Przestałam pisać nagle, bo nie potrafiłam pogodzić się z tym co dzieje się wokół mnie, to co się dzieje z osobami mi bliskimi, które kocham ponad wszystko.
Zbliża się Dzień Babci, niestety Moją Kochaną Chojrakową Babcie zabrały do siebie Aniołki.....
trudno jest się pogodzić z tym i myślenie o diecie jest ostatnią rzeczą o której się myśli. Ja uciekłam w słodkie, zamknęłam się w sobie... nawet nie mogłam Babuni pożegnać, bo profesor uznał wyższość egzaminów w szole nad pożegnaniem kochanej osoby. Długo dochodziłam do siebie. Jednak nie chciałam się poddawać przecież tak wiele osiągnęłam 64kg to był superowy wynik i tak blisko do osiągnięcia upragnionego celu.

Zaczęłam stosować propozycję dietki z Shape. Przez tydzień skurpulatnie notowałam wszytsko co jem nie ograniczając jedzenia ale także nie obżerając się. Potygodniu średnia mojego szamanka wyniosła 2400kacl ograniczyłam szamanie kacl do1900kacl, później do 1500kacl a teraz do 1000kaci i na niej chce wytrwać.
Prze tą całą sytuację z wagi 74kg dobiłam do 77kg.
Smutek przeszywa mnie bo to nie jest to o czym marzyłam, dlatego postanowiłam to zmienić i wierzę w to że uda mi się skoro udało mi się zgubić 30kg to dlaczego nie mogę zgubić kilogramów które sobie dobiłam??
Mam mój świat, mój mały cel, który pomoże mi osiągnąć to o czym marze.
Czuję, że chcę i czuję że potrafię.

To forum i Wy wspaniali ludzie pomogliście mi na początkach mojej diety, gdzie z wagi 96kg spadłam do wagi 70kg. To była także Wasza zasluga, Wasze wsparcie, ciepłe słowo, pomagało mi w tym z czego się niezmiernie ciesze. Czuję, że i teraz będziecie obok mnie i będziecie mnie wsperać, a to jest coś bardzo cennego właśnie w takich chwilach....same wiecie