Strona 438 z 487 PierwszyPierwszy ... 338 388 428 436 437 438 439 440 448 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,371 do 4,380 z 4864

Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

  1. #4371
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Xixa no pewno że chceta

    Gurami fajnie ze trzymasz wage, córcia rosnie Oj supre wycieczka wklej pare zdjęc jak wrócicie. aha ten Twój blog nie wczodzi

  2. #4372
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    yasmin, współczuję choróbska. jak to mój tata mówi, jak nie urok, to sra...czka.
    no. mam nadzieję, że szybko Ci przejdzie. a do tej środy to odpoczywaj i korzystaj z urlopu nie ma tego złego... odpoczniesz sobie i może nabierzesz dystansu do tego, co się w firmie dzieje

    buziak :*

  3. #4373
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Agassku nie ma szans hihi. własnie za godzine wybieram się do biura , bo musze nadrobic pewne rzeczy przed zakończeniem miesiaca Bede jeżdzić popołudniami jak juz nikogo nie ma :P Odpoczywam nie powiem , ale zrobic trzeba pewne rzeczy, nie ma mnie kto zastapic

    zmykam bomi sie kotlety pala

  4. #4374
    Awatar cattibrie
    cattibrie jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    04-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    18,234

    Domyślnie

    czołem kobiety


    no opanowałam przechodzenie po poręczach, teraz musze tylko nauczyc sie ziwnnie na nie wskoczyc i zeskoczyc - kreatyna rulez a co trzeba sobie ułatwiac zycie

    A tak poza tym to zero diety - o ja niedobra, ale chyba zaczne sie odchudzac dopiero po szkole, bo teraz to nie ma najmnieszego sensu.

    pozdrowki


    P.S.
    Xixa to zdjecia w Twoim watku do poogladania jak co
    run CATTI run - Część 11


    " O rade pytaj tego, kto sobie sam radzi" Leonardo da Vinci

  5. #4375
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    jak się czujesz yasmin? mam nadzieję, że już lepiej! ale nie było Cię od piątku
    taka zabiegana? mam nadzieję, że sobie radzisz!

    przesyłam buziaka :*
    i zajrzyj tu, chociaż do siebie

  6. #4376
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    No i jestem....jutro do pracy, koniec ze słodkim snem do 10.00

    generalnie siły mi wróciły, ale rano jeszcze mnie kaszle. Sama nie wiem. Antybiotyk poszedł w odstawke, bo sie fatalnie po nim czułam, także niepełana dawke zjadła,choc w sumie to juz koncówka

    Powtarzaja moja ulubiona telenowele, ale o takiej chorej godzinie, że nie bede mogła oglądać ( o 14.00 )

    Zrobiłam sobię przeglada romansideł i czytam od nowa, miałam mnóstwo czasu, wiec zaczytywałam sie w romantyczne wedróki młodych lordów, książąt i lady hehe Jedna lady nawet Poskromiła Diuka...niesamowite :P
    :P

    Cattie przy twoim ruchu i wysiłku to żadna dieta nie wchodzi w rachubę. Nie miałabys z czego energii czerpać.
    Agassi fajnie że wpadłaś

    No, zmykam

  7. #4377
    Londynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    WitajcieTak czytam wasze batalie z waga codzienne...Mam podobnie Trudno nam kobietom przez okragly miesiac myslec podobnie i czuc sie podobnie Hormony nami rzadza i nasz nastruj jak sinusoida....Ja np przez 3 tyg jestem pozytywnie nastawiona, pelna energii zazwyczaj a tydzien przed okresem zaczyna mi sie dol totalny Wcinam jak chora krowa, slodycze glownie Co na mnie czasem dziala oprocz tego co bylo juz tu napisane to swiadomosc co robisz swojemu cialu Nie tylko w sensie ze brzuch sie powiekszy i bede ciezsza ale takze jakie paliwo dajesz sobie czym karmisz szwoje komorki i jakie to ma znaczenie dla twojego mozgu, watroby, krwii itd Polecam ksiazki Gillian McKeith Program doskonalego zdrowia i Jestes tym co jesz Bardzo pomocne ,duzo uswiadamiajace ..bo przeciez tu nie chodzi o diete ale o styl zycia , bycie fit przez cale zycie Wiecie ze efekt jojo, tycie po schudnieciu jest gorsze dla organizmu nuz samo tracenie na wadze...Ponowne tycie oslabia system immunologiczny, coraz truniej tez sie chudnie jak cieagle ponawia sie proces chudniecia-tycia-chidniecia....Powodzenia laskiWszystkie jestesmy piekneNie uzalezniajmy swojego szczescia od wskaznika na wadze...Znajdzmy je pierw w sobie a potem walczmy o bycie jeszcze szczesliwszymi..Ja sie staram Zycze wam tego)))))))

