...Bo tam została uszyta 
Głowa do góry!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki