Te zastoje wagi są dołujace, ale nie daj się wkrótce waga na pewno ruszy w dół!!!Pozdrawiam i życze powodzenia no i cierpliwoci... :lol:
Wersja do druku
Te zastoje wagi są dołujace, ale nie daj się wkrótce waga na pewno ruszy w dół!!!Pozdrawiam i życze powodzenia no i cierpliwoci... :lol:
Obiad:
- 200g musli (800 kcal :shock: )
- 4 mandarynki
No ale już od wczoraj wiedziałam, że dziisaj zjem mało objętościowo, ale za to same pyszności :D
Cały dzień = 1100 kcal i na dzisiaj koniec ;]
Jutro mam dwie wigilie: szkolną i w gimnazjum ze starą klasą. Na obydwu bede musiała zadowolić się samymi owocami i sałatkami :D To pierwsza próba, kiedy bede miała pod nosem same pyszności. Zobaczymy czy wytrzymam. Myślę, że tak :D
Ćwiczenia:
- 30 minut tańczenia
- 30 minut skakanki
- 8 minut abs
- 8 mint legs
- 200 brzuszków
- 30 minut stpper
Tata mi kazał rozłożyć i ubrać choinkę. Myślałam, że zajmie mi to z 15 minut, a nad samych rozkładaniem sztucznych gałązek spędziłam koło godziny :shock: W sumie nad choinką męczyłam się półtorej godziny i nieźle się przy tym zmęczyłam hehe :D
Więc nawet przy ubieraniu choinki można stracić wiele kalorii :D
Ostatnio moja koleżanka napisała mi sms'a : Już szóstą godzinę ubieram choinkę i jestem dopiero w połowie... :D:D
O raaaany, to jakąć ogromniatą choinkę musi mieć, bo w tym roku tata kupił nową, taką ,malutką- 120cm :D Ale śliczniutka jest :D
Wiglia szkola:
Jestem zła, bo były same słodycze!! A wszystkie sałatki zawierały śledzie których nienawidzę, wiec ich nie jadłam.
A ze byłam cholernie głodna to pochłonęłam:
- 5 cukierków
- 3 delicje
- 5 mandarynek
- kawałeczek makowca
- kawałeczek murzynka
- 2 pierniczki
- pare winogron
I razem wyszło koło 1200 kcal :D To nie dobrze tak dużo jeść na raz, ale się napchałam i na drugiej wigilii nic nie tknę :D Pierwszy raz od dwóch tygodni zjadłam słodycze hehe :D Nie jestem na siebie zła, bo zmieściłam się w dziennym limicie kalorycznym. Teraz jeszcze muszę się trochę poruszać ;)
No i bosko :D Nic nie zjadłam na drugiej wigilii, a moja stara wychowawczyni powiedziała mi, że zeszczuplałam :D Czuję się genialnie :D
Zazdroszcze Ci,ze tak sobie poradziłaś na wigilii.Mi na początku całkiem nieźle szło, ale jak mi zacieli wciskać to nie dałam rady.Nie chciałam mówic że sie odchudzam,żeby nikt sie nie czepiał i nie komentował.Ale i tak dobrze,że nie przekroczyłam 2000kcal,tak to przynajmniej nic mi nie przybędzie,żadnej nadwyżki. :) Szkoda tylko,że nie zdążyłam pójść na siłownię :cry:
ps odpowiedziałam ci na moim wątku
Śniadanko:
- 300g brzoskwiniowego jogurtu jogobella light
- 4 małe mandarynki
razem 280 kcal ;)
A teraz z zmykam na zakupy :D
niusiu!
najcudowniejszych Świąt, najpiękniejszych prezentów i czego sobie tylko wymarzysz :wink: http://www.emotikony.friko.pl/www/fo...ne/choinka.GIF
Dzękuję :* i wzajemnie ;)
Ale się dzisiaj nachodziłam. Trzy godziny łaziłam po sklepach uhh.
Obiad:
-gigantyczne jabłko
- 4 ogórki kiszone
- 20 g musli
I sie tym najadłam :shock: Boski obiad nie ma co... Ale u mnie w domu nie ma kto gotować, bo mama z nami nie mieszka, tata codznnie wraca po 19 i ja też czasu nie mam. No ale trudno sie mówi ;]