ja zaglądam 8) wylazłam spod prusznica i powoli zbieram sie do kumpeli do Skawiny :D Kurcze jem u nich obiad, a sobie tak ładnie wszystko zaplanowałam to teraz trzeba zmienic w notesie :roll:
Wersja do druku
ja zaglądam 8) wylazłam spod prusznica i powoli zbieram sie do kumpeli do Skawiny :D Kurcze jem u nich obiad, a sobie tak ładnie wszystko zaplanowałam to teraz trzeba zmienic w notesie :roll:
hę, obiadek? to nic, po prostu zjesz potem lżejszą kolację. a ty notujesz wszystko w zeszycie>?
tak i przez to jakos mi ta dieta idzie. Chyba ze przegne to wtedy ten dzien odznaczam na czerwono ;) i wole nie liczyc :lol: ale staram sie te 1200 kcal dziennie trzymać. Nic uciekam na busisko, mam nadzieje, że będzie jechał, bo przez papieża straszne dezorganizacja w Krakowie :evil:
Pozdrówki moje drogie ;)
witam serdecznie w zimny ponury niedzielny poranek (a raczej południe )
mi humorek dopisuje, cieszę się jak głupi do sera :lol:
już od wczoraj wieczora mi odbija :mrgreen:
Xixa faktycznie to się jakoś tak pisało, i wiele innych imion i nazw miast też. Ale ja to tlumaczenie z Ang na pl robiłam więc nie było zbyt dużo litewskich wyrazów. I jak jest na Litwie ?? bo ja przyznam szczerze :oops: że zupełnie nie znam tego kraju, tzn. wiem gdzie leży, ale nic o kulturze, etc. :oops:
Taka ignorantka jestem, niedouczona :oops:
Aga ty wiesz co ja sądze to tej czekoladzie :evil:
dobrze ze chociaż dużo się ruszasz, i może zamiast wydawac majątku na słodycze, to kup sobie te wymarzone butki do biegania, z tego co wiem to całkiem inna jakość biegania potem jest :D
Tak tez zamierzam, na nie nazbierac, choc za spodnie mój ostani nabytek to bym miała buty - hehe dobrze, że nie ja za nie płaciłam. Co do słodyczy to ja często dostaje tak pudełko ptasiego czy cos innego, bo w zżyciu bym nie kupiła, jak mam sobie kupic to czekolade czy jakieś ciasteczko czyli przedział cen 3-4 zł
Buty obecnie to mam takie na grubszej piance, więc sa tez ok :) ale takie ekstra tez chce :P
Pozdrawiam ;) i lece na busa :)
kitola, mało się różni od Polski, aha, Litwini uciekają do Anglii :wink: :twisted: ja studiuję na Wileńskim, filologię polską 8) 3 rok. ogólnie, to ja lubię tylko Wilno i Troki, bo Wilno jest bardzo ciekawym miastem, uczelnie, zamki, pomniki, stare uliczki, no, Starówka jest piękna, można się domówić po polsku :wink: no i jest (był) fajny klub rockowy, niestety, niedawno został zamknięty :cry: a Troki....jeziora, zamek, różne atrakcje turystyczne hihi 8) chociaż Kraków, muszę przyznać, jest piękniejszy, ale do Wilna się przyzwyczaiłam :lol:
I była sobie Skawina, zero busów, burdel przez tego papieza w Kraku jak cholera. Nie ma innych miast w Polsce, niech inni tez pocierpia, a nie tylko ja. Eh i na obiad 3 nalesniki z serem :) to chyba kaloryczne. "Nianie" choc obejrze :)
Pozdrówki :)
e, to zależy, jaki ten naleśnik był, duży czy mały...ale smaczny? :roll: z serem to i ja lubie, ech, dawno nie jadłam, właśnie wrąbałam miskę zupy na pewno nie niskokalorycznej, ale już więcej dziś nic nie zjem.
Witam, witam :)
Ostatnio narzekalam, ze pomimo duzej dawki ruchu nic nie chudne... I co? Ustalam dzisiaj na wadze... a ona pokazala 1 kg mniej... Zawsze to blizej niz dalej :)
Gdzie sie podziala autorka topicku?
