pewnie nie mogę Ci pomóc w żaden sposób...
mam nadzieję, że wszystko się ułoży :*
jak chcesz, to napisz, co Ci leży na serduchu :*
śpij dobrze!
pewnie nie mogę Ci pomóc w żaden sposób...
mam nadzieję, że wszystko się ułoży :*
jak chcesz, to napisz, co Ci leży na serduchu :*
śpij dobrze!
i właśnie dlatego powinnas tu być.Zamieszczone przez yasminsofija
Yasminq czy to zdarzenie z Nikolą Cię tak siekło
bo takie odnosze wrażenie, przytulajcie się wciąż i wciąż, a obu Wam będzie lepiej :*
mój brat przytrzasnął sobie kciuka drzwiami w aucie i pogruchotał go. Był pękniety i nosił gips. Okropnie to wyglądało, paluch zmiażdżony. Jak jechałam z nim na pogotowie, myślałam, że zemdleję
ale wszystko się zagoiło i śladu nie ma z Nikolą też będzie dobrze
Dzięki dziewczyny.
Agassi no pomóc mi nie możesz A i do pisania nie jestem skora. Jak wiecie mam blokadę jeśli chodzi o pisanie o problemach, bo ja z nimi najpierw musze powalczyć w sobie a dopiero póxniej je wyciagam
Ago to to mnie bardzo siekło, ale szczęście , bo jest duza poprawa , goi sie pięknie i podnosi mnie na duchu że Nikola jest w dobrym humorze Przytulamy się cały czas prawie, poza tym strasznie się stęskniłam za nią
Ja przezyłam juz dwa szycia twarzy mojego dziecka i wiem co to znaczy jak się odjezda na taki widok, masakra.
Poza tym , to tak ogólnie opowiem, mamy w pracy wstrętnego trolla, która nam po*******ił genarlnie to co najważniejsze było - atmosfere. W mamy taki front my-on. I to jest poje...e to tez sprawaia ze mam zepsuty nastrój... dobrze ze szefowa nas rozumie i nam w tym pomaga.
Zmykam , pa
Hej
cieszę sie ze paluszek Nikoli sie ladnie goi
ale coś mi sie wydaje, że ona to chyba taka mała łobuziarka jest, skoro już tyle kraks zaliczyla, zszywanie, brak paznokcia to ty musisz miec chyba nerwy ze stali , co ??
ech, moje małe chlopaczysko też chyba takie będzie, już to czuję, ale może nie będzie tak źle
Aten troll to sama nie wie co poradzić, nic najlepiej nie będe radziła, sami musicie sie z nim uporać
trzymaj sie
Kitola ja sobie radzę z trollem na swój stranowczy ale zaowalowany sposób. Zaczyna trochę bardziej mnie respektowac , ale inni maja wiekszy problem. Najgorsze jest to ze każdego dnia wyniknie cos po czym każdy chodzi nabuzowany i zaczynaja się gadki po katach a do tej pory każdy był wyluzowany, rozmawailaismy wspólnie, robilismy swoje, bez zajakniecai i nikogo nie cisło .A teraz jest kwas
A przy Nikoli nauczyłam sie że każda sytuacja jest mozliwa i wymyslam coraz to dziwaczniejsze wypdaki , które jak sądze w jej przypadku są możliwe
Zauwazyłam dzis jak wracałam z pracy że cały czas jestem spięta, pół drogi tłumaczylam sobie zeby zluzowac psychicznie, nie spieszyc sie i zdjąć noge z gazu.. Tak sie czuję az do momentu w którym Nikolę ułoze w łózku czyli gdzies tak do 21.00. Najgorsze jest to że caly czas jestem nabuzowana, skupiona, zła... I to mi sie nie podoba....
Pa
Ago uczę sie mysleć o sobie.... chociaż nie wychodzi mi to , bo wtedy czuje sie egoistką.... i mam wrażenie że krzywdze swoich bliksic.... a mojej mamie się to udaje....choć czasem mam o to do niej żal... Pokręcone to i tyle...
no to dobrze!!Ago uczę sie mysleć o sobie.
a to ze teraz nie wychodzi to trudno. probuj dalej! w koncu nie bedziesz sie czula jak egoistka! i tego Ci zycze![/code]
Zamieszczam ponizej pare zdjęć w końcu juz mam cyfrówke
Pozdrawiam
Zakładki