Hehe, wlasnie Ci sie w Twoim watku poskarzylam, ze nie mam dostepu do batonow, ciasteczek i innych. Mam gotowy zestaw 21 saszetek i koniec, nie moge wybierac smakow, musze pic, co jest. Tzn. szczerze mowiac to odkladam bananowe i truskawkowe, bo nie znosze. Oprocz tego ostatnio mniej smakuje mi butterscotch i zupa grzybowa.
Reszte (Wanilia, czekolada, cappucino, kurczakowo-grzybowa i moja ulubiona - warzywna) lubie nawet.
Wczoraj kupilam opakowanie promocyjne, do ktorego dolaczyli nowe smaki - wlasnie czekolade z mieta (w 1) i owoce lesne. Owoce lesne mi nie podeszly - za bardzo przypominaja truskawkowy
Mimo walentynkowego (i pozniejszego) obzarstwa - moj tickerek wskazuje juz prawidlowo Jakos szybciej 'chudne' po objedzeniu sie.
Teraz poczekam jeszcze az spadnie kolejny kg i wchodze na mieszana
Zakładki