oj bede wcierac i to ostro
oj bede wcierac i to ostro
pozdrawiam
byłam z rodzinką na wypadzie nad jeziorkiem dopiero wróciłam wiec były grile i grzeszyłam ale juz sie poprawiam
lato sie zbliża duzymi krokami a ja stoje w miejscu ta moja franca mnie wkurza
[/b]wróciłam dzis do pracy a tu zamieszanie ,przeprowadzka ,remont i cholera wie co jeszcze sie urodzi
a tak apropos co robic zeby ta waga zaczeła wkońcu leciec w dół
wiem ze same błedy popełniam ale nie jem rzeczy zabronionych,słodyczy w ogóle pije jak smok wode i herbatki ale mało ćwicze i nie moge sie zabrac za te ćwiczonka leniwa jestem
Jak patrze na niektóre wyniki odchudzaczek to mnie zazdrosc aż szkoda słów
chyba mam dzis zły dzien i marudze
pozdrawiam
Ewa - zastoje sa wpisane w proces odchudzania. Baska w tamtym roku to kilka mcy stala w miejscu. ja tez teraz od swiat nic nie moge zrzucic. co 0,2 kg spadnie to za chwile znowu w gore. i tak w kolko. tak ma byc widocznie. trza cierpliwosci i bron Boze nie mozna teraz sie poddac, bo pojdzie w gore!
Ewcia, musisz sobie dzień kefirkowy walnąć i wtedy będzie wszystko ok na pewno franca ruszy jak szalona.
A Basi waga stała, bo niedozwolone w dziubek pakowała, chociaż kalorycznie się zgadzało. Zamiast chudego cycka to karkoweczki podjadała i jakieś ciasta w dziubka pakowała
dzieki wam naprawde robi sie lzej
dzieki ze jestescie przy mnie
Zakładki