-
hybrisku,
wyglądasz bajerancko, te włoski te okularki, mirielka pisała o nich u ciebie, i powiem że opisała znakomicie :wink:
co do wystroju pokoju to jest bardzo twój:) po sposobie pisania widać czym się interesujesz:) szczególnie rozpoznawalna jest dla mnie ta pani w górnym roku zdjęcia:) patronka mojego LO:) hehehe...
jeśli mogę, masz jakieś zdjęcia z początku?? motwacja w każdym wydaniu potrzebna :wink:
-
Chciałam napisać coś wyszukanego, mądrego...ale jak zobaczyłam twoje fotki to mi języka w gębie zabrakło, a uwierz, że to się BARDZO rzadko zdarza.
Wiem, że nie lubisz pustych komplementów, ale te są jak najbardziej na miejscu. Wyglasz super. Starałam się wyobrazić sobie ciebie w waże maksymalnej, ale jakoś mi ciężko :roll: A fryzura rewelacyjna. Pasuje do Ciebie BARDZO :!: :D
pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...9d3/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b29/weight.png
-
Hybris Moja Droga, no skrobnij tutaj coś, bo ja bez Twojego bata nie chudne!!!:)))
cos mi sie popieprzylo, dostalam @, wiem mam sie nie ważyć, tego się u Ciebier nauczyłam, ale zwazylam sie odruchowo, oczywiscie kg do przodu, ale mam go traktowac jako efekt okresu.....nie???
Nie mam pomyslu na posilki -głównie kolacje, napisz proszę co Ty jadlas, co jesz na kolacje.....
-
Hybrisku ,bardzo milo bylo poogladac twoje zdjecia.Dla mnie to juz jestes szczupla :) Wygladasz bardzo ladnie ,a ten koteczek bardzo, ale to bardzo ci pasuje :)
Mam nadzieje ze wkrotce znajdziesz troche czasu i odwiedzisz swoj watek :)
Zycze duzo zdrowka i milego weekendu
-
No i przychodzi mi tylko dołączyć się do chóru zachwycaczek nad zdjęciem. :) Taka fryzurka wydaje się być dla Ciebie "robiona na miarę", bo naprawdę niewielu osobom byłoby w niej aż tak ładnie. A okulary masz niesamowite. Wydaje mi się, ze to spora sztuka, miec taką osobowość, że nawet okulary o niej krzyczą (nie tak krzykliwie czy piskliwie, tylko głosem silnej, interesującej kobiety).
Słuchaj, przeczytałam o Twoich problemach z przesyłkami z eBay. Gdybym Ci mogła w grudniu pomóc i przywieźć coś do Polski, to daj znać.
Uściski :)
-
-
Ważne sprawy plus podstępny atak grypowy - Hybris żyje :)
-
-
Ja również życzę zdrówka , no i chciałabym jeszcze coś dodać na temat zdjęć .Właśnie tak sobie Ciebie Hybrisku wyobrażałam.
Ciepła , interesująca , piękna i tajemnicza.
I jeszcze szczupła...
...A kiciuś też uroczy i też tajemniczy i mięciutki...
-
No Kochana!
Kilka miesięcy w dietkowaniu i ( jak Ty) wróciłam pierwsze kroki kierujac do Ciebie!
Fryzura genialna ( tez miałam taka kilka lat temu, ale na jasnych włosach nie wygladała przesadnie dobrze) i okulary świetne! Niestety u osoby o tak przeciętnej urodzie ( a raczej jej braku) jak moja można zastosować jedynie zwykłe 'podwieszane" a i tak wygladam jak kosmitka. Aaaaa bardzo cieszy mnie, że wróciłaś! Odezwij się do mnie czasami!
Buuuziak :*
PS Świetne coś do siedzenia!
-
Mirielko,dobrze ze Hybris zyje szkoda tylko ze jest chora :cry:
-
Hybrisku co slychac u ciebie? :lol:
-
jesteśmy, pamiętamy i z otwartymi rękoma na Twój powrót czekamy...jak rozwiążesz swoje problemy (a moze ja bym mogła Ci jakoś pomóc- jakby co to zgłaszam sie do pomocy i czekam na dyspozycje 8) ), uporasz sie z choróbskiem i oczywiście poczujesz sie gotowa aby tu zajrzeć.
pozdrawiam :*
-
Zaglądam... Strasznie dawno mnie tu nie było.
Wiele rzeczy się nałożyło - najpierw zawirowania osobiste, potem przygotowania do operacji, której... nie było. Historia dość zabawna, chociaż kosztowała mnie dużo nerwów.
