Strona 3 z 11 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 101

Wątek: "Przyszła kryska na Matyska"- facet na odchudzaniu

  1. #21
    Guest

    Domyślnie

    Witaj
    Wpadłam, żeby Ci opisać, jak działa mechanizm niepoddawania się, mimo zawalenia diety Wczoraj jakoś tak całkiem niespodziewanie pękłam i zdecydowanie przekroczyłam wszelkie normy Ale potem wieczorkiem poćwiczyłam 75 minut, a dzisiaj wróciłam do diety. I i tak schudnę

    Twoja zasada "wszystko albo nic" jest bardzo ambitna, ale szczerze mówiąc naprawdę trudno jest odchudzaćsię przez kilka miesięcy i nie zaliczyć wpadki!
    No ale życzę Ci, żeby Ci się udało

    Miłego dnia

  2. #22
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hej kames
    ja mam w planach do zrzucenia 30kilosków do lata, jak myślisz damy radę?? DAMY

    dietka ryżowa jest super, w ogóle to lubię ryż, ehhh....i głowa do góry, ja chudnę od samego pobytu na forum, hehe, nieoficjalnie 6 kilosków, ale to zawsze coś

    miłego dzionka i NIE PODDAWAJ SIĘ!!!
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  3. #23
    Kames jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień ósmy :P Nic mnie nie boli, jest ok. A najważniejsze ciesze sie, ze w dniu dzisiajszym (mimo wielu prób złamania mnie) nie zjadłem nic słodkiego i dalej trzymam diete :P Siora dzisiaj z dzieckiem przyjechała i oczywiscie zaczęła piec ciasteczka dla dziecka i wogle pączki przywiozła Ale się twardo trzymam Ogólnie czuje się coraz lepiej, nie meczy mnie "wieczne niewiedzenie co ze soba zrobic" i myslenie o żarełku. :P

    weatherwax - wiem, ze trudne ale tak na razie musze, Ty możesz poćwiczyć, a dla mnie to jest jak na razie poza zasiegiem, teraz tylko robie godzinny spacerek, ćwiczenia zacznę od poniedzialku (mówilem tak w zeszły poniedzialek, ale mi sie nie chcialo jakoś ), musze powoli dochodzić do formy. Co do powrotu do diety to nie wiem czy miałbym znowu na tyle silna wole, zapewne bym sie poddał
    Korni - Jasne, że damy :P Trzymam za to kciuki w obu rekach i nogach Gratuluje 6 kg spadku, ja sie zważe chyba na początku marca po raz pierwszy. :P Moja dietka troche przetransformowała sie, ale i tak do obiadku jest pół woreczka ryżu paraboiled, tez go lubie, chcialbym kiedyś spróbowac brązowego, ale niestety nie moge go u mnie dostac.
    POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE

  4. #24
    Gotka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-10-2004
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    429

    Domyślnie

    Witaj Kames

    No widze ze ostro się wziąłes za odszczuplanie. Fajnie ze jestes tutaj z nami

    Prawie kazdy kto tu jest ma cos do zrzucenia chyba ze juz schudli

    Widze , ze pieknie przetrzymałes ten kusicielski dzien i nie zjadłes zadnego pączka (brawo)

    Bedziesz sie musiał od czasu do czasu mierzyc z roznymi takimi pokusami ale stary, sa na to niezawodne sposoby.

    Widzisz nie głupi pomysł z takim "odwetem" w strone pewnej pani. Na mnie np ta motywacja działa baaardzo. Kiedys wazyłam blisko 80 kg co dla babeczki przy moim wzroscie 163- wygladało co tu duzo mowic hmm... strasznie. No i wogole rozne problemy sercowe mnie zmotywowały do odchudzania. Zrobiłam sobie zdjecie w bieliznie, stroju kapielowym, obcisłych dzinsach i krótkiej bluzeczce i włozyłam do portfela. Jak chciałam cos zjesc zakazanego albo byłam na zakupach i szłam alejka słodkosci- wyciagałam zdjecie i zaraz wszystkie zachcianki mi przechodziły Na lodowce, nad łozkiem mam powieszona swoje zdjecia i zdjecia kobiet z Shape'a- taka gazeta gdzie na okładce sa super wycwiczone laseczki w strojach Tez swietnie pomaga.Ja juz nie jestem gruba ale taka okrąglutka i chce jeszcze sie dopracowac.
    Acha pij herbate czerwona, zielona, mietowa- zwłaszcza jak poczujesz ze zjadłes za duzo. I wody minimum 1,5 litra

