-
Alez widze Kitola widze, tylko brak mi naszych goracych dyskusji. chyba nam te upały daja w kośc bo nikomu nie chce sie konwersowac specjalnie :wink:
prawda rozmijamy sie , ale na to nic nie popradze , nie mam w pracy netu a to tez z jednej strony dobrze bo wiele bym nie popracowała. a zajob mam totalny :evil:
Catti na długo do tej szkoły jedziesz? Bedziesz pisac ? Czy sie pożegnamy na jakis czas? Kurcze smutno tu beż Ciebie będzie...
a piwko to ja sobie sącze codzien. Teraz tez :wink:
-
Będe tam 11 miesięcy, ale jak tylko sie dorwe do netu to na pewno cos skrobne, bo jakby mogło byc inaczej ;) Więc pierwszy raz to zapewne po przysiędze, może jakie zdjęcia wrzuce :P W sumie bede na łączności iinformatyce, ale pierwszy miech to unitarka, więc cały dzien w polu.
Pozdrówki ;) do końca sierpnia ciągle będę z małaprzerwa na chwile teraz na egzaminy ;)
-
no dobra :D już się nie obrażam :wink:
ciesz się Yasmin że w pracy nie masz neta, bo by cię odciągał od roboty, ja w ogóle podziwiam osoby które mają czas w pracy na forum siedzieć, dla mnie to takie trochę dziwne jest, ale w sumie są czasami takie momenty ze nic do roboty nie ma - to lepiej udawać że się pracuje :wink:
Tak często czytam twoje posty Yasmin i robisz się powoli taka jak większość pracujących żon i matek. Nie mówię tego w negatywnym kontekście, ale taka zabiegana jesteś, zestresowana, jakoś brak tej radości w twoich postach którą zawsze tak lubiłam. Nie masz czasu jeść, ani ćwiczyć, mam nadzieję ze dla córci znajdujesz czas. bo wiesz że ona jest najważniejsza, ale po co ja o tym mówię, przecież ty doskonale o tym wiesz. I domyślam się, jak musi ci być ciężko to wszystko pogodzić.
A jak twoj mąż ?? już się pogodził z tym że pracujesz ?? bo obiadki grzecznie gotuje to wiem :D
Ech, co ja bym dała żeby moj to chociaż raczył sobie odgrzać obiad kiedy mnie nie ma i nie moge sama tego zrobić. A on albo czeka aż wrócę, albo zimne je. :roll: Musiałabym wyjechać na jakiś czas i zostawić go samego z Kubą, ale nie zrobię tego bo bez Kuby to nawet jednego dnia bym nie wytrzymała, a Adam by go chyba zagłodził. :x
Ja mam dołek dietowy, ciągle podjadam i pan Weider nie sprawia mi już ani trochę tej radości co kiedyś (na początku). Teraz jest zwyczajnie okropnie nudny i niesamowicie ciężki. Z każdym dniem coraz gorszy. Dzisiaj np. zaczyna się 14 powtórzeń i trzy serie tego cholerstwa. I tak przez kolejne 4 dni, a potem znowu dodaje się dwa powtórzenia ażd dojdę do 21 , ja tego chyba nie wytrzymam, ale z drugiej strony buduje mnie myśl o tym ze jednak mam szansę na płaski brzuch, tylko niestety musze sama nad nim popracować. A kto mi pomoże lepiej niż kochany pan Weider ?????/
-
łohoho a kto to do nas zagladnał :D
Witamy i chcemy wiecej Pezsymistyn :D Brak mi ciebie :D
Kitola , wiem o co chodzi bo sam to w sobie widze. wszytskiego mi brak wioecznie a njabradziej czasu, Dla córy zawsze jest, choc ona ostanio jakis trudn okres ma. Mąż generalnie jest ok. ani nie jest idealnie ani zle. Po prostu dobrze. Nawet jak go poprosiłam popołudniu to odkurzyła bez słowa protestyu. to był wieelki szok.
Hmm co do Weidera to ci nie pomoge bo ja jestem wielki leń i ćwiczyc sie nie chce. A berzuch to sam mi sszedł, jakis dobry dzień mam. a kibelek witam z radościa :wink: Nie wiem czemu ale sie płasciutka zrobiłam jak dawno. Oj dobrze :D
Ja lubie takie nakreceni, mnie to dopinguje nie roleniwiam sie. Jestem caly czas w akcjii :D :wink:
-
No ja sobie wocvzraj pobiegałam. Ale miałam dzis fajne sniadanko hehe pół kilo gotowanego bobu zaledwie 300 kcal a w dodatku ciężkostrawny to będe napchana do obiadu. Mniam pycha uwielbiam, a jaki zdrowy.
Pozdrawiam ;)
-
Rany Catti aleś mi narobiła smaka, jak pójde do sklepu to też sobie kupię bobu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!1
-
Mi narobił wczoraj smaku mój instruktor, bo z nim na giełde podjechałam :P Wiec jak wlazałam do sklepu pod wieczór i był to sobie kupiłam i wieczorkiem ugotowałam, by miec na rano. Pychota był jeszcze mi pół worka w domu zostało, więc sobie go ugotuje :P
Pozdrówki ;)
-
wiecie co postanowiłam...?!! zaczynam Metode Montignaca!! nie dla mnie jest liczenie kalorii bo licze je przez 3 dni a 4 juz sie nie chce i chlery dostaje! a z MM bedzie dobrze! musi byc! ;)
pozdrawiam
-
hehe Catti teściowa szła do skleppu to ją poprosiłam żeby mi kupiła bób, no i i zjadłam już trochę, mało mi było,ale na razie wystarczy :D
-
no witajcie moje drogieeeeeeeeeeeee :D :D :D :D :D widzę,m że idzie świetnie, upały wspomagają odcudzanko (nie licząc lodów i piwka) :twisted: e tam, sama tez jadam lody codziennie :lol: corsicangirl, też myślałam o montignacu, ale...to nie dla mnie...wiecie, jak się człowiek zdołuje, moga mu przyjść do głowy różne głupie pomysły, no ale już jest fajnie i powróciłam do jedzenia wszystkiego w małych ilościach, czyli dieta ok. 1300 kcal bez dokładnego liczenia :D :D :D pozdro :roll:
-
no witajcie moje drogieeeeeeeeeeeee :D :D :D :D :D widzę,m że idzie świetnie, upały wspomagają odcudzanko (nie licząc lodów i piwka) :twisted: e tam, sama tez jadam lody codziennie :lol: corsicangirl, też myślałam o montignacu, ale...to nie dla mnie...wiecie, jak się człowiek zdołuje, moga mu przyjść do głowy różne głupie pomysły, no ale już jest fajnie i powróciłam do jedzenia wszystkiego w małych ilościach, czyli dieta ok. 1300 kcal bez dokładnego liczenia :D :D :D pozdro :roll:
-
Dziewczyny , przepraszam... nie mam siły....
Jutro, obiecuje...
Xixatushko WIELKIE GRATULACJE!!!
-
witam z Polski :twisted:
widze yasmin, ze ostatnio sie obijacie i nic nie piszecie :?
wpadlam tylko na chwilke, tak sie przywitac po przyjezdzie, milego weekendu :wink:
buzka
-
jakie obijanie się, pisać mi szybko jak idzie, konkrety poproszę :twisted: u mnie cudownie, znów się zmobilizowałam i teraz czuję, że będzie na dłuuuugo :D bo mam dużo do stracenia, o wiele więcej niż przedtem, rok mi zajmie, ale obiecuję, że do następnego lata będę taka laska, że nie uwierzycie, jak mnie zobaczycie. no. buzi. :roll:
-
peszy, yes :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :!: :!: :!: :!:
-
Yo Peszymistin gratki - depczesz mi po piętach, musze sie zabrac za siebie, bo własnie jem lody i zagryzam serniczkiem :?
Pozdrowienia z tropików - wqr... mnie ta pogoda
-
No no gratuluje :!: :D . Same sukcesy!! :D :D :D
Peszymistyn zanm to cudowne uczucie, że dotarło sie do czegos o czym myslało sie ze jest niosiagalne. WIELKIE GRATULACJE!!! :D :D
Xixa tobie gratuluje podwójnie, bo podniosłaś sie i stajesz do walki. Mnie by nie było na to stac. Podziwiam i ciesze sie!! :D :D
Giulli wróciałs do Polski? Na jak długo zostajesz? I jak idzie Tobie? Nie objadaj sie za duzo polskim jedzonkiem :twisted:
Catti a jak sie Twój paln spisuje? Trzymasz sie? I czemu wqr.. Cie pogoda?? Ja sie ciesze :P
u mnie spoko. Dzis zauwazyłam że cos mi ubyło i ogólnie nie jestm napompowana i juz nie czuje że przytyłam. Widze pewne zmiany w lustrze, choc nie waże sie bo nie chce. Generalnie czuje że waze mniej wiecej 63/64 i jest to swietne uczucie. Zaczęłam ubierać spódnice, nie stersuje sie jak bluzke mam krótsza i kawałek ciałka mi wychodzi. A co najwazniejsze to nie wystaja mi żadne boczki, anic takiego. Chyba przyzwyczaiłam sie do swojej figury i do tego że jaka szczupła bym nie byłam to biodra zawsze bedzie najbardziej widać.
Ostatnio stwierzdiłam że najlepiej to wygladam z boku. wiecie fajne kształty, tyłeczek a'la Lopez.. 8) Dobra juz sie nie przechwalam.
:wink:
To chyba mój pierwszy taki post na tym forum. chyba pierwszy raz pisze że jestm takl zadowlona ze swojego wygladu :roll:
-
Yasmin w taka pogode nie da sie życ - za gorąco. Ciężko się biega, bo nawet wieczorem jest skwar, tyle, że nad ranem da sie zyć. I jeszcze taką pogode będe miała na egzaminy, a to żadna przyjemność biegnąć w upale 30 C a do tego wypadnie mi @ :evil:
U mnie waga jak zaklęta koło 59 - 60 kg nawet jak sie najem, ale dzis może jeszcze tylko bób dziobne i koniec, bo się objadłam tj. podjadłam, bo juz dawno sie nie obżerałam. Nic i de pod prysznic, może jaki peeling i spadam do sklepu, a pranie skończe :D
Pozdrówki ;)
-
Yasmin bardzo sie ciesze ze jestes tak zadowolona :D ;) oby to przypadkiem nie minelo! i zycze nam wszystkim zebysmy tez sie tak czuly jak juz schudniemy 8)
Peszymistin bardzo sie ciesze ze udalo Ci sie zejsc ponizej 70 kg!! tez do tego daze ale jak na razie jeszcze daleka droga przede mna :D tylko uwazaj zebys ze szczescia nie przytyla :P
Xixa szkoda ze nie dla Ciebie MM, bo moze jakbysmy we 2 to robily to by bylo latwiej :P no ale zycze Ci zebys schudla w ten sposob ktory Ci najbardziej odpowiada i juz bez zadnego jojowania! ja za rok tez bede laska! :)
Cattibrie spoko, twarda jestes i dasz sobie rade na egzaminach :) a w ogole cos czuje ze ma byc zalamanie pogody niedlugo!
-
oj, to się cieszę, że u wszystkich letnie odchudzanko idzie spoks, no nareszcie się obudziłyście i piszecie :D :D :D
yasmin, podniosłam się, ale potrzebowąłam sporo czasu, zresztą, sama wiesz :roll: lepiej nie upadać,co? :lol: :lol: :lol:
corsicangirl, Montignac to wedlug mnie świetna dieta, ale nie mogłabym nie jeść przez 4 godz. bo przeciez na tej dietce po posiłku łuszczowym nalezy odczekać właśnie tyle :shock:
zaraz sie szykuje obiadek, przedtem oczywiście wsunęłam w siebie jakieś 200 g truskawek :D :D :D
miłej soboty (dziś mamy sobotę?) zyczę :D
-
Xixa sobota , czuje w kościach i krzyżu :P Sprzatanie... :roll: Na szcęście juz po, jeszcze tylko parnie i moze cosik przeparsuje...
Corsic nie starsz nawet bo, kurcze , my jutro mamy jechac nad wode.
Prawda cos sie chmurzy.. :(
Ja sobie własnie dogodziłąm łyżka lodów z malinami , borówkami i poziomkami, oczywiście swierzutkimi, pysznośći!!
Catti, wiem, że sie życ nie da, bo jazda samochodem w taki upał to masakra, i chodzenie do parcy w eleganckim ubraniu to tez horror. Ale ja sie ciesze ze względu na córe i tez dlatego że starsznie długo nas ta zima przytrzymała. a teraz wieczory sa ciepłe mozna siąść na balkonie, dziecko siedzi sobie na polku z koleżankami, mozna robić wycieczki. To mnie cieszy. Radość mojego dziecka z lata.
-
No ma swoje plus taka pogoda, ale dla mnie tylko minusy.
A nie liczyłam dzis co jem i zgadnijcie co przewijało sie w moim jadłospisie zamiast obiadu, sniadania :?
No sa chmurki, troche deszczu by sie przydało.
A jazdy no instruktor mówi, że jeżdze na 3 - ale upał daje sie we znaki, źle sie jeździ, ludzie popełniają błędy, a mi zielonemu kierowcy to przeszkadza.
