-
czesc. a u mnie raz 68 a raz 69, a najwazniejsze ze nie 70:) teraz kolo okresu, to moze sobie wzrosnac troszke. cwicze codziennie -staram sie- z ta kasetka, jakos idzie, raz super, raz gorzej. dzis z dieta zle bylo, troszke onad tysiac i zle rozplanowane, baaardzo zle. wiec jutro musi byc dzien z dyscyplina na najwyzszym poziomie. obiecalam to sobie.
wczoraj doszlam do przykrego wniosku, ze fajnie, chudne i co dalej? szafa powoli do wymiany bo wiekszosc za duza i wisi na mnie a jk chudnac to nie po to, zeby maskowac duzym ciuchem, nie? no i kasy brak na nowe nawet tanie ciuchy. otworzylam wiec szafe swojej siostry, ktora na wakacjach jest, i co sie okazalo? ze czesc rzeczy jest na mnie! te "weiksze" bo siostr raz tyje raz chudnie...i wyszperalam ladne rybaczki i misiek jak mnie dzis zobaczyl to stwierdzil ze ekstra az mnie do kina zabral a nawet szwagier (autor powiedzenia sprzedparu tygodni : Ja-hurrra! waze juz 70! a on: o matko, tyle co ja?!?) wiec nawet on dzis stwierdzil ze cyt "nie obraz sie ale schudlas bardzo. tez mi powod do obrazania. ale powoli ja tego nie widze. jak wloze jakis ciuch to tak, ale jak stane przed lustrem wydaje sie sobie takim samym wielorybem i mam wrazenie ze jeszcze powinnam schudnac z kolejne 10 i wtedy dopiero bedzie prawidlowo...juz sama nie wiem.
ide lulac a jutro ma byc pieknie z dieta bo jak nie to sie sama ukarze! jeszcze nie wiem jak ale solidnie!;)
-
Nantosvelta, ja jako dziecko mialam tak samo: najpierw bylam okragla, bo rodzice i dziadkowie mnie przekarmiali, a potem jak mowili mi ze nie powinnam tyle jesc, to objadalam sie czym sie tylko dalo jak tylko mnie nie widzieli. Wystarczylo ze rodzice wyszli na chwile z domu, od razu rzucalam sie do kuchni! Oj, przekorna ze mnie bestia :)
Monia, bardzo sie usmialam z tego "to tyle co ja", ciekawe jak by moj facet zareagowal jakby sie dowiedzial ze waze tyle co on :wink: Kazdy, komu przyznam sie do wagi jest zdziwiony ze waze az 80. Lubie sport i mam sporo miesni, ale tluszczu tez jest duzo, niestety! :oops: Nie moge sie doczekac, kiedy tak jak Ty bede sie miescic w mniejsze ciuchy. A cala kolekcja na mnie czeka, bo jeszcze rok temu wazylam 5 kilo mniej, a 2 lata temu 10! Wiec przynajmniej nie mam problemu skad wziac pieniadze na zakupy :D
Pora wracac do pracy (choc i tak nie mam zbyt wiele do zrobienia), zazdroszcze Wam ze ciagle studiujecie i macie takie dlugie wakacje, mnostwo czasu na sport, czy chocby slodkie lenistwo :wink:
-
Czesc Dziewczynki Moje Drogie,
musiałam sie jeszcze raz zarejestrowac na www.dieta.pl bo mnie dziad nie chcial wpuszczac na forum a jak juz mnie wpuscil to nie moglam pisac a bardzo za Wami tesknilam ;-)))
Moniu gratuluje spadku wagi i oby dalej w dol, poza tym mysle, ze jak pogrzebiesz w szafie siostry to jeszcze cos znajdziesz i od razu polepszy sie humor, bo nie ma jak zobaczy swoje odbicie w lustrze w mniejszym rozmiarze !!!!!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich chudnacych,
Aga
-
Moniu- nie przejmuj się, ja dziś też mam wszystko źle rozplanowane, dlaczego?
Ano poszłam sobie do sklepu szukać prezent i jak wyszłam o 12 tak wróciłam o 14.30- głodna okropnie, prawie kupiłam sobie kinder mleczną kanapkę, ale pocieszałam się, że jak wróce to zjem obiadek...pieczone udka mmm...no i wróciłam, a tam mamusia przed kompem. Ja: jest obiad? Ona: (lekko zdezorientowana) nie wiesz gdzie Magda poszła? (moja siostra) ja: jest obiad? (lekko poirytowana) i poszłam do wc. Jak wróciłam myślałam, że padne: mamusia dopiero wkładała kurczaczka do piekarnika!!!!!! Wrr!!...więc musiałam zjeść misz-masz, czyli ryż z dżemem, a potem omlet. Zapomniałam policzyć arbuza, więc wyszło ponad norme. ;(
-
Nantosvelta, wspolczuje, to musi byc okropne, wrocic z nastawieniem ze zje sie cos dobrego i zdrowego i musiec sie zapychac czyms innym... Moze to udko zjesz w ramach kolacji? Ja czasem wracam taka glodna z pracy ze zapycham sie byle czym, a potem zaluje... Jest jeszcze gorzej jak nie wytrzymam do domu i skusze sie na cos kalorycznego na miescie... Wiec pociesz sie ze lepiej zapomniec policzyc arbuza niz zjesc syfna kinder kanapke :wink:
Moniu, przeciez przy wadze 69 mozna juz calkiem fajnie wygladac... Wiec jak nachodza Cie mysli o wielorybach to obejrzyj jakies swoje stare zdjecie zeby sobie przypomniec ze jest znacznie lepiej!
Fajnie masz, ze miescisz sie w ciuchy siostry, ja moge tylko pomarzyc!
-
Kurczaka miałam na kolacje, zjadłam z chlebem. Może masz racje z tym, że i tak wyszłam na swoje, ale nie lubie czegoś takiego, przyzwyczaiłam się że zawsze jest obiad, a szczególnie jak wracam głodna i zmęczona ze szkoły.
-
:lol: No coz Nanti, masz fajna mame, ,ze tak gotuje, moze byla zmeczona i sie jej nie chcialo? :D :D :D
-
No wiesz, aż tak wyrodną córką to ja nie jestem, ale nie dość, że miała dziś wolne, to jeszcze mówiła, że tak się na necie zasiedziała!!!!!!!!!!!!!
-
Witam witam :) Widze nowe twarze :) Jak milo, powiew swiezosci :)
Ja tez czasem cos od siostry z szafy wyciagne, ale jakos z entuzjazmem to ona mi tych ciuchow nie pozycza... :? A szkoda bo na iektore to mam chrapke.
Ale coz... Podobna chrapke mam teraz na cos na zab, ale dam rade i na nic nie mam zamiar sie skusic. Ale jutro to bedzie trudno raczej, bo sama pieke ciacho i pewnie niejedna pokusa bedzie z okazji tego, ze po miesiacu blisko pobytu za oceanem :) wraca moja mama. Nie moge sie doczekac. Chyba sie stesknilam :wink: Wiec widzisz Nan, ja to nie mialam obiadku przez bity miesiac :D Ale wiesz co? Na dobre mi to wyszlo, bo moja mama stanowczo za dobrze gotuje. :twisted:
-
czesc! no nie przesadzajmy...jedne!! slownie jedne spodnie. reszte przejrzalam ale ani wlezie :D ale dobre i te jedne.
Nan no ja neistety czesto mam tak, ze jak wracam zmeczona z uczelni to jeszcze gotowac obiad dla rodzinki musze... a co do siostry to ona wcale chetnie nie pzoycza, nie ma jej to wzielam :D ale ejszcze duuuzo mi brakuje cm do zrzucenia zeby wejsc w jej pozostale ciuchy. ale to nic, nie msuze meic rozmiaru 36, moge miec 42 byle dobrze wygladac...
dzis spalam do 11 wstyd sie przyznac, ale to chyba przez nowe leki...tak jakos podzialaly. do tego snilo mi sie ze misiu mnie zdradza! wrrr zwazywszy ze bylismy wczoraj na super randce to sen wrecz na czasie :evil: a moj misiu to kochany jest...tak swoja droga. a ja etz mam Nan problem z prezentem i wymyslilam ze zamowie mu masaz...calego ciala , myslicie ze to dobry pomysl? z nim ejst problem bo on ejst praktyczny i jak cos mu dac to emocjonalnego albo do zuzycia. na ostatnie urodziny dostal sloj miodu i torta. teraz tez zazyczyl sobie torta -wiec szukam niskoklaorycznych mas. jakies sugestie?? bede wdzieczna :D