    Dasz rade , trzymaj sie cieplutko

  5. #25
    Kames jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Gotka Miło mi, że mnie odwiedziłaś
    Taaa tylko, ze na razie nic tak na ostro nie robie niestety Tylko mniej jem i spacerek godzinny Na wiecej nie mam ochoty narazie, ale musze się wziąć za ćwiczenia Najgorsze, że nie wiem od czego zacząć niby mam jakieś książki o ćwiczeniach, z których kiedyś (jak byłem szczuplejszy) ćwiczyłem, ale teraz jest to za duże obciążenie. No nic może coś wymyśle
    Na stole wieczorem stał cały talerz, góra ciatek, a ja nic przeszedłem zimno koło nich i nawet nie spojrzałem w ich strone Niech się zepsują, a ja ich nie rusze A jeszcze siora rozkosznie wczoraj mówi do mnie: "No weź zjedz to jest bez cukru pudru" Niech będzie z samej wody i mąki i tak tego nie rusze :P PASKUCTWO
    Zdjęcia w bieliźnie U mnie odpadają. Raz, że nie ma kto mi je zrobić dwa nie mam znajomego fotografa, żeby mi to wywaołał, a obcemu nie dam za żadne skarby świata. Ale bym się głupio czuł przy odbieraniu
    Dziekuję za rade o herbatkach, o zielonej słyszałem, a tamte wypróbuje. Pozdrawiam cieplutko

  6. #26
    Awatar natalka86
    natalka86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Mieszka w
    okolice Warszawy
    Posty
    66

    Domyślnie

    Fakt, że własne zdjęcia są bardzo motywujące Kiedy zobaczyłam, jak na serio wyglądam od razu wzięłam się za odchudzanie. I tak się to ciągnie od połowy września - w 3 miesiące minus 10kg, później Święta i stres więc 3kg wróciły a teraz porządna dietka. Cieszę się, że Ty też się zdecydowałeś na odchudzanie Co do ćwiczeń fizycznych, to nie możesz się forsować, bo Twój organizm może tego nie wytrzymać (kręgosłup, stawy, serce). Najlepszą formą ruchu byłoby pływanie. No i oczywiście spacerki, które już uprawiasz

  7. #27
    Guest

    Domyślnie

    Spacerki są super i naprawdę działają Ja kiedyś zaoszczedziłam na bilecie miesięcznym i chodziłam do pracy. Codziennie 2x ok 4 kiloskow. No i schudłam chyba z 4 kilo w miesiąc a pracowałam w Macu, gdzie miałam darmowe żarełko (które - z oszczędności - jadłam).

  8. #28
    Kames jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień dziewiaty dopiero Łamie sie troche Dzisiaj były pierogi, oczywiście nie wciągnąłem tego paskuctwa Ale czuje, że słabne, nie fizycznie, fizycznie wszystko gra, psycha mi nawala Niedawno na czacie poznałem kogoś i zrezygnowałem z tej znajomości ze względu na moje parametry A dzisiaj sie dowiedziałem, że ta osoba sobie kogos znalazła i jest super w zwiazku, taka jak lubie I następna szansa życiowa zmarnowana, przez co Przez cholerne kompleksy i wygląd Aż mi sie dzisiaj nic nie chce Jestem wkurzony na siebie, debil jakich mało
    natalka86 - Dzieki, że wpadłaś, ćwiczonka zaczynam od poniedziałku i nikt nie jest w stanie zminić tej decyzji nawet ja, za dużo sobie luzu daje w życiu czas zacząć żyć, nie egzystować.
    weatherwax - No masz racje, spacerki są fajne, ale długie a ja chodze tylko 1 godzine dziennie, bede musial to zwiekszyc z czasem.
    POZDRAWIAM WSZYSTKICH

  9. #29
    Guest

    Domyślnie

    Tylko nie słabnij. Dużo sobie odmawiasz, co wymaga stałego kontrolowania się - utrzymujesz stałe napięcie psychiczne, które męczy.( Ten artykuł na dieta.pl nawet nie jest głupi). Ja dzisiaj wygrałam z piwkiem i frytkami, a teraz prawie czuję się uprawniona do zjedzenia czegoś Ale omijam kuchnię

    Co do marnowania szans i okazji wszelakich z powodu wyglądu, to znam to doskonale. Czyli wychodzi na to, że żarcie kontroluje nasze życie, nasze związki... Wszystko, a przynajmniej więcej niż powinno... Przecież możemy nad tym zapanować (jeślli tylko przestaniemy uważać, że nie możemy ).
    Przez kilka lat już zimą zakładałam, że nie pojadę latem na Mazury, bo jestem za gruba i wstydzę się występów w kostiumie. Kurnia, zamiast wziąć się za siebie i schudnąć. Dopiero niedawnoi zauważyłam, że to jakaś paranoja.

    Zacząć żyć ,a nie egzystować - jakbym sama to pisała No ale właśnie zaczynamy. Zwalczanie słabości to chyba dobry początek

    Trzymaj się

  10. #30
    Kames jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    weatherwax - Tez omijam kuchnie wielkim łukiem. Wchodze tylko na posiłki i picie wody Smutne to jest, ze zarło ma taka siłe Ciekawe czy to się kiedyś zmniejszy? Chciałbym kiedyś przejść koło barszczu ukraińskiego lub pierogów bez uczucia ciagniecia w ich strone Albo frytki jak Ty sobie je darowałas to ja nie wiem Dobra juz nie kusze :P Trzymam za Ciebie kciuki i za siebie, żeby nam się udało wreszcie, na zawsze i konkretnie. DAMY RADE

Strona 3 z 11 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •