Wątek: jestem już mężatką-FOTO str.142 / czas na ciąg dalszy walki

hej dziewuszki
minęły 3 miesiące.. siedzę nadal w krakowie..szukam pracy..walcze ze studiami..z pisaniem pracy mgr,która już dawno powinna być napisana i obroniona..i walczę z kilogramami.. nie przybyło ich dużo bo tylko 2..ale zawsze dwa.. a biorąc pod uwagę że chciałabym wreszcie uderzyć po salonach z sukniami..to o conajmniej 2 mam na sobie za dużo..
generalnie od kilku dni zaglądam na foum żeby jakos się zdopingowac do działania..ale nie ukrywam ze nie bardo mam czas na to żeby tu dlużej pobyć i coś popisać..

od 3 tygodni codziennie stepuje,no prawie - bo z przerwą na weekend kiedy to widuję z M., generalnie staram się wejśc na niego dwa razy dziennie, do tego balsamuje się wreszcie po kąpieli i od razu widać efekt-bo ciałko zrobiło się milsze..nie jest to coś antycelulitowego,tylko zwykły balsam nawilżający..
a od wczoraj w ruch poszła jeszcze taka maszynka do masażu skórki pomarańczowej.. leżała i leżała i nie mogła się doczekać az zacznę jej używac...ale zaczęłam i teraz będę czekać na efekty.. zwłaszcza że jak na górną częśc ciała patrzę z przyjemnością, tak na d**psko i uda w zupełności nie.. ale mam zamiar to zmienić..przez systematyczne uzywanie maszynki..

w miarę możliwości postaram się pisać na forum..ale niczego nie obiecuję..
buziaki i miłego dnia

jak dasz rade to wpadaj 4 listopada na spotkanie do Katowic. Będzie o 11 pod Mc Donaldem. Reszta info u Asi0606.

pzdr

[color=blue]Pozdrawiam serdecznie Dum/color]

FAJNIE ,ZE WRACASZ
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

hej dziewczynki
sama nie wiem czy jest się z czego cieszyć..z znowu czeka na mnie walka z kilogramami..
choć z drugiej strony się mobilizuję,żeby nie pisać że mi się nie udało..

agentko o spotkaniu wiem,ale nie będę mogła na nim być. wierzę że zdacie szczegółowe sprawozdanie z tego jak było, opatrzone oczywiście fotkami

lunko i psotko - uściski

miłego dnia

Fajnie,, że jesteś...jak patrzę na twój wykres to przypominam sobie siebie...przecież ja tak niedawno też szykowała się do ślubu Gdy Ty będziesz brała swój ja będę już rok po moim...czas leci...

Trzymam kciuki za powrót do diety, szukanie pracy i pisanie pracy Dasz radę.
Czy nadal po ślubie chcesz zamieszkać w Kielcach?

Dobrej nocy!

Pozdrawiam
***
Grażyna

PEWNIE ,ZE DA RADE BUZIAKI JA TEZ WALCZE Z PRZYBYLYMI KILOSKAMI ALE BEDE PISAC TRUDNO WSTYD ALE TO MOJA WINA

witam witam
dzisiejszy dzień nie był zły, wczorajszy zresztą też nie
choć dziś było bez stepera to jednak nie mam sobie tego za złe, dziś marzę o łóżku i spaniu, i przeglądaniu czegoś innego do poduchy niż notatki z zajęć,ale mam nadzieję że mam to za sobą i zaliczenie dziś pisane pójdzie do przodu..oby oby..

byłam dzis w galerii..handlowej..i wyszłam z niej z czarnym sztruksowym żakietem,takim jak to teraz są modne i biała bluzką koszulowa..
ale tak naprawdę chodzę za butami i jestem przerażona tym co jest na półkach..mnie się to zupełnie nie podoba..ja chyba przez zimę będę chodzić boso..ale jakbym się zahartowała ..ale poważnie..nic mi się nie podoba..a jeśli ewentualnie cośby mogło być to kosztuje blisko 500zł.. normalnie ręce opadają..

najmaluszq no to fakt..jeszcze niedawno Ty pisałaś o przygotowaniach i o odchudzaniu się do ślubu.. teraz jesteś już szczęśliwą mężatką a ja na to czekam faktycznie nadal jeszcze planuje zamieszkać w Kielcach..ale jak to tak naprawdę będzie w przyszłym roku,to okaże się.. w przyszłym roku

psotko masz rację - pisać trzeba co też staram się czynić

buziaki

Dumka dziś wskakuj na steperek, obowiązkowo!!!
Dzięki za odwiedziny u mnie. Juz wiesz, że u mnie dzisiaj kicha z humorem...ale może wydarzy się dzisiaj coś miłego co mi go poprawi....zobaczymy!!!

Tobie zycze spokojnego dnia!