Mój pan profesorek od krojenia (ten co to uznał, że za gruba jestem ;) ) wyznaczył mi termin na 17 listopada, miałam się stawić świtem bladym, lub jak kto woli w środku nocy (o 7) w szpitalu, wygłodzona (od popołudnia dnia poprzedniego bez jedzenia) i gotowa na wszystko, jak się wyraził. No to się stawiłam, ze swojej strony dorzucając jeszcze makabryczny stres i przerażenie, bo ja ze szpitalami nieobyta totalnie, a sama perspektywa, że ktoś mi będzie w środku grzebał, przyprawia mnie o mimowolny dreszcz. Ale cóż było robić, sama się zdecydowałam, więc mogę sobie te nerwy do kieszeni schowac. Na Izbie Przyjęć spędziłam godzinę, potem następną, rejestracja nie ruszała, tłum rósł coraz bardziej i nikt nie wiedział, co się dzieje. W końcu tak koło 8.30 okazało się, że dnia poprzedniego był pożar w szpitalu MSWiA na Wołoskiej, więc WIM ma wstrzymane przyjęcia na planowe zabiegi, bo musi przejąc pacjentów ewakuowanych właśnie z Wołoskiej. Decyzja o wznowieniu przyjęć przyszła ok. 9, ale nie na wszystkie oddziały - między nimi wyłączony był i ten, na który ja miałam trafić. Summa summarum skończyło się na strachu i umówieniu z panem Profesorem na kolejny termin - 4 grudnia, czyli w najbliższy poniedziałek. Wprawdzie wisi nade mną cały czas wizja, którą w.wym. również mi nakreślił, tzn. że jeśli mu się zwolni jakiś termin to poinformuje mnie o tym dzien wcześniej - ale mam nadzieję, że to nie nastąpi - wolałabym nie być w taki sposób zaskakiwana ;) Wystarczy mi emocji i wrażeń.
W wyniku tych całych zawirowań dostało mi się zupełnie gratis 2 tygodnie zupełnie wolne, co oczywiście jest iluzją, tyle tylko, że nie pracuję. W sumie dobry zbieg okoliczności, bo od czwartku małż ma stoisko na Tragach Książki Historycznej, więc przydam się jako siła roboczo-stojąca.
Z dietą - bo to w sumie główny temat tego wątku - bywało różnie. Nawet bardzo róznie, bo kiedy dowiedziałam się, że operacji nie uniknę, odjęło mi rozum i rzuciłam się na żarcie, ze słodyczami włącznie. Wyglądało to kretyńsko, bo w obecnej kondycji mojego woreczka absolutnie nie powinnam sobie była na takie ekscesy pozwalać, ale przegryzanie wszystkiego, co niedozwolone No-Spą w dużej mierze załatwiało sprawę. Nie piszcie mi, że jestem idiotką, bo doskonale zdaję sobie z tego sprawę :oops: Nawróciłam się 2 tygodnie temu, kiedy juz musiałam się opamiętać przed zabiegiem i kiedy... zważyłam się. 79,8 trochę mną wstrząsnęło, bo stąd do katastrofy bardzo niedaleko. Takoż opamiętana wróciłam do starych sprawdzonych sposobów - tzn. małe porcje, mało węglowodanów, 5 posiłków i stepowanie i teraz z powrotem jest 76,6, mam nadzieję, ze do momentu pójścia do szpitala wrócę na 75. A po operacji - tu już zacieram moje tłuste łapki ;) - waga powinna polecieć lawinowo, bo z premedytacją zamierzam przestrzegać ścisłej diety pooperacyjnej, która jest IMO arcypaskudna, więc wnioski nasuwają się same. Liczę, że Nowy Rok powitam już z "6" z przodu :lol:
Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy w czasie mojej absencji tutaj zaglądali. Dziekuję za wszystkie komplementa pod moim adresem, chyba je sobie wydrukuję i będę podczytywać w chwilach zwątpienia - ja sama jestem dla siebie o wiele bardziej krytyczna :) Ale powiem nieskromnie, że z powrotu do krótkiej fryzurki się cieszę i uważam, że był to jeden z lepszych pomysłów - bardzo się dobrze w niej czuję.
Eh... i to chyba tyle na razie :)
-
Hybris będe trzymała kciuki za tę 6 na nowy rok!! :) fajny prezencik :)
planuję podobny - tylko ze w końcu zostawienie bałwanka na rzecz zgrabnej siódemki!! :wink:
pozdrawiam gorąco!! :)
-
Witaj Hybris!
Mam nadzieję że po operacji szybko dochodzisz do siebie :)
nie doczytałam się niestety czy to będzie laparoskowpowo czy tradycyjnie - ale jeśli laparoskopowo to może dasz radę "doczołgać" się na spotkanie warszawskie :)
TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów :)
Pozdrawiam
-
No i się odbyło :) Zgłaszam się stosownie wybebeszona, względnie zdrowa i w zdecydowanie dobrym nastroju. I muszę wam powiedzieć, że wszystko to nie było warte połowy tego stresu, jaki mnie zżerał ante factum.
Było nawet momentami zabawnie, no może pomijając parogodzinny okres po operacji, ale tu cudów nie wymagam, trzeba swoje odcierpieć. Ale szpital na Szaserów świetny, porządek, organizacja, personel na poziomie - zwłaszcza utkwił mi w pamięci uroczy anestezjolog, który nawet nie wiem, jak wygląda, już nie mówiąc o nazwisku (bo byłam bez okularów, co zdecydowanie zaburza moja poercepcję), który bardzo się starał rozbawić mnie, kiedy już leżałam na sali operacyjnej i czekałam na ciąg dalszy nielekko sina ze strachu. Widać miał chłop doświadczenie - pewnie nie pierwszego i nie ostatniego takiego tchórza spotka :D
Dochodzę do siebie nawet szybko, szwów już nie mam, dziurki (bo trudno to nazwać ranami) goją się ładnie i szybko - może coś tak będzie widać, ale jeśli nawet to minimalnie. Acz tutaj akurat nie mam jakiejś obsesji estetycznej.
Dieta? Ta pooperacyjna jest trochę męcząca. Na początku własciwie wolno same wegle, chociaż mój Profesorek na konsultacji powiedział, że listę tego, co mi służy a co niekoniecznie, muszę ustalić sama metodą prób i błędów. No to zaczęłam od błędów - bo mnie skręcało za owocami i przetłumaczyłam to sobie na moje, że jak organizm tak chce i pożada, to znaczy, że mu potrzebne. Niestety, przecier jabłkowy dla niemowląt posłużył mi mocno średnio - więc teraz znowu płatki ryżowe na wodzie z odrobiną słodzika i czekamy, aż się wszystko uspokoi. Pocieszam się tylko wspomneniem Devoree jedzącej marynowane patisony 2 m-ce po operacji... :) Może i ja będę miała tyle szczęścia? Chociaż na razie mam przynajmniej silną motywację do pilnowania się - w sumie przychodzi mi to bez większego trudu... :)
Niedługo zmienię suwaczek, bo ten juz trochę nieaktualny. I bardzo dobrze. Nie wiem, czy dojdę do "6" do końca miesiąca, ale nawet jeśli nie... to dojdę w styczniu :)
ściskam i pozdrawiam, myślę, że niedługo będzie mnie więcej na forum ;)
-
Ciesze sie Hybris,ze dochodzisz powoli do zdrowia i w ogole ,ze juz po operaci :roll: :lol:
Widze ,ze juz niedlugo bedzie 6 z przodu,ale musisz byc uradowana,ja narazie na 7 czekam
Napisz co u twoich futrzaczkow i ucaluj od cioci ich pyszczki :)
http://animowane-gify.za.pl/gify/zwierzeta/koty/19.gif
-
Dobrze czytać, że u Ciebie wszystko się układa, powoli ale się układa... :) Szaserów znam (urodziłam się tam) i równieżo tym szpitalu nic złego powiedzieć nie mogę.... :) Teraz pozostaje mi tylko życzyć Ci szybkiego powrotu do zdrowia :)
-
Hybris, cieszę się, że Cię poznałam! Spotkanie u Ewy było fantastyczne!!!
Tyle dobrych duszyczekw jednym miejscu :lol: :lol: :lol:
Ciasto marchewkowe rewelacyjne!!!
Czy możesz zdradzić przepis?
Będę bardzo wdzięczna :D
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka! :P
-
Hybris - ciesze sie ze moglam cie poznac osobiście, bo do tej pory jedynie natykalam sie na ciebie na roznych wateczkach :)
Trzymam kciuki za szybki powrót do "normalności" - czyli jedzonko jak najbardziej surowo-warzywne :)
Pozdrawiam i czekam na przepis na marchewkowca :)
-
http://jeh.5u.com/christmas/xmaspics/church_snow2.jpg
Witaj Hybris :D
dziękuję za wspaniałe spotkanie, cieszę się ogromnie że mogłam poznać osobiście osobę, do której często wpadałam po nową dawkę motywacji :D
nie pisałam nigdy ( tzn raz pisałam ), ale zachęcona przez Stellunię wpadałam podczytywać :wink:
pozdrawiam cieplutko :D
ps
ciasto poprostu boskie, muszę zmodyfikować chyba mój przepis :wink:
-
Bardzo, bardzo, bardzo cieszę się, że mogłam Cię poznać i liczę, że to nie będzie nasze ostatnie spotkanie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że ślicznie wyglądasz. Fryzura pasuje do Ciebie idealnie. Dla mnie jesteś szczupła i śliczna :D Jesteś inteligentną i intrygującą osobą. Czytając Twoje posty właśnie tak o Tobie myślałam. Cieszę się, że mogłyśmy się wyściskać :D
Ciasto rewelacyjne - niecierpliwie czekam na przepis :) Wysłałam Ci priva.
pozdrawiam bardzo cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...9d3/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b29/weight.png
-
Dobrze, to ja zacznę od końca, czyli od przepisu na marchewkowca, który wczoraj niejedną cnotliwą dietowiczkę skłonił do wstąpienia na drogę słodkiej rozpusty... :twisted:
Ciasto marchewkowe
Składniki:
- 2/3 szklanki oleju (może być zwykły Kujawski)
- 4 jaja
- 0,5 kg utartej marchewki (ja trę na najgrubszych oczkach tarki, przy drobniejszych robi się breja)
- 2 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżeczki sody
- szczypta soli
- rodzynki (królewskie i sułtanki, po 10 dkg, koniecznie namoczone uprzednio we wrzątku)
- w wersju full-wypas płatki migdałowe :)
Sposób przyrządzania:
Jaja utrzeć z cukrem na puszystą masę.
Dodawać stopniowo mąkę i olej, na końcu marchew, proszek do pieczenia, sodę, cynamon, rodzynki i migdały.
Piec w temp. 180 st., ok. 1 h.
do tego można dorobić polewę (absolutnie nie dietetyczną :twisted: ) Sama robię ja "na oko", ale mniej więcej ma być tak:
20 dkg cukru pudru
1 białko jaja
łyżka soku cytrynowego
łyżeczka oleju (lepsze jest roztopione masło, ale rzadko mam je pod reką)
wszystko zmiksować, można dodać więcej cukru jeśli jajko (białko) było duże, bo polewa nie może być zbyt wodnista.
A wrażenia i refleksje będą później - najpierw zrobię nalot na Wasze wątki :twisted:
-
O! Pięknie dziękujemy za przepis, już się drukuje :P
Ciasto było przepyszne!!!!!!!!!! :D
-
http://imagecache2.allposters.com/im.../XALM_4951.jpg
:oops: :oops: :oops: :oops: :wink: :) :) :) :)
Hybrisku nawet nie wiesz jak bardzo sie cieszę,że mogłam Ciebie poznać osobiście... :)
Ostatnio mało było mnie na forum wiec nie znałam całej listy uczestniczek naszego spotkania...
Wiec jak Ciebie zobaczyłam to........... :) :) :)
Jesteś taka jaką sobie Ciebie wyobrażałam.. :) Zawsze lubiłam Ciebie czytać a teraz....uwilebiam Ciebie sluchać :wink: :) :)
Wyglądasz super :) I wcale nie slodzę :wink: :)
Mam nadzieje ,że z czasem przezwyczaisz sie ,że nie jestem aniołkiem :wink: :) :)
Myśle i mam nadzieje ,żę to nie ostatnie nasze spotkanie :) bo mam niedosyt rozmowy z Tobą :roll: :)
Hm a teraz ....poprostu ciasto było...rewelacyjnie pyszne :roll: :wink: :oops: :)
I wcale nie zwalam tego na moje nie palenie :wink: :)
Mniammniam.... :)
Kasiu mi bardzo brakuje Ciebie na forum...licze na to żę bedzie Ciebie teraz więćej...
Pozdrawiam Ciebie z całego serducha :) :)
http://imagecache2.allposters.com/images/ASH/0965.jpg
-
Hybrisku, ja też czuję niedosyt i to wielki! że nie porozmawiałyśmy dłużej, mam nadzieję, że uda nam się to nadrobić przy następnym spotkaniu :D
A talię osy masz, muszę się zgodzić z Mirielką!!!! :D
Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia,
dużo prezentów pod choinkę,
wielkiego leniuchowania,
szalonego Sylwestra,
wspaniałego Nowego Roku,
dużo uśmiechu i radości,
nie zważania na uciekający czas,
wytrwałości w dążeniu do celu, sukcesów,
tylko słonecznych dni,
przyjaźni,
miłości
oraz
przyjemności
i aby te Święta Cię uskrzydliły,
a gdy kiedyś przyjdą dni, gdy staniesz sie upadłym aniołem - wtedy życzę Ci, by obok Ciebie pojawił się przyjaciel, który pomoże Ci znów wznieść się w górę ponad to wszystko co przyziemne... A teraz---> WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ciasto zapisane, zdjęcia wysłane :D
-
Hybrisku ciesze sie ,ze dalas na to ciasto przepis,bo juz mialam sie o nie zapytac :wink: :lol:
Widzialam rowniez zdjecia ze spotkania.Sa naprawde swietne.Widac ,ze spedzilyscie bardzo milo czas.Ja oczywiscie po cichu wam troche zazdroszcze ,ale przypominam sobie w takich chwilach,to, ze znalazlam to forum ,to juz jest szczescie :wink: :lol:
Serdeczne życzenia z okazji Bożego Narodzenia, dużo zdrowia, radości i pomyślności :)
http://i73.photobucket.com/albums/i2...lytree_ani.gif
-
[img]http://www.******1.webd.pl/kartki/14/273.gif[/img]
Radosnych i zdrowych świąt życzy bike :D
-
-
http://www.e-kartki.net/kartki/big/11650822158.gif
Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie,
Niech Cię aniołek ode mnie uściśnie.
Na wigilijnym stole opłatek położy
I w moim imieniu życzenia Ci złoży.
-
Witaj Hybris!
Porozsyłałam częśc fotek ze spotkania ale nie mam twojego adresu mailowego.
Podaj prosze na priva i zaznacz czy chcesz tylko fotki na ktorych jestes czy tez moze wszystkie.
Pozdrawiam
-
Wesołych Świąt!
Bez zmartwień,
Z barszczem, z grzybami, z karpiem,
Z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych Świąt!
A w Święta,
Niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe
Niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
A z Gwiazdką! -
Pod świeczek łuną jasną
Życzcie sobie - najwięcej:
Zwykłego, ludzkiego szczęścia
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
http://www.crechemania.com/vintage/f.../flying288.jpg
-
Ten cudowny pełen radości czas Świąt
niech przyniesie wiele szczęścia i radości,
a Nowy Rok spełni najskrytsze marzenia
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1153.jpg
-
Zdrowych wesołych świąt, dużo prezentów, dużo miłości.
-
-
http://images1.fotosik.pl/314/9036e8a98ef80b89.jpg
Witajcie Kochane!
Z okazji Świąt chciałabym Wam życzyć, aby te święta przeminęły wyjątkowo. Aby towarzyszyła im niesamowita atmosfera prawdziwej radości i miłości. Aby w Waszych domach nie było kłótni i nerwowego biegania. Aby te dni spędzić spokojnie ale jednocześnie szalenie. Aby odpocząć i zebrać siły na Nowy Rok...
Życzę Wam też, aby rok 2007 przyniósł wiele nowych, pozytywnych przeżyć. Abyście swoją wiarą w siebie i swoje możliwości emanowały dookoła i aby dzięki temu wszystko czego pragniecie spełniło się...
Życzę uśmiechu, radości z zobaczonego płatka śniegu, przelatującego ptaka, zielonego listka, Słońca wychodzącego zza chmury i wielu wielu innych codziennych spraw.
Życzę Wam też abyście osiągnęły swoje cele, również te dietetyczne i nigdy nie zapominały o tym, że zawsze ktoś TU na Was czeka...
Wszystkiego co najlepsze!
Ewka
-
Wspaniałych Świąt, pełnych magii i zaczarowanego uroku. :P :P :P :P
-
Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem
Wesoła nowina:
Że Panna Czysta, że Panna Czysta
Porodziła syna !
Chrystus się rodzi, nas oswobodzi !
Anieli grają, króle witają,
Pasterze śpiewają, bydlęta klękają-
Cuda, cuda ogłaszają!
Maryja Panna, Maryja Panna
Dzieciątko piastuje;
I Józef stary, i Józef stary
Ono pielęgnuje.
Chrystus się rodzi...
Hybris, cudownego przeżywania śWIąT BOżEGO NARODZENIA!!!