Topie sie, a dzis mierzyłam spódnice e musze sie tłuszczyku na doopie pozbyc i tak byśle o tych 8 minutówkach, ale nie wiem czy cos to daje, albo zaczne więcej jeszcze biegać, czyli codziennie ;) ale niech no sie ciut ochłodzi :D O i cóz opłaca sie więcej zapłacic za buty do biegania, obecnie cos się nie skarże na kolana tak jak kiedyś
:lol:
Pozdrówki ;)
-
A wiesz Catti że poniedziałek albo wtorek w tym tygodniu to był fajny dzień. Rano chłód, cały dziensłonko ale nie duchota i nie skwar, a wieczorkiem taki przyjemny oddech można było złapac.
Lubie letnia pogode ale taka orzezwiajaca, bo duchota meczy i osłabia
A z tymi błedami to racja. Ja codzien jak jak jade to musze uważac na tych obok , bo miałam kilka sytuacjii że ktos nie zauwazył i prawie mi bok skasował.
Moja mama to sie codziennie rano uzera z jakimś bucem :evil: bo albo bok albo doope chca jej kasowac a ma nowiutkie autko wiec sie boi. Ostanio wybraz sobie że miała awanture na srodku skrzyzowania na Lwowskiej. A z kim?? No z instruktorem "L" . Gość jechał z kursantem i nagle zachciało mu sie innych uczyc. a mianowicie, stał gość autem zaparkowanym przy chodniku i wysiadał z auta. Otworzył drzwi. Ten z " elki" nagle pichy po hamulcach wysiadł i na srodku drogi tłumaczył tamtemu że drzwi mu nie wolno tak otwierać. Mam sie wkurzyła bo by mu wjechała w tylek i zaczęła go opieprzać a ten na moja mam od najgorszych ( bardzo niecenzuralnie).
i jak taki matoł ma kogos nauczyc jeżdzić??
-
No to rzeczywiscie nieciekawie. Mój instruktor znów dba o to, by ktos kto jedzie za mną tez czuł sie bezpiecznie czyli zero nagłego hamowania, jakis niepotrzebnych ruchów, które utrudnia innym jazde. Mi sie niestety zdarza czasem błąd, albo nie wrzuce kierunku. Z tym, że ja sie ciagle ucze, a za błedy dostaje ochrzan. I mam patrzec na siebie i na swoje umiejętności a nie na innych. Nic jeszcze mam 13h do wyjeżdzenia, testów sie ucze powoli. A musze do paru rzeczy zerknąć przed egzaminami do szkoły.
No bobu sie nażarłam
Eh a teraz Yasmin rano duchota, przez cały dzień duchota, w nocy duchota.
Pozdrawiam ;)
-
ech, u mnie w pokoju to w ogóle niemożliwe :!: :!: :!: mimo przeciągów :shock:
-
No przepraszam ja tam byłam pobiegac ;) musze trase wydłużyc i kombinuje w która strone i by było bezpiecznie.
Hehe troche dzis nabroiłam i nie mówie nawet o diecie, ale co tam lubie czasem powbijac szpileczki :twisted:
Kurcze w wątku LadyDevil byłam i eh ale ona fajnie schudła, ja tez tak chce, ja przestane żrec słodycze, bo tylko mi doopa z tego rosnie i cellulit hoduje, a przeciez kanapka z żółtym serkiem jest smaczniejsza i pomidorkiem, a ma tyle samo kalorii co taki batonik nie :P
Pozdrówki :)
-
ech, Catti też widziałam te zdjęcia, ale taka mnie zazdrość ścięła że nic jej nie napisałam
głupia jestem, muszę jej napisać jak mi się podoba jej figura :wink:
-
Catti ucz sie ucz bo posiadanie wlasnego prawka to naprawde fajna rzecz ;D chociaz moze nie przy odchudzanie bo sie wszedzie wozisz i dupa rosnie :P Moja przyjaciolka ma dzisiaj pierwsza jazde hihihi
-
Taaa na szczeście nie mam dostepu do innego auta niz tego na jazdach, więc musze chodzic, lub jeździc tramwajem - nawet jakbym juz to prawko miała, cóz na auto to mnie obecnie nie stać.
Pozdrówki kurna znów gorąco
:evil:
-
ja nie mam samochodu i dobrze mi tak, przynajmniej więcej spaceruję :roll:
-
ja tez nie mam wlasnego auta, ale pozyczam od mamy :) jak skoncze studia i zaczne pracowac to pierwsze co kupie to bedzie wlasne auto! :) hihihi
-
no cóż, ja się chcę znowu pochwalić, że godzinkę ćwiczyłam!!! :D :D :D ech, mam zapał do odchudzania!!!
-
Oj podkręciłam sobie metaboilzm przez niedziele, oj podkreciłam :P
Nie chce wiedziec ile zjadłam ale pojadłam sobie.
Wczoraj było spox, bo sniadnko, obiadek i w sumie spokojnie. A dzisiaj...
Dzis bylismy u znajomych. Rano zjadłam lekkie sniadnko. Dojechaliśmy na 12 i zjedlismy obiad. Ziemniaczki, kotlecik z piersi, kalafiorek, sałatka, pyszności. :twisted: Wszystko w ilosciach nadmiernych 8) Pózniej piekłam sie nad rzeczką, kapałam, gralismy w piłke, troche mi sie tłuszczyku wytopiło. :twisted: :twisted: Po powrocie do nich wieczorkiem był grill i kiełabska, jedna, kromka białego z grilla, a w domu jeszcze kromeczka z wasy. Jak za dawnych, ecale nie dobrych, czasów :wink:
Pojadłam i wiecie wcale nie czuje sie z tym zle. A dlaczego? bo to tylko jeden dzień, jutro juz tak nie bedzie. a stwierzdiłam że skoro w tygodniu prawie nic nie jem to w weekend moge sobie na wiecej pozwolic. co nie znaczy że bede kotlety wpierniczac :P
Jestem zadowolona bo super był dzien, zjadłam pyszne rzeczy, wcale nie czuje sie objedzona a wydaje mi sie że organizm tego potrzebował. Ostanio jestem strasznie oslabiona. A jak juz wiele razy podkreslałyscie , takie podkrecanie jest potrzebne. Więc sie podkreciłam :twisted: :twisted: :wink:
A teraz piwkuje, hihi....
Weekend w pełni :D
-
No a ja prawko mam i własne autko.
I czuje sie z tym super, choc to tylko " clio prosto z raju" :wink: ale jeżdzi , a mnie to pasi :D
-
No to teraz mam wyrzuty.
Dwie maltaki i plastrek sera....
:evil: :evil: :evil: :evil:
-
Yasmin to bardzo się ciesze, że tak Ci sie udał weekend :D ja też dziś grillowałam. ale tylko kiełbaska, bez żadnych zapychaczów typu chleb czy inne węgle, więc mam nadzieje, że mi nie pójdzie w dupe :P
no ale był mecz przecież! wielki finał! Zidane zachował się jak ostatni burak i należała mu sie ta czerwona kartka!! Włosi wygrali! hip hip hurra!
a to mój ulubieniec: http://espndeportes-att.espn.go.com/...anesi_vtop.jpg
i jeszcze bramkarz: http://www.raisport.rai.it/RaiSport/...a2c6bd871f.jpg
tylko mi żal francuzów, szczególnie tego: http://www.football365.fr/mediastore...UDA_040803.jpg
i tego: http://images.maxifoot.com/makelele-2.jpg
-
No ja wczoraj delikatnie tez na obiad kalaforek, fasolka, kotlecik, ziemniaczki, kapustka. Ale potem wielkie lody algidy :P i mieszaknka studencka. Dzis juz wracam po bardzo długiej przerwie do diety - w końcu, nawet Xixa ma zapał, a to ona na początku roku mnie zmobilizowała swym wątkiem ;)
Ja tam sobie cos juz może kupie po szkole jak co ;) bo teraz będę biedny elew z zołdem 210 zł miesięcznie :lol: Za tydzien będe juz na egzaminach i będą mi dawac jeść 3 razy dziennie :P i to pod nos :lol: bajera :roll:
Pozdrówki - wieczorem pójde pobiegac, bo dzis długo spałam, a sen to relaks i regeneracja ;)
-
no hej!!! ja dziś akurat nie spałam długo, bo o 8 pobudka, i przez cały prawie dzień czuję się glodna, mimo że prawie wyczerpałam limit kaloryczny :shock: cholercia, muszę przetrwać!!! no i dziś znowu godzina ćwiczeń :D
pozdro!
-
No i nikt nie pisze...
A ja wtryniam własnie róznego rodzaju orzeszki, nasionka i inne rodzynki... lepsze to do piowka niz chipsy :wink:
-
hehe Yasmin ja znów wczoraj wtryniałam mieszanke studencka, a dzis tylko ponad limit krakersy, ale co tam jutro będzie lepiej ;)
Własnie tyle co wróciłam z wieczornego biegu - masakra jak gorąco, wróciłam mokra jak szczur, a zaraz spadm pod prysznic tylko czekam, az mi sie jajka ugotuja to sobie wezm do pracy na sniadanko z grahamkiem i ogóreczkiem - mniam :P
Pozdrówki ja znów nie piwkuje ;)