Pozdrawiam
pewnie na wycieczce z rodzinką gdzies :D
He he , na rowerze, i z psem. I wyciagam z psa kleszcze. :evil: Przyniósł na sobie całą rodzinke łacznie z kuzynami :evil: :evil: Kurde nie mozna iść z psem na jakąś łąke czy lasek bo zaraz kleszcze nałapie.
Kupiliśmy dzisiaj obroże przeciw insektom, może cos pomoże .
Agalicht obiecywałas że ni będziesz jadla a ja tu czutam o czekoladzie, ptasim mleczku. Bardzo brzydko. bardzo :evil:
Najwazniejsze że sie ruszasz duzo i że twój " kicior" Cie ochrzania :wink:
Minelka gratuluje kilograma!!!!!
Ech ja tez lubie naleśniki z serkiem własnie albo takie z mięskiem i pieczarkami i fasolka a'la burrito :D ale to starśnie kaloryczne.
a ja dzis zjadłam pyszny obiadek, warzywa po chłopsku frosty ( 200 gram), gotowana pierś z kury w przyprawach( curry) . do tego kupiłam sobie sos pieczarkowo-maślankowy Uncle ben's 57 kcal/100. Pychota . :D mniam mniam :D :D
I zgrzeszyłam ponad limt kalepką, taka pyszna swirzutka była. :D
a co do burdelu ,to ja miałam dzisaj ochote na piwko a tu sie okazało że nie wolno :evil: . nie sprzedali mi. :evil:
Pocieszam sie cola z rumem i cytrynka. :lol: :wink:
A jutro praca, i ucze sie jutro ksiegowac wyciagi w programie. Czeka mnie zakręcony tydzień. Uff juz mnie głowa boli :?
Dobra kończe ale jestm na forum na razie. :D
brrrrrrrrrrrrrrr rum, jak można to w ogóle pić :?: :!: :shock: :x
ale nie każdy musi miec taką awersję do rumu jak ja.
u mnie dzisiaj dzień minął na ciągłym jedzeniu, non stop coś jadłam, wprawdzie same dietetyczne rzeczy, i niewielkie ilości, ale cały czas ruszałam szczęką.
Od jutra silne postanowienie poprawy, czyli ćwiczę, dzisiaj jeszcze dałam sobie odpocząć, ale jutro już piękne ćwiczę :D
I nie tak obiecuję jak Aga obiecywała nie jeść ciekolady, ja naprawdę obiecuję sobie i wam że będe ćwiczyła.
Xixa a nie tęskni ci się za domem, rodziną ?? i sama tam jesteś ?? czy może z jakimś panem ?? bo ja nic o tobie nie wiem, ale jak znajde chwile to poczytam twój wątek. :D
Naleśniki to polecam z fetą i oliwkami :wink:
uwierzcie mi że to jest doskonałe połączenie, rozkosz dla języka :D
Yasmin po dlugiej chwili dopiero do mnie dotarło, że na rowerze byłaś, to jednak się zdecydowałaś na niego wsiąść ?? :D i fajnie było przynajmniej ?
Córa była a ja za nia biegałam , wiec troche ruchu zazyłam :wink: :wink:
Rower to ja musze zakupić ale dopiero wtedy jak Nikola nauczy sie dobrze jeżdzić i sama ruszac i hamować :D
Fetowo-oliwkowa dziewczyno powiedz no mi jaka Ty tą fete kupujesz . Zwykła czy light, boona strasznie kaloryczna jest.
licht, ale ja tez nie daję do naleśnika całego opakowania,tylko np. 1/10 opakowania, a przeciez tłuszczyk też jest do życia potrzebny :D
sorki :D Dwa razy to troche za dużo :D
obiecuje solennie zakupic fete light i zezreć ja z oliwkami. :wink:
Lubie oliwki, bardzo. I mozarelle z pomidorami, no takie włoskie żarcie. Mniam. Zreszta podobno kuchnia śródniezmnomorska jest jedna z najbardziej zdrowych. Tylko troche za duzo w niej oliwy jak dla mnie.
Ide lulu bo jutro nieprzytomna bede. :D Wstrętna pogoda :evil: :evil:
Yasmin ja uwielbiam oliwę z oliwek ale tą extra virgin, bo ma taki intensywny zapach i smak. Ale nie leję jej tak dużo jak kiedyś, bo jednak potwornie kaloryczna jest.
A co do diety środziemnomorskiej to ja od niedawna ją stosuję, ale jako styl odżywiania, bo sb mi się znudziło, a i mojej rodzince nic się nie stanie.
Do jednej rzeczy w srodziemnomorskiej się nie przekonam, do owoców morza, może one i zdrowe i niskokaloryczne, ale dla mnie niejadalne, po co mam jeść coś jak przy każdym kęsie mnie rwie do wymiotów :?
łobrzydliwe...
Ja juz po 3 km i po prysznicu, a takze sniadanku. Co niegrzeczna to niegrzeczna, ale biega i nie tyje :) Ale dośc troche sie wczoraj wkurzyłam, bo nie lubie jak ktos mi zycie układa, a kicior cos ostanio sie za duzo odzywa w tym temacie.
O własnie z tym dżemów czeko to nie kupujcie banan z białą czekoladą fujjjjjj wstrętne to jest, bo z truskawka nawet dobre:)
Ja dzis sobie robie na obiad sałatke grecka z feta i zawsze kupuje ta light ;)
Pozdrówki ;)
witam
cieszę się że humorki dopisują
u mnie również sie poprawiło, w sobotę świętowałyśmy w sobotę dzień mamy, no i trochę się odstresowałam.
dzieci i mąż grzeczniejsze. Teraz pani w przedszkolu chwali mojego starszaka.
stałam się bardziej stanowcza, ale za to poświęcam mu więcej czasu i uwagi. Może zaczyna to skutkować. No chyba, żer jest taki grzeczny bo czeka na komputer. :lol: :lol: :lol:
w niedzielę przed obiadem zjadł dwa pączki. Zabroniłam mu bo zaraz będzie obiad, ale babcie się wtrąciły i powiedziały że napewno zje zupę. Więc mu powiedziałam, że choćbym miała paść to ani kropli nie zostawi.
oczywiście z zupą był problem. Nie chciał jeść, ale postawiłam na swoim. Siedział dopuki jej nie zjadł całej. Może na drugi raz posłucha mamy. Babcie oczywiście chciały odpuścić, ale nie pozwoliłam i powiedziałam że Jak mama powie to jest święte. Posłuchał. Może się nauczy :lol: :lol:
Tamara - ty powinnaś zrobić sobie te badania jak najszybciej. to normalne nie jest.
A jeżeli chodzi o córkę to faktycznie wymiotowanie codziennie przed przedszkolem również nie jest normalne.
pozdrawiam
witam laski :lol: żyję :lol: dziś cudo dzień :!: w Wilnie pada co 2 godziny :roll: lubię deszcz, jeśli jest ciepło. taki powrót do dzieciństwa...lubie czasem pomoknąć :lol: jestem tu prawie od urodzenia, trochę mieszkałam w Krakowie, więc wpisałam to miasto, bo przecież opcji Zagranica nie ma :cry:
dziś bez żadnych zbędnych kcal, a nawet bardzo dobrze 8) tylko trochę za mało, bo nie miałam czasu, a teraz mi strasznie w brzuchu burczy, walczę z tym :!:
Witajcie słońca!
Miałam dzis okropny dzień, cały przy kompie i cyferkach, oczy mam spuchniete. koniec z drożdżówkami bo pani dyrektor stwierdziła że ciuchy sie jej robia ciasne, mnie nie :wink:
Ja w sumie dzis ok.
Nusia badania ide zrobic w środe, a Nikola juz przestała wymiotować i je własciwie wszystko w przedszkolu. wogóle taka promienna chodzi. A przez weekend to siedziła dosłownie lodówce :D :D nie nadążałam juz :D
Xixa bardzo sie ciesze że dzień miałas udany i post taki optymistyczny. Dawno juz takiego nie było. może nadszedł czas harmonii dla Ciebie :D rozkoszuj sie burczeniem brzucha :D
Aga ja tez nie cierpie jak mi ktoś zycie układa, to takie wnerwiajace. :evil: Choc czasem przychodzi mi do głowy że ta osoba może mieć racje :) Bo ja taka jestem zawzieta okropnie i wstyd mi nieraz racje przyznać :?
Kitola tez nie przepadam za takimi rzeczami a krewetki mi obrzydziłaś na całe zycie. Ale wiesz, zawsze miałam ochote na homara z masełkiem. Zawsze smakowicie na filmach wyglada :wink: rybki lubie ale dobrze zrobione, upieczone w przyprawach, bardzo lubie łososia mniam. :D
A pogoda jest do bani bo słonce słońcem ale zimno i wieje. Nienawidze iwtru bo mi zawsze grzywke przestawia :P
yasmin, jak się robi ten odnośnik na dole, żeby link działał?
Xixa szukaj na pierwszych stronach tego tematu, przepis na link podała Pris. Ja zrobiła to raz i nie pamietam jak.
A tak przy okazji GDZIE SIE PRIS PODZIAŁA :?: :?: :!: :!:
A konkretnie to jest na tej stronie :D
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...r=asc&start=60
Na dole
No dobra skoro nikogo nie ma to ja też spadm do spania. Do zobaczenia dziewuszki!! :D :D :D :D
To dobranoc Yasmin i inne...
słodkich snow, i jutro miłego dnia w pracy
A ja i tak swoje napiszę, bo wcześniej nie miałam czasu, mąż sie przyczepił do mnie że ciągle przed kompem siedzę , no to siedziałam z nim na kanapie, oglądaliśmy film i piliśmy pyszniutkie winko. Teraz on stoi i oglada film a ja szybko pisze :D
Co do owoców morza, to ja kiedyś uwielbiałam, ale tylko jak byliśmy w hiszpanii kiedyś, i one były tam rewelacyjnei przyrządzone, mniam dosłownie. I wiem że jeśli znowu tam pojadę to też będę się nimi zajadala. W kazdym razie nie będe więcej ryzykowac przytotowań krewetek na własną rękę. Poszły do śmieci.
Na bolące oczy zrób sobie oklad z torebek z herbaty, dobrze działa,albo są takie maseczki żelowe które się wkłada do lodówki i potem na trochę na oczy (są w formie okularów), pewnie wiesz o co chodzi. Ja je kiedyś częśto używałam i faktycznie opuchlizna schodziła , łagodziły ból oczu, ale przy remoncie kuchni gdzieś się zawieruszyły i nie mam, ale chyba sobie znowu kupię.
Xixa ja z kolei nie lubię deszczu, bo u nas nie zdarza się zeby było cieplo podczas deszczu i jak już pada to od razu ulewa cały dzień. Lubię Kraków, fajne miasto, tylko za dużo kasy tam wydaje, ale może w wakacje się tam wybiorę z moimi chłopakami :D
Agalicht a ja nic słodkeigo nie jem, ani nawet czekolady gorzkiej :lol:
Nusia brawo, tak trzeba trzymać z babciami, mocno i konkretnie, nie ma nic gorszego niż podkopywanie autorytetu przed dzieckiem. Ja też ostro o to walczę, i czasami nie muszę nic mówić, bo teściowa już po mojej minie widzi ze przesadza. A że jesteśmy po długiej i poważnej rozmowie (która moich problemow nie rozwiązala I tak) to stara sie pamiętać żę jesteśmy odrębną rodziną, i to że mieszkamy w tym samym domu nie znaczy że ma ingerować w nasze życie. I trzeba jej było uświadomić to że się wtyka za bardzo, bo jak się okazalo ona nie miała o tym pojęcia. Mąż jej to uświadomił, bo ja mu powiedziałam, że mi takie slowa przez usta nie przejdą. Raczej będę dusić wsciekłość w sobie. Na razie jest dobrze, ja tylko coś podenerwowana ostatnio chodzę, aż za bardzo. Chyba przeproszę się z persenem , bo wyładowuję złość na Kubie (bo tylko on jest pod ręką).
a dał mi dziisaj popalić, oj dał. Szliśmy na piechote do moich rodziców, niedaleko, jakieś 1200 metrow. Z reguly idzie naawet grzecznie, ale dzisiaj to chyba jakiś diabeł w niego wstąpił, chyba ze trzy razy go prawie spod kół wyciągałam, musiałam go ciągle nieść, bo jak tylko puściłam to uciekał na ulicę, z rąk sie wyrywał i ledwie go trzymałam. A swoje waży (12 kg) i do domu wróciłam zmordowana, bo wracaliśmy tez na piechote.
U moich rodziców rozmontował gniazdko (tzn. wyrwal je ze ściany) dobrze ze jemu nic się nie stało, popsuł jedną szafkę, porwał książkę, prawie rozwalił video, ja dostałam kilka razy metalowym autkiem w głowę. Naprawde dzisiaj był cięzki do wytrzymania, i to wszystko robił z uśmiechem na buzi.
Ale zauważylam jeszcze jedną niepokojącą mnie rzecz, zrobił się nerwowy, bije autka, i w ogóle krzyczy. Zachowuje się jak ja w złości, Co ja mam zrobić zeby się tak przy nim nie denerwować. przecież go kocham nad życie, i dlaczego nie mogę sie opanować, a najgorsze że wpadam w szał czasami zupełnie bez powodu, np. dlatego że zrobił kupe do pieluchy a nie do nocnika (dopiero się uczy i bardzo broni przed nocnikiem).
Ależ się rozpisałam, ale muszę się wygadać przed kimś, a wy mamuski (w większości) może nawet mi coś pomożecie.
A ja byłam wczoraj niegrzeczna - kumpele swoja najlepsza żegnałam jedzie do Szkocji tak do wrzesnia więc nie wiem kiedy sie znów zobaczymy, chyba, że u nich wyląduje. Czyli była Wisła, kupa ciastek i innych dupsów, jak za starych dobrych czasów :) Eh dzis mi niedobrze, zołądek mnie muli :?
Pozdrawiam ;) ale pogoda, jutro rano ma nie padac, bo ja chce pobiegać
witam
Tamara - cieszę się że idzies na te badania, no i że z małą wszystko ok
Kitloa - może próbuj jakoś inaczej odreagować stres i nerwy. Dzieci zawsze rozrabiają i dają nam popalić - a sięganie po leki uspakajające to nie jest dobre wyjście, nawet jeżeli są one ziołowe i słabe. Może lepiej melisę pić od czasu do czasu.
Trzeba rozwiązywać problemy na trzeźwo - trzeba sie tego nauczyć.
"No i co nas nie zabije to nas wzmocni"
A co będzie jak zdarzy się prawdziwe nieszczęście?
Sory, że truję, ale wiem że są inne sposoby na stresa.
pozdrawiam
hej, laski 8) powiem tylko > yes :!: :lol: :lol: :lol:
Witam.
Powiem szczerze że głupio mi okropnie bo bardzo mało ostanio pisze,a le co ja biedna zrobie jak dopiero wieczór mam czas siąść i pisac. Obiecuje sobie i Wam że postarm sie częściej wpadac, jakt ylko wracam z pracy.
Sama juz nie wiem czy ze mna jest dobrze czy nie pod względem wagowym, niby trzymam te 1000-1100 ale te drożdżówki mnie dobijają. Wliczam je ale czuje że nie powinnam ich tykać a nie porafie sie opanować :evil: Nie objadam sie na noc. Przychodze do dumu to zjadam jakiś obiadek (oczywiśćie lekki i dietkowy) a w pracy zjadam pierwsze i drugie śniadanie czyli bułeczki z różnymi dodatkami. Gdyby nie te drożdżówki to pewnie bym do 1000 nie dobiła. :?
Nie waże sie nie mierze nic nie sprawdzam. Raz że sie bojwe dwa nie czuje potrzeby. może to i dobrze bo za duzo mam na głowie żeby sobie jeszcze myslenie i gramach dodawać :?
Jeszcze chyba sie nie przyzwyczaiłam do pracy i całego dnia poza domem i wszystko jest lekko zakręcone. Musze soebie to uporządkować. Ale na to potzrebuje czasu.
Kitola ja sobie tak mysle że Twój maluch zaczyna wyrastać z bobasa i pewnie coraz wiecej bedzie takich sytuacji, a poniewaz jeszcze nie potrafi tak dokładnie sie komunikowac to ciężki okres przed Wami. I wiesz co sobie mysle, że Kuba może nie rozumie, na pewno nie rozumie, dlaczego mama sie denerwuje i może mysli że tak trzeba sie zachowywać. Skoro mama tak robi to on także. Jestes dla niego wzorem wiec Cie naśladuje.
Nie przejmuj sie tym, tak bardzo, przed nim jeszcze wiele takich dzaiwnych przejściowych okresów. Wiem to po Nikoli, z nia tez były rózne przejścia a im starsza tym jest to bardziej skomplikowane. Jak najwiecej okazuj przy nim miłości, uśmiechu spokoju. Może wtedy i mały sie uspokoi.
Agalicht- dwa słowa: NIEŁADNIE , BARDZO! :evil: . A wyjazd koleżanki Cie nie usprawiedliwia i dobrze o tym wiesz. Obiecałas to dotrzymaj słowa. Pozdrawiam Cie i pisz jak tam prawko. :D
Xixa nie wiem o co biega ale tak czy siak gratuluje i ciesze sie :wink: :D :D
Yasmin mnie nic ostanio nie usprawiedliwia, poprostu ja zajadam problemy. Nic musze sie wziąść za swoje sprawy, prawko nie jest źle od środy jeżdze - w końcu :twisted:
Nic po przemysleniach wczorajszych biore sie za siebie, obraza sie na kiciora, zajmuje sama sobą - eh ten egoizm 8)
dzis oczywiście biegałam o 7.00 i w dodatku w deszczu - chyba nienormalna jestem :lol: waga stoi, więc choc to mnie nie dołuje.
A cos wam tu wrzuce :)
http://img428.imageshack.us/img428/171/ska322ki4hc.jpg
Pozdrawiam ;) i biore sie za siebie, nic czasem trzeba upaśc byle nie za często :P
Zdałam nstepny egzamin z ECDL z worda i jeszcze tylko 2, a pomysleć, że było 7. Takie małe sukcesy i jestem grzeczna :) powoli i będzie u mnie dobrze :D
Pozdroofki ;)
Agalicht gratuluje sukcesów :!: :!: :D :D :D
Fajnie wygladasz na tej skale :D :D Ciekawe jakie to uczucie 8) :D
I koniec juz grzeszenia :!: no :!:
Zmykam. Do zobaczenia pózniej :D :D
Dzieki, powoli sie zbieram z porażek ;) i byle do przodu
Hihihih jakie uczucie miałam obdarte od uprzęży plecy - slady do dzis, piekły mnie nogi w butach i prazyło słońce - opalenizna do dziś. W sumie trzeba pokonac strach, bo na początku miałam obiekcje by sie np. zawisnąć tylko na expresie, ale z czasem zaufałam sprzętowi :)
Nic ja sie zbieram powoli do domku. Miłego wieczoru kobiety 8)
Pozdrawiam ;)
hej, ja też ym tak chciała...albo jakieś bungee... 8)
no, dziś mam tragiczny dzień, ale od jutra koniec z pobłażaniem, 1 czerwca, Dzień dziecka, nowe życie, he he, chociaż nie myślę, że mocno dziś przesadziłam, bo przedtem było ok, więc może nie przytyję :roll: agalicht, cholercia, zazdroszczę ci, ja też chcę na skały :twisted: 8) no ale zadowolę się balkonem...ciekawe, co pomyśleliby sąsiedzi, gdybym zaczęła z liną łazić po balkonie hy hy :lol: 8) :twisted:
laseczki, jak Wam mój nowy napis na dole?
Mnie sie bardzo podoba. Prawdziwy jest. Ale jedno wiem jak sie kocha naprawde to warto jest pocierpieć i poczuć ból , bo pózniej duzo intesywniej przezywa sie to uczucie.
no no, mi się podoba napis i oczywiście rysunek, skopiowałam z innego forum, mam nadzieję, że nie naruszyłam praw autorskich hy hy :lol: to miał byc taki wężyk... 8)
Xixa Ty piracie internetowy hłe, hłe, hłe ;) teskt cóz fajny ;) prawdziwy, że sie powtórze.
Jana chwile dzien nie minoł, ale ja dzis grzeczna i zaraz spadam gorący prysznic, bo zmarzłam i spać.
Ciekawe czy kicor zadzwoni, bo ja sie dzis nie odezwała ani słowem - twarda jestem, a korciło 8) Wczoraj mu nawrzucałam, ze w sumie umiesz liczyc licz na siebie - hehe moja maksyma zyciowa.
No uciekam ;) do jutra jak co sie po dentyscie pojawie koło południa :lol:
Dobrej nocki ;) próbuj z tym balkonem, ja nie mam balkona :P