-
Still oby oby oby to były tylko schizy :roll:
Kassik ja bym się bała pływać na jachcie. Mam wodofobię hehe :D Gdy nie widzę dna pod nogami i go nie czuję od razu panikuję i ile sił płynę na brzeg. Dla mnie to tylko baseny i przejrzyte morza i oceany do których wchodzę tylko najwyżej do pasa :P :P :P
Ćwiczenia:
- 200 brzuszków
- 8 minut abs
- 30 minut hula hop
- 20 minut na steperku
Teraz do wanny, a potem nauka ble.. :? :? :?
-
Niusieńko czekam jutro na rezultat ważenia bo idzie Ci znakomicie. Ja dopiero za tydzień wejscie na wagę bo @ i po co się stresować :).
Pozdrawiam ciepło i znikam spać , jak dobrze że jutro pietek :).
-
Ja się wcale nie cieszę, że jutro piątek, bo właśnie do klasówki zakuwam i cienko to widzę, bo już mój mózg przestał chłonąć wiedzę :P I w sobotę też mam lekcje, bo odpracowywujemy jakiś tam dzień, łeee :?
Pozdrawiam :*
-
Moje schizy okazały się tylko schizami, bo dziś rano waga pokazała 67,7kg, czyli równiutko kilogram mniej :D Za tydzień powinnam już dojść do stanu z Sylwestra, czyli do 67kg, a ta waga jest kryzysowa, bo ilekroć do niej dochodziłam zaraz się obżerałam i znów tyłam. No ale tym razem tak nie będzie :roll: :wink:
Śniadanie:
- kartonik soku śródziemnomorskiego Fit
Miłego dnia :)
-
No i prawidłowo... GRATULUJĘ :) Chyba powinnam zacząć brać z Ciebie przykład, bo jestem pewna, że jakbym się dzisiaj zważyła, to nie byłoby nic mniej... Ale za tydzień musi już być... Będe się starała :)
Miłego dnia ;*
-
NO nusiaaa gratuluję tych kilogramow, ja też chcę tyle ważyć, ale u mnie to idzie w żółwim tempie, np wczoraj trzymałam się co do joty z dietą i co dzisiaj pół kilo w górę. Chyba to codzienne ważenie nie jest dobre, ale nie jestem w stanie przestać. Najwięcej wytrzymałam bez wagi trzy dni. I chyba będę się tego trzymać, jak najrzadziej na nią wchodzić, i tak nie będzie to dłużej niż tydzień hehe
Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
-
kurcze, niuśka...to jak teraz dojdziesz do 67 to już się nie daj...wskakuj na I fazę sb...i niech przekroczy tą magiczną liczbę:)
buźka wieka i powodzenia w szkole :wink:
-
Witaj Nuusiu!
No i widze ze jak zawsze u ciebie wspaniale:) Kilos mniej :D Gratuluje! Przez ile? Tydzien?
Ja sie dzis wazylam rano:)
2,5 kg mnie:D alez sie ciesze! i nie umiem wprost w to uwierzyc! Troche zeszlo mi w w udzikach i tyleczkow, w talii najmniej:( musze zaczac intensywnie cwiczyc ten brzuch!
Zycze milego piątkowego popoludnia! :) :*
Jak bys miala chwile, najrzyj do mnie:), Chetnie tez uslysze uwagi dot moich posilkow:)
Buziaczki!
-
Nusiu pieknie i tylko moje gratulacje, ślicznie chudniesz i tak trzymać.
A ja od 3 lat pływam po Mazurach i na długi weekend jadę również na jachty. Będzie nas piątka +owczarek niemiecki. Wolałabym w góry, ale myślę, ze będzie dobrze. Ekipa jest z tamtego roku, więc juz dobrze się poznaliśmy. Jak się przebywa z kimś 24 na dobę przez 7 dni to można go poznac. Trzymaj się
-
Stillness dzięki :D A za tydzień na swojej wadze na pewno zobaczysz dużo mniej :wink:
Kitola nie waż się codziennie! Poćwicz silną wolę :wink: A te pół kilo więcej to może być np. woda :wink:
Korni nie dam się nie dam :D A I fazę SB z chęcią bym przeprowadziła, ale nie mam czasu na przygotowywanie odpowiedniego jedzonka :(
Pysiu tak, przez tydzień schudłam 1kg, czyli bardzo zdrowo hehe :D
Gratuluję!! 2,5kg to dużo!! :D Widzisz? Mówiłam Ci, że wszystko robisz w porządku, no i oto efekty :D Zazdroszczę, że Ci z ud tłuszczyk schodzi, bo mi właśnie z tych miejsc najwolniej się spala :?
Eyka dziękuję :* To zapewnie miło spędzisz czas najachtach :D Ja w odróżnieniu od Ciebie wolę Mazury niż góry :wink:
W szkole zjadłam:
- serek wiejski 3%
- jabłko
W domu:
- sałatka z jabłka i marchewki
- pomarańcza
Obiad:
- warzywa na patelnię
- kawałek piersi z kurczaka