-
...łachuderka chce cukierka... żartowałam ;-)
Halo rybki...tu akwarium
A oto mój plan działania...część tekstu, natchnienie i calą moją inspirację zawdzięczam ANIKAS i oczywiście STELLI ... w sumie plan ten zaistnial juz w marcu tego roku w innym watku jednak zrealizowac mi sie go nie udalo
PRZEPRASZAM TYCH KTORZY WE MNIE WIERZYLI A JA ICH ZAWIODLAM ... MIJA ROK OD MOMENTU KIEDY ZACZELAM PROWADZIC SWOJ WATEK NA TYM FORUM A CENTYMETRÓW PRZYBYŁO ... ZALOZENIE BYLO INNE ... TYM RAZEM NIE ZAWALE ... POMOZCIE MI
Teraz konkrety...usiadzcie...hmmmm nie wiem przy nie przegielam z zalozeniami...wyjdzie w praniu...oby na moja korzysc
Niniejszym oficjalnie zamykam rozpustny i kaloryczny czas
Od dziś staje znów do boju...07.12.2005r.
CEL 60 kg w lutym 2005r.
07.12.2005 - 69 kg
21.12.2005 - 67 kg
01.01.2006 - 66 kg
21.01.2006 - 63 kg
01.02.2006 - 62 kg
21.02.2006 - 60 kg
OBECNE WYMAIRY
Wzrost 165 cm
Waga 69 kg
Biust 98 cm
Brzuch 100 cm (w najszerszym miejscu...oponka)
Talia: 95 cm
Biodra 98 cm
Udo 60 cm
DIETA początkowo MŻ potem South Beach starcie trzecie...ostateczne
DODATKOWE ZAŁOŻENIA DO DIETY staram się kontrolować kalorie i nie przekraczać 1300 kcal
jeść wolno i dokładnie żuć pokarm
nie popijać jedzenia
przestawać jeść i odchodzić od stołu, gdy jestem jeszcze trochę głodna
nie robić sobie dokładek
nie zjadać resztek
wypijać szklankę wody gdy dopadnie mnie głód przed posiłkiem
odkrawać wszelki tłuszcz z jedzenia
ograniczam sól...mam manie dosalania wszystkiego
zakupy nigdy na pusty żołądek
szerokim lukiem omijam fast-foody
nie biorę do ust potraw będących połączeniem tłuszczu i cukru np. tortu,
pączków z lukrem
ograniczam do min. spożywanie alkoholu...piwo do zera
więcej pić w ciągu dnia
GODZINY POSIŁKÓW będę się starała ich przestrzegać ale w weekendy spędzane w szkole plan nie realny
Śniadanie: 7.00-10.30
Obiad: 13.00-15.00
Kolacja: 17.00-19.00
miedzy posiłkami dopuszczam spożycie 2 przekąsek
RUCH od samego początku ostro
„szóstka” Weidera (6 tyg. trening mięsni brzucha od 06.12-16.01)
aerobik (od nowego roku 2x w tyg.)
basen (od nowego roku)
taniec (według potrzeby wyszalenia się zarówno w domu jak i dyskoteki)
rower (jak się troszkę ociepli)
wysiadać z autobusu wcześniej niż planowany przystanek i dzielnie maszerować
korzystać ze schodów przy nadarzających się okazjach
WALCZĘ PRZEDE WSZYSTKIM Z
słabością do jedzenia...każdy upadek to karna seria 8min ABS)
leniem do ćwiczeń...koniec z tłumaczeniem, że jestem leniem, ale biorę pupę w troki i zaczynam w końcu się ruszać
słabą wolą...jedna wpadka a ja się poddaję
słomianym zapałem
WAŻENIE zawsze w poniedziałkowe poranki
MIERZENIE raz na miesiąc
DNI „NIEDIETKOWE” ...co nie oznacza rzutu na jedzenie
12 grudnia ... moje urodzinki
25,26 grudzeiń ... Boże Narodzenie
sylwester ...
małe odstępstwa w imieninki i urodzinki, i inne tego typu imprezki ważnych dla mnie osób
INNE ZAŁOŻENIA
wypoczywać w ruchu
nie zasłaniać się brakiem pieniędzy...pół godziny spaceru dziennie nic nie kosztuje. Aktywność fizyczna nie wymaga specjalnych nakładów, można znaleźć na nią czas
w weekendy wstawać ok. 30 min. Wcześniej aby wykonać „szóstkę” Weidera
co dzień dietkuję z uśmiechem na twarzy
nie tracę energii na wyrzuty sumienia po ew. wpadkach, lecz szybko się podnoszę i wracam na dobry tor
wykonując karne ćwiczenia
nie marudzę i nie zachowuję się jak osoba pokrzywdzona przez los w związku z tym, że muszę się odchudzać...bo przecież nie muszę lecz CHCĘ
NAGRODY
raz na 2 tyg. Coś „zakazanego”...Aguś z umiarem z umiarem
kiedy waga dojdzie do 60 kg funduję sobie kolczyk w języku
przy chandrze fryzjer, kosmetyczka, solarium, zakupy
POZYTYWNE MYŚLENIE
dotychczas nie udawało mi się schudnąć...było to spowodowane błędami żywieniowymi, brakiem ruchu, złym myśleniem.
fakt, że przedtem nie udawało mi się schudnąć lub utrzymać osiągniętej wagi, nie znaczy, że nie uda mi się to tym razem.
jeśli zechcę zacznę chudnąć od zaraz.
jestem zdecydowana walczyć z nadwagą, mam silną wolę i dobre metody.
jestem zdecydowana schudnąć i schudnę, chociaż czasem może to być niełatwe.
uda mi się osiągnąć i utrzymać wymarzoną wagę.
jedzenie nie ma nade mną władzy...to ja decyduję, kiedy jem, co jem i ile jem.
potrafię przestać jeść w dowolnym momencie, bo mam silną wolę i chcę schudnąć.
życie bez łasuchowania może być jeszcze piękniejsze.
będę mogła bez problemu kupować wymarzone ubrania, będę zdrowsza, łatwiej mi będzie uprawiać sport, tańczyć.
nie będę miała zadyszki przy wchodzeniu po schodach.
znikną kompleksy spowodowane nadwagą.
łasuchowanie daje krótkotrwałą radość...po pewnym czasie pojawiają się wyrzuty sumienia, uczucie przesytu, zgaga.
radość z łasuchowania to tylko nawyk...mogę go zmienić
Zawsze chciałam być szczupła...pewnie jak 99,99% dziewczyn przebywających na tym forum...widzę światełko w tunelu...tym razem mi się uda
MARZENIA SĄ PO TO ŻEBY JE REALIZOWAĆ
Miluśkiego dzionka rybki
-
Kompia
jak sie cieszę,że udało mi sie pierwszej Cie przywitać na nowym wątku
Założenia słuszne i realne Trzymam kciuki - sama jestem najlepszym przykładem,że SB i spacery sa sposobem na zdrowe i trwałe schudniecie
Już środa
Całuski
***
Grażyna
-
witam
założenia realne aczkolwiek trudne do spełnienia, życzę Ci jednak z całęgo serca, żebyśdoszła tam, gdzie ja nie mogę od kilku miesięcy dojść. Będę Cię dopingować
tymczasem pozdrawiam
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=360
-
Mnie sie załozenia bardzo poodbaja a wrecz motywuja do dalszej walki...miałam kilka dni takiego niedobrego jedzenia ale własnie dzis..postanowiłam ze musze wybrac otyła malina czy szczupła marchewa
motałam sie miedzy uczuciami ze moze dopiero po swietach po nowym roku...ale do tego czasu to tak przytyje ze odechce mi sie całego tego odchudzania, wiec podpisuje sie pod twoimi załozeniami moge??
-
gayga ... witam,witam ... widze ze zawsze mozna na Ciebie liczyc ... buziaki
AAnikAA ... damy radę może wspólnie małymi kroczkami przydrepczemy do mety ...ja w to wierzę i trzymam za nas kciuki CMOK
malinsia ... mnie też założenia te motywują i niech tak pozostanie jak najdłużej, a najlepiej do końca :P Pod zalożeniami może podpisać się każy , ale pamiętaj są to zobowiązania wiążące i będziemy z nich rozliczone Pozdrawiam
-
heheh dużo tych postanowień, życze wytrwałości w ich wypełnianiu ja odchudzam sie od 4 dni i puki co zaraz mnie rozniesie - pierwsze dwa tygodnie to prawie jak odwyk
będe tu zaglądac , acha i napisz prosze ile masz lat
pozdrawiam
jeatem tu: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61738
-
A oto moje dzisiejsze menu:
Sniadanie: 1,5 sledzi i 3 lyzki groszku konserwowego
Przekaska: kawa z mlekiem
Obiad: gulasz wegierski (talerz)
Przekaska: kawa z mlekiem, 7 fig
Kolacja: gulasz wegierski
Cwiczenia: ok.30 min (2 dzien 6 weidera, 8 min abs i inne)
Sezamkova ... ello witam na pokladzie - mam 21 lat ( za 5 dni mi stuknie) tez jestem tego zdania ze poczatki najgorsze potem to tylko z gorki a ty w jakim jestes wieku ??
No tak jakos przetrwalam niech ten zoladeczek szybciej sie kurczy ... no i czuje wszystkie miesnie ale z tego akurat bardzo sie ciesze lubie uczucie pieczenia podczas cwiczen przynajmniej wiem ze cos sie dzieje
Do jutra
-
Troche słońca w ten pochmurny dzień
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Czas na cwiczonka ...
... zbieram sie do nich od rana ...
... no tak mamy poludnie troche mi to zajelo ...
... fajne stroje ... moze kogos zmotywuja ... bo mne tak ...chwilowo moze wepchnelabym do nich jedna noge i utknelabym na wieki
-
WEEKEND
Pozdrawiam
***
Grażyna
p.s. fajny strój też motywuje....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki