-
oj...sklepow to ja nie lubie. rzadko kiedy cos na mnie jest co mi sie podoba, a jak juz ejst to nie mam kasy. w ogole genralnie gotowka i ja sie jakos nie mozemy spiknac ...wiec sie tak rozmijamy to i po co do sklepow chodzic
gramma musisz ja sobie wyobrazic, ta emote!!
ale widzicie...nagadalam sie tyle o kopach a sama takiego powinnam dostac! zastanawiam sie powoli czy nie odpuszczam, wiecie? niby licze te kalorie, staram sie tysiaca nie przekraczac, ale cos malo mam zapalu do diety!! kopnijcie mnie, co? dzis np podliczylam zarelko dopiero etraz, po wejsciu na kom. i okazalo sie ze w 1000 sie raczej meiszcze. ale zjadlam o 22 ciasto roboty mojej mamy, niby nie duzo, ale w sumie ani glodna nie bylam ani nic...po prostu mi zapachnialo i je zjadlam. niby dobrze, bo tak byloby kolo 800kcal, ale ze o 22 to juz gorzej. i niby nic wielkiego, ale czuje sie skacowana. prosze mi dac kopa. cwiczen tez dzis nie zrobilam z sl
ide choc brzch odwalic, ale nie ejstemz adowolona z siebie dzis... co sie ze mna dzieje? motywacje niby mam. wcisnelam sie w bluzeczke, ktora mi sie podobala a zawsze w niej grubo wygladalam, i rpsoze-nawet ze wzglednie. spodnie za luzne. a jednak jakos to cieszy a nie motywuje dodatkowo. a nie chce robic przerwy, chce ciagnac diete, duzo przezde mna, mysle ze jestem dopiero w polowie...
prosze, kopnijcie mnie, co??!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki