oj wiem że boli
nie wiem co Ci powiedzieć bo sama zapału energii i pozytywnychwibracji nie posiadam
ale musimy jakoś dać radę... go girl!
pozdrawiam
oj wiem że boli
nie wiem co Ci powiedzieć bo sama zapału energii i pozytywnychwibracji nie posiadam
ale musimy jakoś dać radę... go girl!
pozdrawiam
i jak tu chciec isc na studia ?
Jak się ci nie zabłądzi na medycynę to spoko sprawa .
P.S. - dzisiej dla zmiany śmiech w agonii.....przeeeejdzie mi...zaraz jutro jak stwierdzę, że znowu dzień bliżej apokalipsy a u mnie stare dobre małżeństwo niczego nie umię
blee medycyna? oj nieeeee !!
nienaiwdze BIOLOGI!!! <sciana>
W agonii śmiech też jest potrzebny żeby sie dotlenić
Przesyłam marchwkę na lepsze myślenie....
Pozdrowki
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Jupiś, te twoje wpisy mnie raz z tego świata sprowadzą .
Hips - bycie medykiem to życie jak bajka - 6lat ganiasz za dyplomem jek ostatni kretyn, śpisz pomiędzy wsiadaniem a wysiadaniem z tramwaju, pijesz zasadniczo tylko Red Bull, coffee, zielony thé, guaranę łykasz i lecytynę i wyciąg z czarnej herbaty i Pepsi pijesz kiedy już ci kawa uszami wyłazi i jesz zasadniczo tylko czekoladę, albo nieczego przez cakę sesję niezdolnaś do ust wpakować i siwniesz i skręcasz się jak paragraf, skoliozy do karty łapiesz i neurozy jelitowe... ...ale to w filmach, bo w realu jest o wiele milej i barwniej i ogólnie...tylko te sejeeee .
Hehe, gagatki wysyłać mi today dobre fluidy, bo 10pytań takich pseudo radiologicznych mnie czeka a ja i promieniowanie to się zawsze jakoś odpychało miast wzajemnie absorbować z miłości .
P.S. - "dietka" na medal, 5000kcal nie dobijam, więc ewolucja jak nara absolutna :P, waga poranna 56kg, looozik
wysłałam Ci PW :P
dzięki za wpisik u mnie aż sie uśmiechnełam... a zważywszy na fakt że zwijam się niczym kret ze stresu w kłębek to juz duze osiągnięcie
no a dieta przed sesją to wiadomo jaka jest chyba u każdego studenta... redbull, KAWA czekolada, KAWA, cola, KAWA....pomijając oczywiście inne normalne posiłki
studiowania...fajna sprawa w 80 % ...w pozostalych 20 to sesja
aj pozdrawiam Gorąco i idę robić SAMA-WIESZ-CO
baj
Przeżyłam next day. Nauka średnio, jedzenie średnio, jestem - w tyle z materiałem, do przodu z wagą, bo juáz tylko 56,5kg (w nocy...). W piętek pisemny. Kolana jak by mnie zżelowało...zero reakcji mózgowia.
Adios amigos!
puk puk!! czekam na odpowiedź na PW :P
Zakładki