  8. #4378
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Londynka dzieki za wizyte Bardzo madrze piszesz. Świeta racja i podpisuje sie pod tym co napisałm rekami i nogami.
    Problem polega chyba głównie na ruszeniu tyłka do roboty. Siedzimy sobie zadowolone , jest pieknie i nawet nie wieadomo kiedy okazuje sie ze przeoczyłysmyu ten alarmowy dzwonek
    a pózniej cięzko sie zebrac drugi raz.Tak to bywa...
    Ja załuję że osiagajac sukces zapomniałam o tym jak to zrobiłam i przestałam stosowac do swoich zasad. Stąd te 5 kilo. dobrze że tylko tyle
    Mam nadzieje że w koncu uda mi się na nowo ruszyc i tyme razem na zawsze

    Napisz cos wiecej o sobie Pozdrawiam

  9. #4379
    Londynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    Wazne ze zdajemy sobie sprawe z bledow i obysmy sie na nich uczyly Jesli chodzi o mnie to od prawie 3 lat mieszkam w UK a obecnie w Walii nad samym morzem (Juz Londynka nie jestem ale nie chce zmieniac profilua moze powinnam na WalijkeInteresuje sie zdrowiem psychologia wellbeingiemogolnie rzecz biorac Przeszlam juz wiele batalii ze slodyczami i motywacja to regularnego ruszania sieWalcze z brzuszkiem ktorego niecierpie , jablko jestem, choc wage mam jak najbardziej w normie Biegam Staram sie regularnie ale roznie to wychodzi Mysle ze to forum to wspaniala terapia pod wieloma wzgledamiMysle ze 5 kg za duzo to nie tragedia i nie trudno to stracic Kwestia motywacji Te straszne slodycze ograniczyc, nie jest po 18, 3 razy w tyg po 30 min jakiegos ruchu i bedzie OK...szybciej czy pozniej)))))

  10. #4380
    Londynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    Obecnie wracam po jakims miesiacu bezmyslnego folgowania sobie to zdrowego jedzenia i regularnego ruchu Staram sie biegac ponownie co drugi dzien po 30 min Jesc zdrowo zamiast slodyczy-cos zdrowszego , dopinguje sie czytaniem forum i artykulow o zdrowiu, diecie,ogladaniem programow w tym temacie, czytaniem ksiazek i magazynow...Tutaj tego pod dostatkiem bo to co sie dzieje w tym kraju pod wzgledem wagowymto masakra Staraja sie brytyjczykow uczyc i uswiadamiac na wszelkie sposoby bo ci zielonego pojecia nie maja o niczym co ze zdrowiem ruchem zywnoscia itd zwiazane Sa wyjatki ale tego na ulicy raczej nie widac, zwlaszcza na takiej prowincji jak Walia polnocna)))Ale my Polki myslimy nie?Co Ty robisz zeby czuc sie dobrze, schudnac itd...?Dodam ze ja biore codziennie zen szen zielona herbate w kapsulkachostatnio probiotyk bralam tez co daje super efekty jak sie wezmie serie raz na jakis czas (metabolizm sie poprawia, brzuszek mniejszy troche..), pije tez zielona oraz czerwona herbate i duzo wody

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •