ZYCZE UDANEJ NIEDZIELI.
http://www.whisky.pl/dr_manhattan.jpg
JA TEZ I POWIEM WAM ,ZE TO CHYBA ONA MNIE MOTYWUJE :DCytat:
kontroluję wagę codziennie. ale na szczęscie teraz nie uważam tego za jakiś nałóg
Wersja do druku
ZYCZE UDANEJ NIEDZIELI.
http://www.whisky.pl/dr_manhattan.jpg
JA TEZ I POWIEM WAM ,ZE TO CHYBA ONA MNIE MOTYWUJE :DCytat:
kontroluję wagę codziennie. ale na szczęscie teraz nie uważam tego za jakiś nałóg
[b]Życzę udanego dietkowego tygodnia :D i staraj się trzymać w ryzach :lol: :lol: [/img]
weekend jak zawsze minął za szybko.. ale za to był bardzo udany,choć nie do końca kalorycznie :wink: ale się nie przejmuję bardzo bardzo bo teraz jest tydzien i sobie będę dietkować dalej spokojnie :D
sobotę spędziliśmy w domu-nie było co nosa wystawiac za drzwi :) a w niedzilę umówiliśmy się z rodzinką M (świeżo upieczeni małżonkowie) w Tarnowie. było wesoło, lekko, przyjemnie i sporo kalorycznie ale co tam :) a na koniec żeby M. nie robił trasy Tarnów-Kraków-Kielce, to była trasa Tarnów-Kielce i dziś rano przyjechałam do krakowa, wprost na uczelnie i nareszcie zamknełam sesje i wogóle fajnie jest.. następny raz na uczelnie dopiero za tydzien :lol: takze tym barrdziej mogę się skupic na dietowaniu i stepowaniu. O :)
miłego wieczoru dziewczyny :!:
właśnie zlazłam ze stepera i jeszcze mam wypieki na twwarzy :lol: 2000 kroczków za mną.. chętnie zrobiłabym drugą serię, ale z pewnością byłaby krótsza.. zobaczymy..
dzień kończę z 1400kcal.. sporo niestety,a teraz stoi przy mnie butelka wody mineralnej i mam zamiar ją wypić.. przynajmniej litra :D bo ostatnio zupełnie opuściłam się w płynach, o ile będąc w Kielcach piłam codziennie min 2litry, tak teraz ledwo 1.5l i muszę to zmienić..
a jutro pomiary na koniec miesiąca, a potem zaczyna się kolejny miesiąc w którym planuję schuść :wink: 4 kilo i uderzam na podbój salonów :D taki jest plan.. a co z niego wyjdzie :?: :D
buziaki
Gosia! No jak to co! :wink: My GOSIE juz tak mamy, ze jak cos robimy to MUSI sie udac :wink: :wink: :wink: :wink: Zreszta zobacz ile juz kilogramow za Toba 8) 8) 8) 8)Cytat:
Zamieszczone przez dum
a 1400 kcal jak na osobe, ktora cwiczy, to jest IDEALNIE. Ja zjadam codziennie okolo 1100-1200 i cwicze okolo godzine i po 4 miesiacach czuje, ze troche przeforsowalam swoj organizm, bo jak np nie zjem sniadania, to jestem slaba....Nic to! Wazne by na bledach sie uczyc :D :D :D
Witam wpadam z rewizyta!
Super Ci idzie i widze,ze masz motywacje,bo za 7 miesiecy juz bedziesz mezatka!
Zazdroszcze :cry: ,ale nie ma co sie uzalac nad soba. Sama sobie zgotowalam taki los to sama musze sie z tym uporac (oczywiscie z wasza pomoca).
Gratuluje pieknego chudniecia!
tagotko oj żeby tak faktycznie było :D
dziś wlazłam na wagę i to co na niej zobaczyłam zupełnie mnie NIE zadowoliło.. łupie żarcie w niedziele spowodowało,że mam więcej o kilogram niż w piątek..ale jutro jest nowy miesiac i ta waga która wtedy się pojawi będzie najbardziej aktualna...
kilogramów może za wiele nie spadło, ale za to centymetry tak, najwięcej bo 3 spadło w pasie :D w biodrach 1 i w udzie 1, jedynie martwi mnie że kolana nie ruszyły.. a mam nad nimi takie wielkie oponki i nie wiem zupełnie jak się ich pozbyć..bo gdyby nie one to mogłabym nosić spódnice nad kolano..a tak to nie jest to zbytnio mozliwe..echh..
póki co nie zjadłam śniadania, bo nie mam chleba rozmrożonego, bo ja jestem taką osobą która kromkę dziennie zjeśc musi..także póki co kawa a na dzień dobry wypiłąm sok-mix z grejfrutów,pomarańszy i mandarynek.. nie wiem ile szklanka ma kalorii ale zakładam że jakieś 140..
dziś będą dwie rundy stepera,i mam na nie cały dzień :)
miłego dnia dziewuszki :!:
aniu dziękuję i zapraszam częsciej,
z tą motywacją to nie tak do końca :wink: biorąc pod uwagę że mój przyszły poznał mnie jak miałam ten mój max.. zdecydowanie uważam że to nie ślub a miłość :wink: mi pomogła :lol: i z całęgo serca życzę Ci tego samego :!:
Oczywiscie,ze bede wpadac codziennie do Ciebie. Bardzo ladna z Ciebie dziewczyna,wiec twoj przyszly na pewno nie patrzyl na kilogramy jak Ci sie oswiadczal :D
dziękuję :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
śniadanie zjedzone..zdecydowanie za późno,ale to był wypadek przy pracy :wink: teraz herbatka i zabieram się za robienie projektów.. czas najwyższy podgonić wszystko do przodu żeby mieć więcej czasu na swoje osobiste sprawy :lol: