Cytat Zamieszczone przez hybris
a nie przeszkadza wam, że siemię w sumie jest dość kaloryczne? Ja w sume z tego właśnie powodu zupełnie nie mogę brać go pod uwagę.
A co myślicie o błonniku?

Właśnie czytam etykietkę:
1/4 siemienia to błonnik
kalorie w siemieniu to w 90% tłuszcze nienasycone (głównie wielonienasycone, więc te najlepsze), a, choć tłuszcze nasycone powinno się maksymalnie ograniczać, NIE WOLNO być na diecie zupełnie bez tłuszczów (właśnie najlepiej tych wielonienasyconych), bo się ryzykuje poważne kłopoty zdrowotne, m.in. związane z brakiem witamin przyzwajalnych tylko z tłuszczami. Poza tym te tłuszcze pomagają się też rozprawić z tymi 'złymi" tłuszczami w organizmie

dodatkowo
po popiciu wodą siemie porządnie zwiększa swoją objetosć w żołądku, zmniejszając uczucie głodu

Myślę, ze jak już trzeba dostarczać tłuszczów to najlepiej właśnie tych najzdrowszych, które właśnie pomagają w walce z nadwagą. Jeśli do tego siemię pomaga likwidować złogi w układzie pokarmowym i oczyszczać z rzeczy, które potrafią tam całymi dniami gnić (sorry za obrazowość), a robi to bez podrażniania jelita (nie jak senes czy kawa), to chyba jest dobrą opcją :P . Dlatego Wam o nim wspomniałam, ale decyzja należy oczywiście do każdego indywidualnie .

Pozdrawiam
:P