Dziś kolejny dzień zmagań z remontem, @, upałem. Diety nie wymieniam bo jest z tego wszystkiego najprzyjemniejsza a poza tym kuchenki gazowej nie ma, do lodówki brak dostępu to i dietkować powinno być lepiej. Wszystko mnie boli od tego remontu a najśmieszniejsze to że własciwie nic nie robię. Ale dziś czas otrząsnąć się z remontowego marazmu i zadbać o siebie. W końcu przyjdzie wyjśc do ludzi i... Będę ładna.
A tymczasem zanim wpadną Ci fachowcy, doleżę sobie z kawą w łózku