-
Zjedzone około 3000kacl dzisiej, ruchu tyle co godzinowy marsz do miasta i po kapcie :roll: , pozytywnego zero, dużo cukru. Od jutra daję sobie 50dni bez słodyczy - nie wliczam owoców i soków niskocukrowych porządnych, bo bym chyba umarła przed sesją, ale wyrzucam słodycze jako takie, w tym corn flakesy, pieczywo na minimum, paluszki, krakersy i tym podobne. Bo kurak...ja na cukrze żyję, gdybym mogła to tylko na czekoladzie :roll: . Niech po egzaminie z patomorfologii, bo tak jakoś to wychodzi, że chyba po tych 50dniach się odbędzie wynagrodzę ciało czym specjalnym zamiast pchać się byle czym...
Idziom czytać patomorfologię ogólną - na weekend było w planie 30zakresów, zrobione zero :roll: .
Waga poranna 52kg, efekt akademika. Chyba znowu ostanę na weekend...
-
Grzibciooo ja mam nowotwory płaskonabłonkoweee łagodne na poniedziałek a złośliwe na wtorek i ja tego nie ejstem w stanie ogarnąc.. wcale a wcaleeee... sam sutek mnie przeraża i prostata bo nie dośc,że robins to jeszcze stachura :cry: nie lubie patomorfy ... i jeszcze antybiotyki na poniedziałek! ehhh więc łącze się z Toba w bólu...
a co do 50 dni bez słodyczy bedę trzymac kciukasy!! ja sobie takich założeń nie zakładam bo ja jednego dnia nie dam rady wytrzymac...
ja po kompulsach potrafie na następny dzień zjesć max 500kcal..ale potem mam mega komplusa w postaci ponad 7 tysiaków.. eh takiego zaliczyłam w lutymm więc wiem co czujesz..
52kg? ale z Ciebie chudzinka ...
buziaki :)
-
Ja teraz kombinuję naukę tego co miałam już umieć po zimowym, czyli pierwszym semestrze patomorfologii-patomorfo ogólną i podkreślanie specjalnej :oops: .
Mikro bogu dzięki to u nas było w letniem na drugim roku i zimowym trzeciego, czyli już po egzaminie, nie umiem sobie wyobrazić tej kombinacji co masz teraz :shock: !
A co do kompulsów...ja normalnie dużo jem, czego ale ludzie nie pojmują, że taka stosunkowo drobinka wsunie te 5-7tysięcy kcal na kompusie...7rogalików z rzędu, na to kosti cukru, majonez prosto ze szkalnki, chipsy, czekolada, kanapki z wędliną... :roll: . Normalnie zwierze ze mnie :roll: ...
Liebe damy radę, przecież nas JAKAŚ TAM patomorfa nie pokona!!!
...u mnie planie przedtermin z tego przedmiotu końcem maja...hell... :|
-
oj bo u mnie to inna inszosc ;)
immuny 1 sem 3 roku ;) 2 sem 3 roku mikroby :P i egzamin w letniej 3 roku ;) czytaj semestr mikrobów!!! jazdaaaa
co do patomorfy to na 3 roku po 3 bloki na semestr a na 4 po 1 bloku na semestr ;) i w letniej 4 roku egzam ;;)
farma 2 semestr 3 roku i 1 sem 4 roku i w zimowej 4 roku egzam! jabadabaaa duuuuuuu
nie no patomorfa nas nie ruszy!! damy radę !
-
Kurcze ten wasz system to całkiem hard jest do połapania :lol: .
U mnie teraz exam z imunologii, patomorfologii i patofizjologii, psychologia już zaliczona. Patofizjo i morfo mamy cały semestr zimowy i letni. Wszytsko właściwie mamy przez cały semestr, blokowe były tylko imuno i psychologia. Farma tak jak u ciebie exam w zimie na 4roku :lol: . Przynajmniej coś się tak samo skończy :lol: . Już wiem, dlaczego nie można tak tylko prełazić z uczelni na uczelnię :lol: .
Uff :lol: !!!
Idziom powalczyć z emboliami i pigmentami :twisted: ...
-
hmm u mnie sytem cotygodniowych zajec o stałej porze to tylko farma i mikorby a w zeszłym sem tylko immunologia ;)
i patofizjo mam teraz egzama w letniej - z 4 bloków po 2 na semestr zimowy i letni ;) czeka mnie ejsczze zalka na ocene z genetyki ;) i egzam z mikrobków i patofizjo ;) to moja sesja ;) hmm wiesz u mnie to już jaja były na samym początku bo u mnie anatomia to rok ;) a histo zaczynała się na 2 sem i egzam był w ziomwej 2 roku ;) wiec u nas na zasranym Ślumie jest taka "inna" medycyna niz wszędzie ;)
dobranoc ja wróciłam spod szałera i śmigam do łóżeczka pomęcze może penicyliny i luluuu
muaa :*
-
Mnie tu czekają jeszcze z 3godzinki nad patomorfo... :( . Po prostu nie umiem się uczyć ranem...
...ehhh i dwie bułki z masłem do tego. Grrrrrr :roll:
-
-
Doberek dzionek.
Pobudka w dwie godziny później, wczorej tylko doczytałam połowę założeń na weekend, a to jeszcze nad ostatnim zakresem po prostu zasnęłam. Dziś w planie przeczytać resztę, czyli next 15zakresów a potem już tylko learn, learn, learn...domówione było z kolegami, że po weekendzie pierwszych 100stronic będzie na blachę...no cóź :roll: :twisted: .
Waga poranna bez kibelka 52kg, dziś chyba znowu bezruch, bo naaaaaaaauka a przy tym na dworzu tak niesamowicie ładnie wiosennie :cry: . Ehh...
Micha owsianki na śniadanie wszamana, kaweczka a raczej pół litra kawy już z odpowiednią temperaturą, idziom czytać :twisted: ...
-
być studentem, być studentem... :P moja siostra ma tak samo. :)
miłej nauki. ;p ;*