to co na tickerze robi 53 :P ? zmieniaj na 51.5 :P
Wersja do druku
to co na tickerze robi 53 :P ? zmieniaj na 51.5 :P
Heja :D
Jak tam zakupki? Pewnie udane :D
A jaka tam pogoda u Ciebie? U mnie zimno jak cholera:/
Bo ja tam wiem jak długo mi zazwyczaj taka waga wytrzyma z tym ile mam czekolad po urodzinach na stole i co moje kubki smakowe w weekendy :twisted: .
Z miasta już back - kupiłam tylko taką jakby bluzką koloru wrzosu, prosta, zwykła obcisła, dwie mini kieszonki na przodzie nad biustem, takie zwykłe cuś, bluzy żadnej podług mojego gustu nie było jak zawsze :twisted: .
Ani niczego grzejącego nie kupiłam rybie i mnie zimny pot oblewa, bo porzebuje z roślinkami minimum 25stopni a ja wątpię w 20 tej wody co tu już od popołudnia chwyta temperatrę pokojową :roll:
Hejjjj :*** wróciłam ; DDD
iii co ja widzę! 51.5 :D:D:D suuuper :***
na rybkach się nie znam, nie pomogę ;) ale będe odwiedzać tak często jak mi na to czas pozwoli :P
Sprawozdanie piątkowe -
:arrow: zjedzone 4200kcal... :roll:
:arrow: spalone - ponad 3,5h marszowania za sprawunkami - cca 400kcal? i 90minut marszobiegu - 12,8km, plus po 100razy ćwiczenia na brzuch, na ręce i tyłek :twisted: . Kcal dopełnię jak po wannie gdzie te tabele wygrzebię :twisted: .
Cherry welcome :wink:
Dzieńdoberek :D .
Kawa, 51kg na wadze, mega plany. W każdym razie jak nie zaliczę dzisiej tego EKG, propedeutyki i Klostrydii to macie mnie zlać :twisted: . Ruch w planie wypoczynkowy, czyli spacerek tam i siam. I wieziemy ryba do lubego - mam nadzieję, że nie będzie przeżyć traumatyzujących :roll: .
CU :D
ja mogę zlać :D:D:D ojjj też zaraz mykam na kawkę :P
Heyah.
Mega dzionek - najpierw transport ryba do lubego, potem samochodzikiem kupić grzejnik, jakie roślinki jeszcze, 2samiczki 8) , rybki czyszczące, światło i tapetę, bo u nas nie było i jest meeeegaaa 8) . Teraz chwila poobiedniego relaksu i Klostrydie :twisted: . Jak narazie kawałeczek placka z jabłkami u lubego, na obiad rosół z makaronem, marchewka duszona z masełkiem, ziemniaki i gotowana wołowinka z zupy 8) . A na kolację jeden z tych ekstra serków co mum przywiozła i sok jabłkowo-marchwiowy domowej roboty :D . Yeah 8)
Widzę, że też przyjemne dzionki weekendowe u Ciebie :D i dobry humorek :D zupełnie jak u mnie, chociaż pogoda nie nastraja, ale walić taką pierdołę jak pogoda :wink:
Miłego wieczorku dzisiaj więc :D
Grzybowa, podejrzana ta Twoja waga :twisted: :lol: też tak chcę! U mnie przy 2200 idzie w górę cholera jasna :evil:
Kurde ładnie dziś jesz. Łał.