Pozdrawiam cieplutko :) i dietkowo :)
http://www.indusmall.com/products_im...DDWLFRS108.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png
Wersja do druku
Pozdrawiam cieplutko :) i dietkowo :)
http://www.indusmall.com/products_im...DDWLFRS108.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png
Pyzuchna!!!!
Zadzuo pracy to nei dobrze! Ale takie mam wrazenie,ze tak Cie to pozytywnie nakreca! Chyba lubisz to co robisz!!! A moze ogolnie zadowolona!!! :D :D :D
Anyway zaraz bedzie okragla dycha do tylu!!!!! Mam nadzieje,ze moze juz w ta sobote?? Oby oby!!!!!! Trzymam kciuki!!!!
Cicia - ja uwielbiam to co robię w pracy... tylko że ostatnio trochę tego za dużo. Jeden z moich asystentów ostatnio z nogą w gipsie i ja za dwoje zapierdzielam... :) a do roboty zostało nas teraz tylko dwoje... a możnaby nią obdzielić ze cztery osoby :)
Dietka oki, tylko ostatnio mam problemy z dojadaniem do 1000 - naprawdę się staram, ale przyznaję się szczerze, że czasami dobijam do tysiaka np gorzką czekoladą - powiedzmy 2 - 3 kostki dziennie... bananami - de facto bardzo kalorycznymi... i kawą z mlekiem 2%...
Jutro kolejny wielki dzień - ważenie i mierzenie... :)
Ostatnio przeglądam się w lustrze i naprawdę zauważam bardzo dużą poprawę...
Mój mąż też ostatnio zupełnie inaczej na mnie patrzy :D
Do półmetka zostało już tak niedaleko... do wiosny również :)
ja niestety ostatnio nie wyrabiam się w 1000.. :?
pyzuniu... przy takiej utracie cm napewno widać bardzo dużą różnice jak patrzy sie w lustro :)
a jak wymiarki? waga?
mam nadzieję, że pochwalisz sie jeszcze dzisiaj jakimś małym sukcesikiem...
życzę Ci tego z całego serducha:)
pozdrawiam cieplusio
Pyzo
Czytam Twoje posty z wielką przyjemnością, bo naprawdę są bardzo widoczne efekty Twoich starań. Ciekawa jestem Twoich dzisiejszych pomiarów. Na pewno będą dla Ciebie miłe:) Ja na razie kontroluję jedynie wagę, a należałoby też zainteresować się wymiarami. To dobra myśl. Dzisiaj się pomierzę, bo waga wagą,ale chyba ważniejsze nawet centymetry.
Pozdrawiam:)
Centymetry spadły - całe 2 ze wdzystkich obwodów razem wziętych - dobrze że chociaż tyle...
Dzisiaj rano chodziłam zła i zawiedziona... moja waga zamiast oczekiwanych i wytęsknionych 67,9 chociaż ... pokazała 68,8...
Jakim sposobem... dlaczego??
Pewnie woda... bo wczoraj wyraźnie za mało piłam- co się teraz mści... ale dlaczego akurat w dzień ważenie??
Złośliwość rzeczy martwych...
Już na całe szczęście złość i zawód mi przechodzi...
Wagi na suwaczku nie zmieniam, chociaż powinnam... 0,1 w górę, ale poczekam na kontrolne ważenie jutro i pojutrze... i wtedy jeśli dalej będzie to samo zmienię suwaczek...
Buuuu... mam ochotę płakać... ale zamiast tego... poćwiczę... :)
Hey no ładnie widzisz dwa centymetry poszły w dół. Brawo! Co do wagi to nieprzejmuj sie to pewnie jakies chwilowe zachwianie .Pozdrawiam i życze miłego dnia:)
Ja mam wrażenie ,że moja waga również się na mnie "upiera". Pokazuje zawsze w dniach pomiarów więcej - taka franca. Pozdrawiam i zyczę miłej niedzieli!
Nie jest tak źle...
Zawszeć to 0,5 kgdo przodu...
Dzisiaj waga pokazała 68,2... i to uznaję za oficjany spadek w tym tygodniu :)
Nie jest źle... zawsze mogło zostać to co było wczoraj :D
Witam :)
Spokojnie - spadek wagi jest może według Ciebie zbyt wolny, ale stabilny i cały czas w dobrym kierunku :) I popatrz jak to jest - to co jest moim szczytem marzeń było Twoją wagą wyjściową :lol:
Podziwiam za zapał do ćwiczeń - ja wciąż zwiewam na widok rowerka .. eh .. :(